Przejdź do pełnej wersji artykułu

Liga Narodów. Nowe otwarcie reprezentacji Polski

/ Michał Probierz (fot. Getty Images) Michał Probierz (fot. Getty Images)

Mecze Ligi Narodów – ze Szkocją (czwartek, 5 września) oraz z Chorwacją (niedziela, 8 września) – to okazja do rehabilitacji za nieudane dla naszej reprezentacji mistrzostwa Europy w Niemczech. Transmisja spotkań w Telewizji Polskiej, na TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport.

Goncalo Feio: beze mnie nie byłoby Motoru Lublin

Czytaj też:

Wojciech Szczęsny (fot. Getty Images)

Co z pożegnalnym meczem Szczęsnego w kadrze? Mamy komentarz z PZPN

Zgrupowanie rozpoczęło się w niedzielę wieczorem, kiedy w hotelu Double Tree by Hilton zameldował się sztab trenersko-medyczny naszej drużyny. W poniedziałek o godzinie 13 z dziennikarzami spotka się selekcjoner Michał Probierz (oglądał mecz Legii z Motorem) oraz kapitan Robert Lewandowski. Aż do wylotu do Szkocji nasza drużyna będzie trenować w ośrodku Legii w Książenicach, dokąd z ich hotel jedzie się niecałą godzinę. Oto pytania, które stawiamy sobie przed zgrupowaniem. 


Czy Michał Probierz wykorzysta swoją szansę? 

Biało-Czerwoni jako ostatni zakwalifikowali się do czerwcowego turnieju w Niemczech i jako pierwsi odpadli z imprezy, przegrywając dwa pierwsze spotkania (1:2 z Holandią i 1:3 z Austrią). Na koniec zanotowali “remis pocieszenia” z Francją (1:1). Mimo tego ani przez moment posada obecnego selekcjonera nie była zagrożona. Nikt jej nie kwestionował ani nie domagał porządnego rozliczenia. Wiadomo, że Probierz przejął zespół w trudnym momencie, w trakcie eliminacji, rozbity przez poprzednika Fernando Santosa i musiał ratować, co się da. Na EURO się nie obronił, w XXI wieku tylko dwa razy się zdarzyło, by selekcjoner zachował posadę po odpadnięciu w fazie grupowej.

Byli to Leo Beenhakker, który wprowadził zespół do EURO 2008, a potem został zwolniony w trakcie eliminacji MŚ’2010 oraz Paulo Sousa (nieudane EURO 2020, odszedł kilkanaście miesięcy po turnieju). Po nieudanych turniejach pracę tracili Jerzy Engel, (2002), Paweł Janas (2006) i Franciszek Smuda (2012). Z Adamem Nawałką nie przedłużono kontraktu po MŚ 2018, a z Czesławem Michniewiczem po mundialu w Katarze (2022). Probierz otrzymał spory kredyt zaufania, poprzez Ligę Narodów musi budować drużynę na przyszłoroczne eliminacje MŚ 2028. 

Czytaj też:

Kamil Grabara (fot. Getty Images)

Kamil Grabara skomentował brak powołania do kadry. "Ja tego nie rozumiem" [WIDEO]

Jak będzie wyglądała kadra po liftingu? 

Michał Priobierz nie zrobił kadrowej rewolucji. W porównaniu z kadrą na EURO wśród powołanych nie ma Bartosza Salamona (jest rezerwowym w Lechu), Kamila Grosickiego i Wojciecha Szczęsnego (skończyli karierę reprezentacyjną, ten drugi w ogóle przestał grać w piłkę), Tarasa Romanczuka (zaraz będzie obchodził 33. urodziny) oraz Damiana Szymańskiego. Brakuje też Michała Skórasia, który wiosną zaczął grać w FC Brugge i wywalczył miejsce w kadrze na turniej kosztem Matty’ego Casha. 

Na liście znalazło się miejsce dla Jakuba Kamińskiego, który po nieudanym poprzednim sezonie w Wolfsburgu teraz zaczął grać w Bundeslidze. Skrzydłowy ostatni raz zagrał w kadrze w październiku ubiegłego roku (1:1 z Mołdawią). Jeszcze dłużej na powrót do narodowego zespołu czekał Kamil Piątkowski. Swój trzeci i jak dotąd ostatni, występ w reprezentacji stoper RB Salzburg zaliczył we wrześniu 2021 roku w San Marino (7:1). Teraz udanie zaprezentował się choćby w udanych dla swojego klubu eliminacji Champions League.  

Debiutantami są Mateusz Kowalczyk (defensywny pomocnik GKS Katowice, rocznik 2004). Piłkarz jest wypożyczony do beniaminka z duńskiego Broendby, w którym spędził sezon 2023/24, ale nie rozegrał ani jednego meczu. Nowa twarz na zgrupowaniu to Mateusz Bogusz. 23-letni ofensywny pomocnik Los Angeles FC ma za sobą niesamowity rok w USA. W 34 meczach we wszystkich rozgrywkach strzelił 17 goli i miał siedem asyst. W zakończonym niedawno Leagues Cup dotarł ze swoim zespołem do finału, w którym zanotował asystę (1:3 z Columbus). To piłkarz do sprawdzenia na tu i teraz. 

Trzecim i ostatnim, debiutantem jest Bartosz Mrozek – w tym sezonie bramkarz Lecha zachował czyste konto w pięciu z siedmiu meczów i uratował Kolejorzowi kilka punktów. 24-latek będzie numerem cztery kadry.  

Czytaj też:

Liga Narodów: drugie otwarcie Michała Probierza. I znowu zaskoczenie!

Kto zastąpi Wojciecha Szczęsnego? 

Tutaj wątpliwości nie ma żadnych. Po niespodziewanym zakończeniu kariery przez 34-letniego golkipera swojej szansy doczeka się Łukasz Skorupski. Po pierwsze trener Probierz ceni zawodnika, że latami przyjeżdżał na zgrupowania i cierpliwie znosił rolę drugiego bądź trzeciego bramkarza zespołu. Nigdy nie marudził, nie psuł atmosfery, nie narzekał tylko w sportowy sposób pomagał kolegom. Oczywiście Probierz ceni Skorupskiego przede wszystkim za umiejętności – 33-latek zastąpił Szczęsnego w ostatnim meczu fazy grupowej EURO 2024 z Francją i… został wybrany na najlepszego zawodnika spotkania (1:1).

Polska bramka pozostaje w dobrych rękach. Skorupski gra w Serie A (283 występy), a z Bolonią zagra w Champions League. Numerem dwa będzie Marcin Bułka, trójką Bartłomiej Drągowski, a Mrozek czwórką. W kadrze nie znalazło się za to miejsce dla Kamila Grabary, który latem przeniósł się z FC Kopenhagi do Wolfsburga. Selekcjoner Probierz jest pamiętliwy – pod koniec 2023 roku Grabara powiedział w wywiadzie dla „FootTrucka”, że rola trzeciego bramkarza go nie interesuje. A, że teraz pewnie nie mógłby liczyć na nic więcej, to powołania nie dostał. – Mam nadzieję, że decydowały o tym wyłącznie kwestie sportowe – stwierdził ostatnio Grabara. 


Czy kadra wygra z silnym przeciwnikiem? 

Pod wodzą obecnego selekcjonera Polska jeszcze nie pokonała mocnej reprezentacji w meczu o punkty. Towarzyskie zwycięstwa z Ukrainą oraz Turcją przed mistrzostwami Europy były miłe i przyjemne, ale więcej z nich było szkody (np. kontuzje Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika) niż pożytku – w turnieju nasi piłkarze meczu nie wygrali. W eliminacjach EURO zespołowi Probierza zdarzyły się remisy z Mołdawią oraz Czechami, a zespół wygrał tylko z Wyspami Owczymi oraz Łotwą. Z Walią był remis, a bilet na turniej zespół wywalczył po karnych i dzięki jednej świetnej interwencji Szczęsnego. 

Szkocja i Chorwacja to zespoły w zupełnym zasięgu naszych. Jedni i drudzy odpadli z EURO także po fazie grupowej (Wyspiarze z jednym punktem, podopieczni Zlatko Dalicia z dwoma). W rankingu FIFA Szkoci są na 48. pozycji, a Chorwaci na 12. Polska jest 28. Trzeba również pamiętać, że dobre występy w Lidze Narodów mogą być przepustką do baraży o awans do MŚ. Oczywiście, o ile nasi nie zdołają się zakwalifikować bezpośrednio. 

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także