Gołota vs Adamek – polskie trzęsienie ziemi

Andrzej Gołota zapowiada, że po walce z Tomaszem Adamkiem będzie mógł unieść ręce w geście triumfu (fot. PAP)
Andrzej Gołota zapowiada, że po walce z Tomaszem Adamkiem będzie mógł unieść ręce w geście triumfu (fot. PAP)
Sebastian Szczęsny

Zaplanowany na październik pojedynek między Andrzejem Gołotą a Tomaszem Adamkiem podzielił pięściarską Polskę. I dobrze, bo w boksie o to chodzi, by od samego początku budzić kontrowersje. Temperatura już zaczęła rosnąć i aż strach pomyśleć co to będzie w październiku, o ile ten pompowany balonik nagle nie eksploduje.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Już raz były robione wielkie podchody do polskiej walki stulecia. W 2000 roku oko w oko mieli stanąć Andrzej Gołota i Przemysław Saleta. Przyznam się szczerze, że ten pojedynek budził u mnie dużo większe emocje niż zbliżająca się konfrontacja Gołoty z Adamkiem. Wówczas Andrzej naprawdę bił mocno, miał kondycję i boksował na odpowiednim poziomie, stąd właśnie propozycja pojedynku z Tysonem, przez co przepadła walka z Saletą. Gdyby ówczesny Gołota miał się zmierzyć z obecnym Adamkiem, z całą sympatią dla Tomka, wolałbym na to nie patrzeć. Nie lubię egzekucji. Ale teraz.....

Ze sportowego punktu widzenia, paradoksalnie lepiej może wyjść na tym Gołota. W końcu może pokonać aktualnego mistrza świata jednego z czterech najbardziej prestiżowych federacji. Wprawdzie w kategorii junior ciężkiej, ale zawsze mistrza i to bez dwóch zdań bardzo dobrze boksującego, posiadającego siłę, szybkość i moc w rękach. Z kolei Adamek w przypadku wygranej zyskuje..... chyba wyłącznie pieniądze, bo o prestiżu i uznaniu bokserskiego światka, szczególnie w USA o czym tak marzy, raczej może zapomnieć. Sława „Powerfull Pole” już raczej przebrzmiała. Porażka Adamka w zasadzie nic dla niego nie oznacza. Zawsze jest wytłumaczenie, że przegrał z ciężkim. Chociaż nie, jest jedna rzecz. Prestiż w Polsce bo co jak co, ale ten pojedynek elektryzuje wszystkich kibiców w Polsce.

Dla wielu fanów sztuki walki na pięści znad Wisły, w tym i dla mnie, Gołota był jest i będzie, jednym z najlepszych biało-czerwonych ciężkich. Jako jedyny dostał szansę walki z najlepszymi. Nie mówię tu o wynikach tych konfrontacji, ale o tym, że w ogóle do nich doszło. Bowe, Lewis, Tyson, Byrd... te nazwiska budzą respekt. Adamek o takich rywalach może na razie wyłącznie pomarzyć. W styczniu ma boksować z pierwszą swoją legendą Bernardem Hopkinsem. Oby w końcu doszło to do skutku. Ale wróćmy do października.

Chyba najbardziej zainteresowani polskim pięściarskim trzęsieniem ziemi są kibice i trudno się temu dziwić. Dawno przecież nie było pojedynku, który poruszyłby ich do żywego, bo chyba trudno za taki uważać ostatnie starcie Adamka z przeciętnym, by nie powiedzieć słabym, Bobby Gunnem. Towarzystwo podzielone, i każdy ma swoje argumenty przemawiające za czy to Gołotą, czy Adamkiem. I każdy słuszne. Gołota – doświadczenie, waga, jeszcze siła, bezkompromisowość, technika. Adamek – szybkość, również siła, młodość, także technika. Niby podobni a jakże różni. Gołota - problemy z prawem, pięciu trenerów, porażki w pierwszych rundach oraz porażki niesłuszne w walkach o pasy ( Byrd i Ruiz). Adamek – Nigdy nie przegrał ważnego pojedynku, jedyna wpadka z Chadem Dawsonem, w zasadzie jeden trener, z krótkim epizodem szkoleniowców amerykańskich. Przykładny ojciec i mąż.

Pomijając aspekt sportowy szykuje się nie lada widowisko i nie zastanawiajmy się nad celowością tej walki. Czy w przypadku zwycięstwa Adamka, mit Gołoty upadnie? Nie. Czy w przypadku triumfu Gołoty będziemy deprecjonować dotychczasowe osiągnięcia Adamka? Też nie. Więc niech oni zarobią sobie w końcu odpowiednie pieniądze, a my obejrzyjmy, mam nadzieję, kawał dobrego zawodowego boksu i to w Polskim wydaniu. O ile do tego pojedynku dojdzie. A może później kolejna polska mega atrakcja? O panowanie w junior ciężkiej. Tomasz Adamek – Krzysztof „Diablo” Włodarczyk? To byłby pojedynek zdecydowanie bardziej emocjonujący niż starcie z Gołotą, i to właśnie ze sportowego punktu widzenia. Bo jak by na to nie patrzeć, boks to przecież sport.

Najnowsze
Oglądaj galę w Las Vegas i walkę N. Inoue – Cardenas
trwa
Oglądaj galę w Las Vegas i walkę N. Inoue – Cardenas
| Boks 
Boks, gala w Las Vegas (walka wieczoru: Naoya Inoue – Ramon Cardenas). Transmisja online na żywo w TVP Sport (05.05.2025)
Klub Polaków zwolnił trenera po wysokiej porażce
Jakub Kamiński i Kamil Grabara (fot. Getty Images)
Klub Polaków zwolnił trenera po wysokiej porażce
| Piłka nożna / Niemcy 
Projekt Warszawa o krok od brązowego medalu!
Siatkarze Projektu Warszawa (fot.
Projekt Warszawa o krok od brązowego medalu!
| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Siemieńcowi puściły nerwy. "Kończę z dyplomacją"
Adrian Siemieniec (fot. PAP)
Siemieńcowi puściły nerwy. "Kończę z dyplomacją"
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Błąd Skorupskiego! Bologna nie wykorzystała szansy [WIDEO]
Łukasz Skorupski (fot. Getty Images)
Błąd Skorupskiego! Bologna nie wykorzystała szansy [WIDEO]
| Piłka nożna / Włochy 
Magazyn Betclic 2 Ligi: podsumowanie meczów 29. kolejki (4.05.2025)
Magazyn Betclic 2 Ligi: podsumowanie meczów 29. kolejki (4.05.2025)
Magazyn Betclic 2 Ligi: podsumowanie meczów 29. kolejki (4.05.2025)
| Magazyn Betclic 2 Ligi 
Długo wyczekiwany triumf! Historyczne zwycięstwo Norwega
Casper Ruud (fot. Getty Images)
Długo wyczekiwany triumf! Historyczne zwycięstwo Norwega
| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Do góry