{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Bogdan Wenta wraca do świata piłki ręcznej. "Uważam, że dysponuję odpowiednim doświadczeniem"

Bogdan Wenta wraca do świata piłki ręcznej. Były selekcjoner reprezentacji Polski zdecydował się odnowić swoją trenerską licencję. Wenta – choć bez jednoznacznych deklaracji – nie wyklucza również chęci ubiegania się o stanowisko prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
👉 Zasłużony klub wraca do elity! Zagra dzięki "dzikiej karcie"
Wenta do legendy przeszedł głównie dzięki doprowadzeniu Polski do srebra i brązu mistrzostw świata w 2007 i 2009 roku. Funkcję trenera – wtedy już klubowego – przestał pełnić w 2013 roku. W kolejnych latach skupił się głównie na karierze politycznej. Teraz, po tym jak przestał pełnić funkcję prezydenta Kielc, planuje powrót do środowiska, które zna doskonale.
– Po tym, jak w 2013 r. zostałem zwolniony z Vive Kielce, nie przedłużałem licencji i teraz chcę ją odnowić. To nie znaczy jednak, że mam konkretne plany powrotu do zawodu – stwierdził w rozmowie z dziennikarzami "Przeglądu Sportowego".
Były selekcjoner zjawi się w najbliższy weekend w Łodzi. W Atlas Arenie dojdzie do meczu o Superpuchar Polski... lecz nie tylko. Zorganizowana zostanie również kursokonferencja dla trenerów, którzy chcą przedłużyć swoją licencję. Jak się okazuje, jednym z nich jest właśnie Wenta.
Były prezydent Kielc nie chce jednoznacznie deklarować, czy wróci na ławkę trenerską. Innym pomysłem jest start w wyborach na prezesa ZPRP. – Rozmawiam z wieloma ludźmi z dyscypliny i widzę, jak wiele jest do zrobienia w polskiej piłce ręcznej, której poświęciłem większość życia. Uważam, że dysponuję odpowiednim doświadczeniem, wciąż czuję w sobie ogień do działania i jestem na tyle niezależny finansowo, że nie potrzebuję prezesury dla własnych korzyści. Podczas kursokonferencji chętnie posłucham o najnowszych trendach w piłce ręcznej, ale chcę też spotkać się z ludźmi i przekonać czy ze swoimi pomysłami mogę liczyć na poparcie środowiska – przyznał.
Gdyby do tego doszło, były selekcjoner rywalizowałby ze swoim podopiecznym z kadry. Jedynym oficjalnym kandydatem jest na chwilę obecną Sławomir Szmal, który już zasila szeregi związku – na razie w roli jednego z wiceprezesów.