Barcelona wygrała u siebie z Realem Valladolid aż 7:0 (3:0) w meczu 4. kolejki La Liga. Do 73. minuty na boisku przebywał Robert Lewandowski, który strzelił gola i miał asystę. Katalończycy mogą pochwalić się kompletem zwycięstw. To ich najwyższa wygrana od 2017 roku.
👉 Fatalna informacja dla Barcelony. Młoda gwiazda straci cały sezon
PRZED MECZEM:
Barcelona już po trzech kolejkach wypracowała czteropunktową przewagę nad Realem Madryt. Katalończycy wygrali trzy dotychczasowe spotkania, a w ostatnim pokonali Rayo Vallecano (2:1). Real Valladolid w trzech meczach zdobył cztery "oczka".
BOHATER MECZU: Raphinha
Brazylijczyk rozegrał znakomity mecz. Zapoczątkował strzelanie w sobotnim spotkaniu, po tym, jak bardzo dobrze przyjął piłkę i uciekł jednemu z rywali. Stwarzał obrońcom wielkie problemy, a w drugiej połowie zaliczył dwa trafienia, dzięki czemu uzyskał hat-tricka. Do tego dorobku dołożył jeszcze dwie asysty.
JAK ZAGRAŁ ROBERT LEWANDOWSKI?
Znowu był jedną z wyróżniających się postaci zespołu. Przede wszystkim strzelił czwartego gola w sezonie, w drugiej połowie miał też asystę. Jego dorobek bramkowy mógł być większy, gdyby w po przerwie wykorzystał sytuację, w której uderzył w słupek. Zszedł z boiska w 73. minucie.
Ocena TVPSPORT.PL: 7,5 (skala 1-10)
JAK PADŁY GOLE?
1:0 (20') – Pau Cubarsi świetnie podał do Raphinhii, który zgrał sobie piłkę klatką piersiową, uciekł rywalowi, a następnie uderzeniem w kierunku dalszego słupka pokonał Karla Heina.
2:0 (24') – Lamine Yamal popisał się znakomitym podaniem za plecy obrońców do Roberta Lewandowskiego. Polak wpadł w pole karne, a następnie oddał strzał. Piłka odbiła się jeszcze od nogi Karla Heina, ale i tak wpadła do bramki.
3:0 (45+2') – Barcelona miała rzut rożny. Piłka po dośrodkowaniu i małym zamieszaniu w polu karnym trafiła do Julesa Kounde, który uderzył idealnie. Bramkarz nie miał najmniejszych szans na udaną interwencję.
4:0 (64') – kolejny atak gospodarzy daje bramkę. Rywale zablokowali Lewandowskiego, ale chwilę potem z bliska trafił Raphinha. "Lewy" zaliczył dość przypadkową asystę, bo po interwencji obrońcy piłka odbiła się od niego i trafiła do strzelca gola.
5:0 (72') – kapitalna kontra Barcy, która przechwyciła piłkę po rzucie rożnym gości. Akcję napędził Yamal, który następnie posłał prostopadłe podanie do Raphinhii, a ten skompletował hat-tricka.
6:0 (83') – Dani Olmo przejął piłkę przed polem karnym, wbiegł w "szesnastkę", potem ograł jednego z obrońców i popisał się celnym strzałem. Zdobył pierwszą bramkę w barwach Blaugrana.
7:0 (85') – Ferran Torres dopadł do dośrodkowania Raphinhii, uprzedził obrońcę i strzelił gola.
CO DALEJ?
Dla Barcy to najwyższe zwycięstwo od 2017 roku i wygranej z Osasuną Pampeluna 7:1. Teraz nadszedł czas na przerwę na mecze reprezentacji. Barcelona rozegra kolejne spotkanie 15 września. Zmierzy się wtedy na wyjeździe z Gironą.