Przejdź do pełnej wersji artykułu

Nicola Zalewski popełnił błąd? "Jego pozostanie w Romie nie było dobrym wyborem"

/ Nicola Zalewski (fot. Getty Images) Nicola Zalewski (fot. Getty Images)

Nicola Zalewski latem miał zmienić klub. Okno transferowe jednak dobiegło końca, a reprezentant Polski wciąż będzie piłkarzem Romy, choć mógł trafić do klubu grającego w Lidze Mistrzów. – Moim zdaniem jego pozostanie tutaj nie jest dobrym wyborem – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Roberto Infascelli, dziennikarz rzymskiego radia Teleradiostereo.

Przyjaciel z kadry o Szczęsnym. "Znowu zobaczymy się na zgrupowaniu"

Czytaj też:

Przemysław Frankowski (fot. Getty)

Przemysław Frankowski o Wojciechu Szczęsnym. "Znowu zobaczymy się na zgrupowaniu"

Nicola Zalewski zdecydował się zostać w Romie

Sytuacja Nicoli Zalewskiego od pewnego czasu wydaje się... nieokreślona. W letnim oknie transferowym mówiło się o tym, że piłkarz zmieni klub, gdyż w Romie nie miał dużych perspektyw na grę w pierwszym składzie. Reprezentant Polski przygotowywał się jednak do sezonu z ekipą z Rzymu, występował w sparingach. 

Pod koniec lipca portal Tuttomercatoweb.com informował, że Zalewski może trafić do Torino. Z kolei sierpniowe doniesienia wskazywały jako potencjalnych pracodawców reprezentanta jeszcze większe firmy. Włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio informował, że piłkarz był obserwowany przez Napoli. Z kolei portal IlRomanista.eu przekazał informacje o zainteresowaniu zawodnikiem ze strony Milanu.

Najpoważniejsze plany wobec Polaka miało jednak PSV Eindhoven. Doniesienia o zainteresowaniu mistrza Holandii Zalewskim pojawiły się na stronie VoetbalInternational.nl w sierpniu. Jak jednak słyszymy, klub obserwował zawodnika jeszcze w ubiegłym sezonie, w maju. Według wieści portalu CalcioMercato.com, klub z Eindhoven składał oferty za 22-latka, ale zostały odrzucone. Podobno sam piłkarz zdecydował, że pragnie walczyć o miejsce w składzie ekipy z Rzymu. Choć mógł zagrać w Lidze Mistrzów...

Od początku sezonu Zalewski w Romie regularnie pojawia się w meczach Serie A. Przeciwko Cagliari wyszedł w pierwszym składzie, natomiast przeciwko Empoli i Juventusowi wchodził z ławki rezerwowych. Drużyna prowadzona przez Daniele De Rossiego na razie jednak zawodzi. Może Polak niebawem znów wyjdzie w pierwszej jedenastce?

Gdy w meczu z Empoli (1:2) Zalewski wchodził na murawę, został wygwizdany. W trakcie konferencji w jego obronie stanął trener. Wciąż jednak wydaje się, że pozycja reprezentanta jest nieokreślona. O jego sytuację zapytaliśmy Roberto Infascellego z rzymskiego radia Teleradiostereo.

Czytaj też:

Reprezentacja Polski już w komplecie. Trwają przygotowania do meczu Ligi Narodów ze Szkocją

"Pozostanie Zalewskiego w Romie nie jest dobrym wyborem"

Rywalizacja w ofensywie Romy jest duża. Zalewski podjął wyzwanie i na razie jest dostrzegany przez trenera De Rossiego. – W drużynie z Salemaekersen, El Shaarawym i Soule, stał się dalszym wyborem. Na razie jest zmiennikiem, ale minuty na boisku pokazuje, że jest brany pod uwagę – mówi nam Roberto Infascelli.

Zdaniem naszego rozmówcy, przenosiny do Holandii mogłyby być lepszą decyzję reprezentanta Polski niż pozostanie we Włoszech. – Moim zdaniem, skoro miał ofertę z PSV Eindhoven, pozostanie Zalewskiego tutaj nie jest dobrym wyborem. To mógł być sposób, żeby nabrał świeżego powietrza. Ale na razie trener korzystał z niego we wszystkich trzech meczach sezonu – podkreśla włoski dziennikarz.

Nasz rozmówca zauważa, że jeszcze jakiś czas temu Zalewski był uwielbiany przez rzymskich fanów. Teraz jednak nie jest przez nich doceniany, czego dowodem są ostatnie wydarzenia z meczu z Empoli. – Kibice go nie lubią już tak jak kiedyś. Był uwielbiany ze względu na dobry początek w Romie, ale tamte emocje już nie wróciły – mówi dziennikarz radia Teleradiostereo.

Sytuacji piłkarza nie pomogą także ostatnie oskarżenia. We włoskich mediach pojawiły się pogłoski o tym, jakoby reprezentant Polski wynosił z klubu tajemnice szatni do mediów. – Dziś Nicola dzwonił do swoich prawników. Oskarżono go o wynoszenie informacji z szatni i składu drużyny do gazet... – wymienia Infascelli. Na plotki szybko zareagował agent zawodnika, Giovanni Ferro, który w rozmowie z agencją ANSA kategorycznie zaprzeczył. "Potwierdzam z absolutną stanowczością i oburzeniem, że nie ma on z tym nic wspólnego" – stwierdził. 

Co dalej czeka reprezentanta Polski? Przekonamy się już po zgrupowaniu kadry.

Szkocja – Polska. Gdzie oglądać mecz Ligi Narodów UEFA?

Studio przed inauguracyjnym występem w LN zaczniemy o godz. 18:45. Poprowadzi je Jacek Kurowski. Transmisja w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i smart TV. Mecz będzie można obejrzeć również w TVP 1, od 20:25. Kto skomentuje spotkanie? Mateusz Borek oraz Grzegorz Mielcarski.

Mecze naszej kadry to nie wszystko, co będziemy mieli na początku września w ofercie. Pokażemy także dwa hity Ligi Narodów: Francja – Włochy (piątek) oraz Holandia – Niemcy (wtorek 10.09.). W TVP Sport także wyjątkowe wydarzenie – pożegnalny mecz Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka w Dortmundzie w sobotę 7 września.


Liga Narodów UEFA 2024/25, mecz Szkocja – Polska [szczegóły transmisji]

Kiedy mecz: 5 września (czwartek), godzina 20:45
Gdzie oglądać:
 od 18:45 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 20:25 w TVP 1
Komentatorzy: 
Mateusz Borek, Grzegorz Mielcarski
Prowadzący studio: 
Jacek Kurowski (Warszawa), Kacper Tomczyk (Glasgow)
Reporterzy: 
Hubert Bugaj, Maja Strzelczyk (Glasgow) oraz Marcin Wojtasik, Marcin Feddek (analiza)
Goście/eksperci:
 Jakub Wawrzyniak (Glasgow) oraz Marcin Żewłakow, Łukasz Trałka, Marek Wasiluk, Rafał Ulatowski (analiza)

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także