Żużlowcy Motoru Lublin bliżej półfinału PGE Ekstraligi. Groźny wypadek Jarosława Hampela

Jarosław Hampel (kask niebieski) nie dokończył meczu Falubazu z Motorem Lublin (fot. PAP/Lech Muszyński)

Mateusz Fudala

Żużlowcy Orlen Oil Motoru Lublin nie dali żadnych szans zawodnikom NovyHotel Falubaz Zielona Góra i wygrali na wyjeździe 54:35 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym PGE Ekstraligi. W trakcie meczu doszło do kilku groźnie wyglądających wypadków, a zawodów nie dokończył Jarosław Hampel, który z podejrzeniem złamania nadgarstka trafił do szpitala.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Grand Prix wraca do Polski! Kiedy runda SGP we Wrocławiu?

Ważne ogniwo Włókniarza zostaje w klubie

Czytaj też

Ważne ogniwo Włókniarza zostaje w klubie

Motor Lublin wysoko wygrał w Zielonej Górze

Motor Lublin był zdecydowanym faworytem, ale mało kto spodziewał się aż tak przygniatającej przewagi. Wystarczy powiedzieć, że po pierwszej serii startów goście prowadzili już 17:7, a w 3. biegu doszło do kuriozalnej sytuacji, gdy na tor upadł Piotr Pawlicki. Żużlowiec Falubazu długo jechał na prowadzeniu i wydawało się, że zdobędzie trzy punkty, ale na początku czwartego okrążenia dał się zaskoczyć Bartoszowi Zmarzlikowi. Lider Motoru podjechał pod Pawlickiego, który przewrócił się i nie dokończył biegu (podobnie jak Michał Curzytek, który położył motocykl na ziemię, by zminimalizować skutki zderzenia z Pawlickim). Powtórki pokazały, że nie było kontaktu między zawodnikami, Pawlicki został wykluczony, a wyniki biegu – zaliczone (wygrał Zmarzlik przed Jackiem Holderem i Curzytkiem). Warto dodać, że po czterech wyścigach cztery z siedmiu punktów dla Falubazu zdobył Oskar Hurysz.

Z każdym kolejnym wyścigiem goście powiększali przewagę, a niemal bezbłędny był Bartosz Zmarzlik, który wygrał swoje trzy pierwsze starty. W 10. biegu doszło do niecodziennej sytuacji, bo na torze pojawiły się... gołębie. Niestety, w momencie gdy trwał wyścig. Jeden z nich nie zdążył uciec przed rozpędzonym Zmarzlikiem i zaliczył bolesne zderzenie z kierownicą jego motocykla.

Kibice Falubazu czekali na podwójne zwycięstwo swoich ulubieńców aż do 11. biegu. Jadący z rezerwy taktycznej za Michała Curzytka Jarosław Hampel wygrał wyścig, a za jego plecami na metę jako drugi wpadł Przemysław Pawlicki. Niestety, kilka minut później Hampel brał udział w bardzo groźnie wyglądającym wypadku w gonitwie numer 13.

Na wyjściu z pierwszego łuku Bartosz Zmarzlik próbował wyprzedzić Hampela, ale zahaczył go, a zawodnik Falubazu Zielona Góra upadł na tor. Jadący za nim Piotr Pawlicki położył motocykl, ale był na tyle blisko, że nie był w stanie uniknąć zderzenia. Na torze pojawiła się karetka, a Hampel opuścił go na noszach. Na szczęście, był przytomny, choć na jego twarzy wyraźnie było widać grymas bólu. Zawodnik z podejrzeniem złamania nadgarstka został przewieziony do szpitala. Pawlicki podniósł się o własnych siłach.

Wykluczony został Bartosz Zmarzlik, a powtórka również została przerwana po tym, jak na tor upadł Fredrik Lindgren. Szwed zderzył się z Oskarem Huryszem, który został wykluczony. W trzecim podejściu do tego wyścigu pod taśmą stanęli Pawlicki i Lindgren, którzy stworzyli niesamowite widowisko. Niemal przez cały wyścig Lindgren z uporem maniaka ścigał przeciwnika i wyprzedził go na kilka metrów przed metą. To był pokaz speedwaya na najwyższym poziomie!

W biegach nominowanych gospodarze chcieli zminimalizować stratę przed rewanżem, ale nie byli w stanie za wiele zrobić wobec znakomicie dysponowanych żużlowców Motoru i przegrali odpowiednio 2:4 i 1:5. Nie brakowało jednak emocji: w 15. biegu Przemysław Pawlicki stoczył pasjonującą walkę z Dominikiem Kuberą, ale tuż przed metą dał się wyprzedzić. Wygrał rewelacyjny Zmarzlik, który zakończył mecz z 12 punktami w 5 biegach.

Motor Lublin wygrał ostatecznie 54:35 i jest bliżej awansu do półfinału PGE Ekstraligi. Rewanż w Lublinie w niedzielę 1 września.

Pierwszy mecz ćwierćfinałowy:

Novyhotel Falubaz Zielona Góra - Orlen Oil Motor Lublin 35:54
Punkty:
Novyhotel Falubaz Zielona Góra: Rasmus Jensen 9 (1,3,2,0,3,0), Przemysław Pawlicki 8 (0,1,3,1,2,1), Jarosław Hampel 7 (1,2,1,3,-,-), Piotr Pawlicki 5 (w,1,-,2,2), Oskar Hurysz 5 (2,2,0,1,w,0), Michał Curzytek 1 (1,0,-,-), Krzysztof Sadurski 0 (0,0,-).
Orlen Oil Motor Lublin: Bartosz Zmarzlik 12 (3,3,3,w,3), Wiktor Przyjemski 11 (3,3,2,3), Dominik Kubera 10 (3,2,2,1,2), Fredrik Lindgren 8 (2,1,1,3,1), Jack Holder 7 (2,3,0,2), Mateusz Cierniak 5 (0,2,3,0,-), Bartosz Bańbor 1 (1,0,w).
Najlepszy czas dnia - 62,38 s - uzyskał Bartosz Zmarzlik w 7. biegu. Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński.

Ważne ogniwo Włókniarza zostaje w klubie