Przemysław Frankowski rozpoczął kolejny sezon w RC Lens. Kadrowicz zadowolony być jednak nie może, ponieważ jego klub odpadł z europejskich pucharów, a przecież rok temu występował w Lidze Mistrzów. W wywiadzie dla TVPSPORT.PL odniósł się m.in. do rywalizacji z Bartłomiejem Drągowskim, ligi francuskiej bez Kyliana Mbappe i reprezentacji Polski. – Mimo kiepskiego wyniku na Euro, zobaczyliśmy, że Polska może wyglądać inaczej – powiedział.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – W poprzednim sezonie występowaliście w Lidze Mistrzów, teraz odpadliście już w kwalifikacjach Ligi Konferencji. Jesteś mocno rozczarowany po dwumeczu z Panathinaikosem?
Przemysław Frankowski, piłkarz RC Lens, reprezentant Polski: – Rozczarowany, to za mało powiedziane. Patrząc na to, jak wyglądał dwumecz, powinniśmy zapewnić sobie awans już w spotkaniu u siebie. Dostaliśmy jednak niepotrzebną czerwoną kartkę, graliśmy w osłabieniu przez godzinę. Mimo tego mieliśmy swoje sytuacje i pojechaliśmy na rewanż z minimalną zaliczką. Z przebiegu meczu można go zaliczyć do udanych, bo grając w dziesiątkę i tak zdołaliśmy wygrać. Nie byliśmy zadowoleni, bo skomplikowaliśmy sobie sytuację. W Atenach było trudno, ale znów sami możemy mieć do siebie pretensje. Nie wykorzystaliśmy karnego, marnowaliśmy wiele okazji. Panathinaikos dwa razy wyszedł z kontrą, zdobył dwie bramki. Odpadliśmy na własne życzenie.
– Wygraliście dwa spotkania w Ligue 1, po trzech kolejkach jesteście niepokonani. Czym zaskoczył was Panathinaikos, co poszło nie tak w Grecji?
– Rywal niczym nas nie zaskoczył. Popełniliśmy za dużo indywidualnych błędów i tylko do siebie możemy mieć pretensje.
– Odpadnięcia chyba szkoda podwójnie, bo była szansa na rywalizację z twoim byłym klubem Jagiellonią Białystok w Lidze Konferencji…
– Śledzę występy wszystkich polskich drużyn w pucharach. Na Jagiellonię patrzę szczególnie, wiadomo z jakich względów. Wiedziałem, że jest szansa, żebyśmy się spotkali w fazie ligowej. Niestety, to my będziemy oglądać Jagiellonię w pucharach, a sami w nich nie zagramy.
– Miałeś okazję po meczu zamienić kilka słów z Bartłomiejem Drągowskim? Kolega z kadry mocno przyczynił się do waszego odpadnięcia.
– Rozmawiałem z nim po pierwszym i drugim meczu. Zaprezentował się bardzo dobrze, obronił karnego w rewanżu. Myślę, że gdybyśmy wykorzystali jedenastkę, to mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. Przy naszym prowadzeniu 1:0 i dwóch bramkach zaliczki, rywal musiałby zagrać w inny sposób. Taki jest futbol. Też mam za sobą niewykorzystane karne. Trzeba pamiętać, że gra się przez 90 minut, zawsze jest jeszcze czas, aby zmienić oblicze meczu. Nie można wszystkiego zwalać na to jedno pudło. Mieliśmy wiele sytuacji.
– Mocno zmienił się wasz zespół przed tym sezonem. Odeszło kilku zawodników, przyszedł nowy trener. Jakie największe zmiany dostrzegasz na początku pracy Willa Stilla?
– Zaczęliśmy grać jeszcze wyższym pressingiem, niż miało to miejsce w poprzednim sezonie. Staramy się być bardzo agresywni, chcemy doskakiwać do rywali. W tym jest największa zmiana. Intensywnie trenujemy, dobrze zaczęliśmy sezon w lidze i to też ma wpływ na wszystko.
– Twoje boiskowe zadania będą podobne, czy taktycznie nowy trener wymaga czegoś zupełnie innego?
– Podobne, bo gramy tym samym systemem. Za wiele się nie zmieniło. Mam swoje określone zadania, wiem, za co jestem odpowiedzialny i trener wie, jak wykorzystać mnie w swoim pomyśle na mecz.
– Zacząłeś kolejny sezon w jednej z najlepszych lig w Europie, łącznie masz już ponad 100 występów w Ligue 1. W jakich aspektach Przemysław Frankowski ostatnio stał się jeszcze lepszym piłkarzem?
– Forma fizyczna jest tutaj istotna i jest to element, z którego jestem zadowolony. Mocno pracuję nad intensywnością, mam dobre wyniki i czuję się świetnie pod każdym względem. Poza tym z roku na rok staję się coraz bardziej doświadczonym zawodnikiem. Inaczej patrzę na różne sprawy, potrafię spokojnie zareagować w trudniejszych momentach, rzadziej się stresuję. Pewnych rzeczy nie można kupić, trzeba je po prostu wypracować.
– Poprzedni rok i gra w Lidze Mistrzów był dla ciebie najlepszym momentem w karierze?
– Myślę, że tak. Mecze Ligi Mistrzów o tak dużą stawkę dają niesamowitego kopniaka. Dla piłkarza nie ma niczego lepszego. Inaczej przygotowujesz się do tego meczu, jesteś nastawiony na wyjątkowe wyzwanie. Potem wyciągasz z niego dla siebie jak najwięcej. Sfera mentalna jest bardzo istotna w świecie piłki nożnej. Każdy młody chłopak marzy o występach w Lidze Mistrzów. Usłyszenie hymnu jest czymś wyjątkowym. Moje marzenie się spełniło. Poczułem smak tych wyjątkowych rozgrywek i chciałbym w nich występować w każdym sezonie. Nie jest to jednak łatwe. Gramy w trudnej lidze, zawsze kilka zespołów celuje w Champions League. Mam nadzieję, że ten sezon będzie dla nas dobry i wrócimy do Ligi Mistrzów. To spełnienie marzeń dla każdego.
– Potrafiłeś zatrzymać Kyliana Mbappe, twój zespół był rewelacją rozgrywek. Czujesz, że to był "prime" RC Lens?
– Był to jeden z najlepszych sezonów w historii klubu. Czuliśmy się bardzo mocni. Nawet jak mecze nam nie wychodziły, to i tak potrafiliśmy wygrywać. Pewne rzeczy działy się z rozpędu. Mieliśmy jakość piłkarską, swój pomysł na grę, odpowiednią taktykę. Wszystko składało się w całość i fajnie wyglądało.
– Bez Mbappe liga francuska stała się inna, widzisz jakąś różnicę? Jak kibic popatrzy na przykład na skład PSG, to ten zespół nie robi już aż takiego wrażenia.
– Osobiście tego nie poczułem. Kylian to świetny zawodnik, ogromna marka, piłkarz rozpoznawalny na całym świecie. To normalne, że jego transfer był dużym wydarzeniem. Może delikatnie liga francuska ucierpi i będzie mniej oglądana. Wszyscy tutaj chcą oglądać Mbappe, teraz będą go widzieć w innych rozgrywkach. Paryż cały czas będzie mocny, nie zdziwię się, jak teraz będą wyglądać jeszcze lepiej.
– W poniedziałek zaczęło się pierwsze od wielu lat zgrupowanie kadry bez Wojciecha Szczęsnego. Jak zareagowałeś na jego decyzję o zakończeniu kariery?
– Zrobiło się smutno, bo Wojtek jest barwną postacią, wesołym gościem i świetnym bramkarzem. Kiedy się go widzi, to uśmiech od razu pojawia się na twarzy. Z tego, co wiem, to niedługo znowu zobaczymy się na zgrupowaniu i będzie to ostatnia szansa, aby usiąść razem i spędzić wspólnie czas. Cieszę się, że mogłem być w jednej szatni z takim zawodnikiem.
– Było to dla ciebie wielkie zaskoczenie, może nawet szok?
– Rozmawialiśmy jeszcze w trakcie Euro. Opowiadał mi o swoich planach. Wtedy był temat przenosin do Arabii. Nie wyszło, a Juventus zachował się, jak zachował. Wojtek sam zadecydował, że nie chce kontynuować kariery. Byłem zszokowany, bo ostatnio powiedziałem mu, że z upływem lat jest jeszcze lepszy. Dla bramkarza wiek nie jest kluczowy. Mógłby pograć parę ładnych lat na najwyższym poziomie. Jest smutno, bo wiedziałem, że coś takiego może się wydarzyć, ale nie byłem gotowy, że stanie się to już teraz.
– Gdybyś miał opowiedzieć jedną anegdotę, ciekawostkę, wspomnienie związane z nim w kadrze, to co by to było?
– Spędziliśmy w kadrze sporo lat. Anegdotek mógłbym opowiedzieć wiele, ale najbardziej zapamiętam meczowe sytuacje, kiedy Wojtek ratował nam tyłek. Bronił karne i dzięki niemu awansowaliśmy z grupy na mundialu, pojechaliśmy na Euro. Wyjątkowych momentów w reprezentacji miał bardzo dużo.
– Od Euro 2024 minęło już trochę czasu. Jak teraz na chłodno patrzysz na niemiecki turniej w waszym wykonaniu?
– Czuję niedosyt, bo czuliśmy, że mogliśmy wyjść z grupy. Poniekąd można pozytywnie spojrzeć na to, jak się zaprezentowaliśmy. Każdy patrzy na wynik i był on dla nas brutalny. Widzę jednak, że wszystko idzie w lepszym, pozytywnym kierunku. Z meczu na mecz powinno wyglądać to coraz lepiej. Trener Probierz objął nas kilka miesięcy przed turniejem. Nie jest to takie łatwe, aby wszystko poukładać na nowo. Przyjeżdżamy na zgrupowania, jesteśmy tu kilka dni, potem jedziemy do klubów i to głównie tam pracujemy. To zupełnie inna sytuacja, gdy masz zawodnika na co dzień. Teraz musimy udowodnić, że potrafimy grać znacznie lepiej, a nie tylko mówimy o tym.
– Reprezentację Polski stać na zdecydowanie więcej, niż zobaczyliśmy na Euro?
– Mamy ku temu potencjał, aby pokazywać się z dobrej strony. Jednak, jeżeli wyglądamy dobrze, tak jak do pewnego momentu w spotkaniu z Holandią, to nie możemy wtedy przegrywać. Musimy zrobić przynajmniej punkt. To jest najbardziej istotne. W piłce nie chodzi tylko o ładną grę. Trzeba też wygrywać.
– Co za kadencji trenera Michała Probierza poprawiło się najbardziej?
– Komunikacja w trakcie meczu i poza boiskiem. Atmosfera w drużynie, trener ma z nami bardzo dobry kontakt. Relacje ze sztabem również są takie, jakie być powinny. Wszyscy idziemy w jednym kierunku i to jest najważniejsze.
– Mecz z Francją pozwolił wam uwierzyć, że jesteście w stanie rywalizować na równi z każdym na świecie?
– Poniekąd tak, bo Francja jest jednym z najlepszych zespołów na świecie. Przed tym spotkaniem my też wiedzieliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Przegraliśmy dwa spotkania, ale rywalizowaliśmy z europejską czołówką. Mieliśmy swoje momenty, mogliśmy zanotować zupełnie inne wyniki. W takich starciach decydują detale. Z Francją chcieliśmy zaprezentować się jak najlepiej i zamazać poprzednie porażki. Do końca i tak się nie udało, bo nie wyszliśmy z grupy. To spotkanie może być dobrym prognostykiem, że jesteśmy w stanie walczyć z najlepszymi.
– Uważasz, że odkleiliście łatkę drużyny, która może się tylko bronić?
– My też potrafimy grać w piłkę, jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje. Umiemy wyprowadzać piłkę od własnej bramki, wyjść spod pressingu. Mimo kiepskiego wyniku na Euro zobaczyliśmy, że Polska może wyglądać inaczej. Trener Probierz stawia na atak, chce, żebyśmy utrzymywali się przy piłce. Kiedy jest naprawdę gorąco, czasami trzeba wybić w aut, ale to robią też najlepsi na świecie. Naszym celem jest wygrywanie meczów. Chcemy, aby szło to w parze z ładnym graniem, ale musimy mądrze rozwiązywać niektóre sytuacje.
– Jaką reprezentację możemy zobaczyć w najbliższych meczach Ligi Narodów?
– Chciałbym, aby zbliżoną do tej z meczu z Francją. Dużo zależy od tego, jak my będziemy wyglądać. Niektórzy zmienili kluby, inni grają mniej. Pomysł na grę ciągle jest ten sam. Nie zmieni się po dwóch, trzech miesiącach. Szczególnie w Glasgow musimy być agresywni i pewni siebie. Tam czeka nas ostra walka. Musimy wyjść i zrobić swoje.
– Szkocja i Chorwacja także nie wyszły z grupy na Euro. Czego powinniście wymagać od siebie we wrześniowych spotkaniach?
– Zwycięstw i punktów. Przekonaliśmy się o tym, jak Liga Narodów może potem pomóc. Chcemy dobrze zacząć, a to znaczy, mieć punkty na koncie.
– Celem jest przede wszystkim utrzymanie w elicie Ligi Narodów, czy w tej edycji chcielibyście powalczyć o coś więcej?
– Jestem osobą, która żyje z meczu na mecz. Nie będę mówił, na którym chcemy być miejscu. Najpierw zależy nam na zwycięstwie w Glasgow. Zdajemy sobie sprawę, jak trudne będzie to spotkanie. To jest piłka, wszystko jest możliwe. Nowe rozgrywki, nowe rozdanie i chcemy w dobrych humorach pojechać do Chorwacji.
Mecze reprezentacji Polski można oglądać na antenach Telewizji Polskiej, TVPSPORT.PL, naszej aplikacji mobilnej i SMART TV.
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.