{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Trener Lecha: pozycja lidera w tej chwili nie jest ważna
Piłkarze Lecha po wygranej z Pogonią Szczecin (2:0) zostali liderami ekstraklasy. Trener poznaniaków Niels Frederiksen stara się tonować optymistyczne nastroje. – Pozycja w tabeli po sześciu kolejkach nie jest naprawdę ważna – przyznał.
Mamy najnowsze informacje w sprawie zdrowia liderów Legii!
Czytaj też:
Jakub Świerczok ma wrócić do PKO BP Ekstraklasy. Media: napastnik jest na testach w Śląsku Wrocław
Po fatalnym poprzednim sezonie, w którym lechici nawet nie zakwalifikowali się do europejskich pucharów, w Poznaniu powoli wraca nadzieja na "lepsze czasy". W niedzielę blisko 30 tysięcy kibiców na stojąco oklaskiwało zawodników schodzących do szatni, bowiem podopieczni Frederiksena wygrali może nieco za skromnie, ale w efektownym stylu. Jednocześnie awansowali na pozycję lidera, na której po raz ostatni byli w maju 2022 roku, gdy sięgali po mistrzostwo kraju.
– Pozycja w tabeli po sześciu kolejkach naprawdę nie jest ważna – przyznał Frederiksen.
– Ja przede wszystkim skupiam się na naszej grze, na tym, jak prezentujemy się na boisku. Oczywiście, zawsze miło jest być na szczycie tabeli, ale to będzie istotne dopiero wiosną przyszłego roku – dodał duński szkoleniowiec.
Jak zaznaczył, mecz z Pogonią nie był do końca perfekcyjny.
– Nie zawsze dobrze radziliśmy sobie grając pressingiem, nie do końca byliśmy w tym elemencie dobrze zorganizowani. Poza tym musimy jeszcze popracować nad naszą grą w polu karnym przeciwnika – podkreślił.
Poznaniaków czeka teraz długa podróż do Mielca, gdzie w piątek o godz. 20.30 zmierzą się ze Stalą. Zdaniem Frederiksena, będzie to inny mecz niż z Pogonią.
– Jesteśmy świeżo po analizie najbliższego rywala. To zespół solidnie grający z tyłu, dobrze poukładany taktycznie. Ma też ofensywnych zawodników, którzy potrafią kreować sytuację, uderzyć z dystansu, czy wyprowadzić groźne kontrataki – ocenił.
Szkoleniowiec nie wyklucza, że w Mielcu może zadebiutować nowy nabytek Lecha Patrik Walemark, który we wtorek podpisał kontrakt z poznańskim klubem.
– Patrik na razie zaliczył z nami jeden trening i jeszcze nie podjąłem decyzji, czy pojedzie z nami do Mielca. Mało prawdopodobne, by pojawił się w pierwszej +11+, ale nie wykluczam, że zasiądzie na ławce rezerwowych – wyjaśnił.
Powody do zadowolenia ma także bramkarz Bartosz Mrozek, który po raz pierwszy został powołany do seniorskiej reprezentacji Polski. Golkiper "Kolejorza" w sześciu meczach został pokonany tylko trzy razy, a cztery spotkania zaliczył bez straconego gola. Z kolei obrońca Alex Douglas wyjedzie na zgrupowanie reprezentacji Szwecji.
– To przede wszystkim ważny moment dla samego piłkarza, to oznacza, że Bartek jest w dobrej formie. Dla klubu jest to też istotne - my chcemy mieć jak najwięcej reprezentantów kraju w składzie – podkreślił.
Dobra gra lechitów nie umknęła sztabowi szkoleniowemu reprezentacji U21 – trener Adam Majewski powołał Antoniego Kozubala, Filipa Szymczaka i Maksymiliana Pingota na mecz eliminacji ME z Bułgarią.