05 wrze 2024 | Piłka nożna / Reprezentacja

Oceny reprezentantów Polski za mecz ze Szkocją. Momenty Zalewskiego, błysk Urbańskiego, zagubiony Kiwior

Komentarz:

Mateusz Borek, Grzegorz Mielcarski

Jakub Ptak

Reprezentacja Polski pokonała Szkocję 3:2 (2:0) w pierwszym meczu tegorocznej edycji Ligi Narodów. Sprawdź, jak oceniliśmy piłkarzy posłanych w bój przez selekcjonera Michała Probierza.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Zaskakująca zmiana "Lewego". Doktor był tuż obok

Spadamy... Zobacz ostateczną tabelę "polskiej" grupy LN

Czytaj też

Tabela grupy Polaków w Lidze Narodów 2024. Na którym miejscu reprezentacja Polski? (15.11.2024)

Spadamy... Zobacz ostateczną tabelę "polskiej" grupy LN

Oceny reprezentantów Polski za mecz ze Szkocją (skala 1-10)

Marcin Bułka – 5
To była ważna próba dla bramkarza Nicei. Zaczęło się od nerwowej interwencji po dośrodkowaniu Szkotów, która zachwiała jego pewnością siebie. Nieudana próba obrony strzału z 46. minuty obciąża jego konto. Na plus zaliczyć trzeba zablokowanie McTominaya po błędzie Kiwiora.

Jan Bednarek – 5
Początek bardzo elektryczny, ale potem wrócił względny spokój. Zaliczył parę udanych interwencji, gdy musiał pomagać Frankowskiemu. Przy bramce na 1:2 trochę się spóźnił. Niestety, i Bednarkowi, i całej obronie zdarzyło się zbyt dużo momentów rozprężenia.

Paweł Dawidowicz – 4
Do przerwy najpewniejszy z trójki stoperów. Zaimponował zablokowaniem strzału McTominaya. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy kompletnie jednak się pogubił. Najpierw "zatańczył" pod batutą Szkotów, a chwilę później nie zdążył do uderzającego Gilmoura.

Jakub Kiwior – 2
Błędy, błędy i jeszcze raz błędy. W żaden sposób nie udało mu się zamaskować braku minut w klubie. Obrońca Arsenalu gubił krycie oraz fatalnie wyprowadzał piłkę spod własnego pola karnego. To, że po żadnej z tych pomyłek nie padł gol, można uznać za szczęśliwy splot zdarzeń. Zmieniony w przerwie.

Przemysław Frankowski – 4
Bardzo mało zdziałał w ofensywie, a w obronie niewiele dawał zespołowi. Wiele akcji Szkotów sunęło jego stroną bez większego problemu. Ożywił się dopiero w końcówce.

Sebastian Szymański – 7
Czekał na przełamanie w reprezentacji i wreszcie mu się to udało. Występ Szymańskiego to nie tylko piękny strzał z ósmej minuty, ale też spora aktywność oraz wchodzenie w pojedynki ze Szkotami. W końcówce zszedł z boiska. Chwilę wcześniej nieco zgubił krycie McTominaya przy bramce na 2:2.

Piotr Zieliński – 6
Przy trzech kreatywnych pomocnikach, ktoś musiał podjąć się czarnej roboty. Padło na Zielińskiego, który schodził głęboko, czasem nawet do linii obrony. Jako "szóstka" spisał się przyzwoicie. Zapoczątkował akcje Zalewskiego w 42. minucie, ale ogólnie brakowało odbioru.

Kacper Urbański – 7
Architekt gola na 1:0, bowiem odważnie odebrał piłkę Gilmourowi i zapoczątkował akcję. Nieźle sprawdzał się w pressingu, był aktywny i nie bał się walki. Wcześniej w kadrze grał wyżej, teraz w charakterze "ósemki" również zdał egzamin.

Nicola Zalewski – 8
Piłkarz momentów! Koledzy szukali go od pierwszych minut, ale Szkoci pieczołowicie go pilnowali. Później na długo przepadł, lecz gdy już odpalił, to wywalczył rzut karny. W drugiej połowie brał już na siebie ciężar gry z różnym powodzeniem. Mecz zakończył tak, jak pierwszą połowę. Tym razem to on wykonał "jedenastkę" po faulu na samym sobie.

Krzysztof Piątek – 3
W pierwszej połowie podpisał listę obecności… i to w zasadzie tyle, co można powiedzieć o jego występie. Dopiero po przerwie został podłączony do gry. Nie zdołał jednak dojść do żadnej sytuacji. Zagrał 72 minuty.

Robert Lewandowski – 7
Może i nie był to dobry mecz kapitana. Próbował walczyć i cofać się głębiej, by pomóc w rozegraniu. Miał kilka złych wyborów. Jeśli jednak spojrzymy na liczby, nie możemy go nie pochwalić. Gol z rzutu karnego oraz asysta to godne otwarcie Ligi Narodów w wykonaniu 36-latka. Zszedł z boiska w 72. minucie.

REZERWOWI:

Sebastian Walukiewicz – 6
Miał ugasić pożar po Kiwiorze i sam wpadł w zarzewie ognia. Mimo wszystko okazał się najpewniejszym z czwórki stoperów, która zagrała ze Szkocją. Ponadto bardzo ochoczo podłączał się do ataków prawą stroną. Udana zmiana.

Adam Buksa – 5
Przez niecałe 20 minut bardziej niż Piątek zaangażował się w grę, lecz niczego nie zmienił. To był ogólnie trudny mecz dla polskich napastników.

Jakub Piotrowski – 5
Miał wzmocnić środek pola, a rozpoczął swój występ od straty. Ponadto odpuścił chwilę później McTominaya i w ten sposób został podwójnie winny straconego gola na wagę remisu. Rekompensatą, i to z nawiązką, było rozpoczęcie akcji, po której Zalewski został sfaulowany w polu karnym.

Jakub Moder i Bartosz Slisz – bez oceny
Obaj pomocnicy weszli na ostatnie 10 minut. To za mało, aby wystawić im ocenę.

Spadamy... Zobacz ostateczną tabelę "polskiej" grupy LN