Nie milkną echa afery dopingowej, w którą zamieszany jest lider rankingu ATP, Jannik Sinner. Ze względu na okoliczności zanieczyszczenia organizmu sportowca spotkały go ograniczone konsekwencje. Sam tenisista wyciągnął je jednak ze swojego obozu.
Przypomnijmy, że afera dopingowa Jannika Sinnera mocno podzieliła środowisko tenisowe. W marcu u lidera rankingu ATP dwukrotnie wykryto obecność clostebolu – sterydu, który może być stosowany w celu zwiększenia masy mięśniowej. Sprawa była trzymana w tajemnicy i dopiero w zeszłym tygodniu wyszła na światło dzienne. Zawodnik został uniewinniony od zarzutu zaniedbania. Dodatkowo Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa uznała, że Sinner został nieumyślnie zanieczyszczony substancją.
Wyrok ten wywołał olbrzymie poruszenie. Tenisiści z całego świata wyrazili swoje oburzenie tym, że nie wszyscy są traktowani równo, i że sprawa była "zamiatana pod dywan". Jedocześnie wskazali jak szybko udało się zamknąć dochodzenie i wydać wyrok. W przypadku choćby Simony Halep trwało to rok, Tara Moore czekała na to ponad osiemnaście miesięcy. W przypadku Sinnera minęło ich zaledwie pięć.
Dużą rolę w sprawie mieli odegrać fizjoterapeuta Giacomo Naldi i trener fitness Umberto Ferrara. Tenisista miał zostać nieumyślnie zanieczyszczony substancją podaną mu przez Naldiego. Ten aplikował sobie dostępny bez recepty spray na skaleczenie na dłoni. Został mu przepisany mu przez Ferrarę. Następnie zabrał się za pracę nad Sinnerem. W konsekwencji afery obaj członkowie obozu Włocha stracili pracę.
– Chcę zacząć od tego, że odegrali ogromną rolę w mojej karierze – powiedział cytowany przez "BBC Sport" Sinner na konferencji prasowej podczas US Open w piątek. –Wykonaliśmy niesamowitą pracę, odnieśliśmy wielki sukces, a do tego mieliśmy wsparcie świetnego zespołu.Teraz z powodu tych błędów nie czuję się na tyle pewnie, żeby kontynuować współpracę. W ostatnich miesiącach bardzo się męczyłem. Czekałem na wynik, a teraz po prostu potrzebuję trochę czystego powietrza – dodał.
Tenisista nie boi się o swoją reputację. – Kto mnie dobrze zna, wie, że nie zrobiłem i nigdy nie zrobiłbym czegoś, co jest sprzeczne z zasadami – dodał.
Włoch weźmie udział w US Open. Pierwszy mecz zagra Mackenziem McDonaldem.
Holger Rune
2 - 1
Mackenzie McDonald
Daniel Evans
0 - 2
Brandon Nakashima
Alex Michelsen
2 - 0
Stefanos Tsitsipas
Alexei Popyrin
1 - 2
Jack Draper
Quentin Halys
0 - 2
Daniil Medvedev
R. Bautista Agut
2 - 1
Jakub Mensik
Marcos Giron
0 - 2
Alexander Zverev
Zizou Bergs
0 - 2
Karen Khachanov
Gabriel Diallo
2 - 1
Billy Harris
Corentin Moutet
2 - 1
Taylor Fritz
Denis Shapovalov
10:00
Flavio Cobolli
Andrey Rublev
11:00
Tomas Etcheverry
Jiri Lehecka
11:00
Gabriel Diallo
Fabian Marozsan
11:30
Tomas Machac
Jacob Fearnley
12:30
Corentin Moutet
Carlos Alcaraz
14:00
Jaume Munar
Jannik Sinner
15:00
Alexander Bublik
Reilly Opelka
15:30
Arthur Rinderknech