Na otwarcie 3. kolejki włoskiej Serie A Torino pokonało na wyjeździe 1:0 Venezię, a taki wynik oznacza, że przynajmniej przez kilka godzin klub z Piemontu będzie nowym liderem tabeli. W barwach Torino cały mecz rozegrał Karol Linetty, który dostał żółtą kartkę, a Sebastian Walukiewicz zaliczył debiut.
Torino dobrze rozpoczęło sezon, bo w dwóch meczach z teoretycznie silniejszymi rywalami zgromadziło 4 punkty (2:2 z AC Milan i 2:1 z Atalantą). W piątek odnieśli kolejne zwycięstwo i sensacyjnie awansowali na 1. miejsce w tabeli, na którym pozostaną co najmniej do późnego wieczora.
Pierwsza połowa stała pod znakiem kapitalnych interwencji bramkarzy. Najpierw były golkiper Lechii Gdańsk Vanja Milinković-Savić popisał się dwoma niezwykłymi paradami i uchronił swój zespół od straty bramki, a po drugiej stronie rewelacyjną obroną błysnął Jesse Joronen.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem w 86. minucie Saul Coco strzelił gola po dośrodkowaniu Adama Masiny z rzutu rożnego. Piłkarze z Wenecji do samego końca starali się odwrócić losy meczu, ale ostatecznie zeszli z boiska pokonani.
Cały mecz w drużynie gości rozegrał Karol Linetty, który w drugiej połowie został ukarany żółtą kartką za zbyt ostre wejście. W doliczonym czasie gry na boisku pojawił się Sebastian Walukiewicz, dla którego był to debiut w drużynie z Turynu po transferze z Empoli. Tuż po wejściu na murawę skutecznie zastopował atakującego skrzydłem piłkarza Venezii i wybił piłkę w aut.
Wieczorem Inter Mediolan pokonał Atalantę Bergamo aż 4:0 i dzięki lepszemu bilansowi bramek objął prowadzenie w tabeli Serie A.