Julia Szeremeta została srebrną medalistą igrzysk olimpijskich w Paryżu. Polka w finale do 57 kilogramów przegrała z Lin Yu-Ting. Teraz pojawiły się informacje dotyczące badań rywalki naszej zawodniczki. – Wiemy, że sprawa jest dość kontrowersyjna, więc jakiś procent szans na zmianę ostatecznych wyników jest – wyznał trener Tomasz Dylak w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Lin Yu-Ting oraz reprezentantka Algierii Imane Khelif podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu wzbudzały olbrzymie kontrowersje dotyczące płci. Obie zostały zdyskwalifikowane podczas mistrzostw świata w 2023 roku, a powodem był zbyt wysoki poziom testoseronu w organizmach. Same wyniki nie zostały jednak nigdy przedstawione.
Jak się teraz okazuje, istnieje szansa na zmianę kolejności na podium turnieju w kategorii do 57 kg na ostatnich igrzyskach olimpijskich. – Jako trener o tym nie myślę, igrzyska są za nami, a ja patrzę do przodu. Ale wiem, że zarówno Yu-Ting, jak i Imane Khelif, były badane po finałowych walkach igrzysk. A na wyniki badań hormonalnych czeka się około trzech miesięcy – powiedział Tomasz Dylak w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
– Wiemy, że sprawa jest dość kontrowersyjna, więc jakiś procent szans na zmianę ostatecznych wyników jest. Ale my na pewno się tym nie zajmujemy, nawet w żaden sposób nie możemy. Wszystko jest po stronie MKOl, to oni przeprowadzali badania – dodał trener Szeremety.
Wyniki badań hormonalnych dotyczących Yi-Ting i Khelif pojawią się najwcześniej na początku listopada.