| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Dla Rakowa Częstochowa letnie okienko transferowe było obfite w wiele efektownych ruchów. Do tego stopnia, że niedługo pod Jasną Górą trzeba będzie zastanawiać się, kto właśnie wszedł do budynku klubowego i czy jest to kolejny piłkarz zeszłorocznego mistrza kraju. Tuż przed formalnym zamknięciem marketu, do ekipy Marka Papszuna dołączył Jesus Diaz, który wyróżniał się na pierwszoligowych boiskach.
Na słynny deadine day, czyli ostatni dzień ruchów transferowych, gruchnęła wieść o hitowym przejściu do Rakowa Michaela Ameyawa, który w ostatnim czasie wywołał furorę. Oprócz tego drużyna Marka Papszuna zakontraktowała dobrze znanych w PKO BP Ekstraklasie Ariela Mosóra czy Patryka Makucha.
Tuż przed północą kolejnym zawodnikiem Medalików został 25-letni Jesus Diaz. Skrzydłowy z Kolumbii w obecnym sezonie Betclic 1 Ligi znacznie wyróżniał się na tle rywali, strzelając trzy gole i dokładając do tego asystę. Stal Rzeszów wcześniej przedłużyła z nim umowę do czerwca 2027 roku, by później od razu... wypożyczyć go do Częstochowy.
– Jesus wyróżnia się swoją szybkością, dynamiką i różnorodnością w ofensywie. Łączy siłę ze znakomitym dryblingiem, sprytem i tworzeniem zagrożenia pod polem karnym rywala. Przeszedł niebywałą drogę, by dotrzeć na nasz poziom, od Kolumbii, przez grę w Polsce na szczeblach amatorskich i transfer do Stali Rzeszów. Będzie oczywiście potrzebował teraz chwili na adaptację i naukę naszego systemu oraz intensywności, czego będziemy od niego potrzebowali. Jesteśmy pozytywnie nastawieni do jego przyszłości i nie możemy doczekać się występów na boisku w naszych barwach – powiedział klubowym mediom Samuel Cardenas, dyrektor sportowy Rakowa.
Diaz rozpoczynał przygodę z futbolem w rodzinnej Kolumbii, a w Polsce oprócz Stali Rzeszów występował w Cosmosie Nowotaniec, czyli zespole z... okręgowej ligi na Podkarpaciu. 25-latek jest dziesiątym transferem Rakowa w letnim okienku.