Podczas dwóch ostatnich dni igrzysk olimpijskich w Londynie o medale będą walczyć specjaliści od kolarstwa górskiego. Chociaż na starcie zabraknie wicemistrzyni olimpijskiej z Pekinu Mai Włoszczowskiej, to i tak rywalizacja w Hadleigh Farm zapowiada się bardzo ciekawie.
WYŚCIG KOBIET ROZPOCZNIE SIĘ W SOBOTĘ O GODZ. 13:30. DZIEŃ PÓŹNIEJ O 14:30 NA TRASĘ RUSZĄ MĘŻCZYŹNI. TRANSMISJE W TVP I SPORT.TVP.PL.
Maja Włoszczowska doznała urazu stawu skokowego podczas zgrupowania we Włoszech, na zaledwie tydzień przez rozpoczęciem igrzysk. Kontuzja okazała się na tyle poważna, że mistrzyni świata z 2010 roku musiała zrezygnować ze startu w Londynie.
W sobotnim wyścigu zastąpi ją mistrzyni Polski Paula Gorycka. Drugą reprezentantką naszego kraju będzie Aleksandra Dawidowicz, która przed czterema laty w Pekinie zajęła dziesiąte miejsce.
Walka o medale na pewno będzie bardzo zacięta, bo kandydatek do podium jest kilka. Przed rokiem na trasie olimpijskiej najlepsza okazała się obecna mistrzyni świata - Kanadyjka Catherine Pendrel i to ona jest główną faworytką.
Młodość kontra doświadczenie
Żądna sukcesu jest wschodząca gwiazda tej dyscypliny - 23-letnia Francuzka Julie Bresset, która wygrała w ubiegłym roku Puchar Świata. Pokrzyżować szyki tym dwóm zawodniczkom będą próbowały bardzo doświadczone kolarki, dla których będzie to najprawdopodobniej ostatni start w igrzyskach. 39-letnia Norweżka Gunn-Rita Dahle Flesja i o dwa lata starsza Niemka Sabine Spitz mają już na koncie złote medale olimpijskie (zdobyte odpowiednio w Atenach i Pekinie). Nie można również zapominać o brązowej medalistce sprzed czterech lat - Rosjance Irinie Kalentiewej.
Francuz po trzeci tytuł z rzędu
Wśród mężczyzn głównym faworytem jest Francuz Julien Absalon, który może zostać mistrzem olimpijskim trzeci raz z rzędu. – To nie to mnie motywuje. Moim celem jest wygrać najwspanialszy wyścig, jaki jest rozgrywany w naszej dyscyplinie – powiedział złoty medalista z Aten i Pekinu, który nie ukrywa, że będzie to najprawdopodobniej jego ostatni start na igrzyskach.
Inni nie zamierzają jednak ułatwiać życia Absalonowi. Jego najgroźniejszymi rywalami wydają się: najlepszy kolarz górski ubiegłego roku - Czech Jaroslav Kulhavy oraz Szwajcar Nino Schurter.
W wyścigu pojadą również dwaj młodzi polscy zawodnicy. Celem wicemistrza świata młodzieżowców z 2011 roku Marka Konwy oraz Piotra Brzózki będzie zajęcie miejsca w pierwszej dziesiątce.
Szybka trasa w Hadleigh Farm
A gdzie kolarze będą się ścigać? Na specjalnie wybudowanej na igrzyska trasie w Hadleigh Farm. Jedno okrążenie ma blisko pięć kilometrów, a wyścigi będą trwały przez około półtorej godziny. Organizatorzy dla uatrakcyjnienia rywalizacji ułożyli trasę z małą ilością drzew. Dzięki temu kibice będą mieli lepszy przegląd sytuacji.
– Trasa jest szybka, z wieloma krótkimi i krętymi górkami. To na nich okaże się, kto jest w najlepszej formie. To miejsce jest niedaleko oceanu, więc może być wietrznie – oceniła Catharine Pendrel.
Rywalizacja kolarzy górskich zapowiada się więc bardzo ciekawie. – W tej dyscyplinie najczęściej wygrywa ten najszybszy. To właśnie lubię w kolarstwie górskim. Na igrzyskach nie będzie inaczej – zapowiedział jeden z kandydatów do podium Szwajcar Florian Vogel.