Sparta Wrocław wygrała ze Stalą Gorzów w pierwszym meczu półfinału PGE Ekstraligi

Szymon Woźniak (kask czerwony) i Martin Vaculik (niebieski) ze Stali Gorzów oraz Artiom Łaguta (biały) i Daniel Bewley (żółty) ze Sparty Wrocław (fot. PAP/Lech Muszyński)

Mateusz Fudala

Żużlowcy Sparty Wrocław wygrali 46:44 ze Stalą Gorzów na wyjeździe i zrobili duży krok w kierunku awansu do finału PGE Ekstraligi! Po pierwszej serii startów wrocławianie przegrywali dziesięcioma punktami, ale później odrodzili się jak Feniks z popiołów i odwrócili losy meczu. Rewanż w niedzielę 15 września.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Anioły latały jak natchnione! Niespodzianka w półfinale PGE Ekstraligi

Sensacyjne wieści! Gwiazda może opuścić Spartę Wrocław

Czytaj też

Sensacyjne wieści! Gwiazda może opuścić Spartę Wrocław

Sparta Wrocław bliżej finału PGE Ekstraligi

W rundzie zasadniczej Stal na własnym stadionie wysoko wygrała ze Spartą Wrocław 55:35, choć w dwumeczu nieznacznie górą byli żużlowcy ze stolicy Dolnego Śląska (91:88). To zwiastowało wielkie emocje przed meczami półfinałowymi.

Już w pierwszym wyścigu piękną akcją popisał się Artiom Łaguta, który znalazł ciasną lukę między Martinem Vaculikiem i Szymonem Woźniakiem, po czym wyprzedził Polaka. Słowak był jednak szybszy i nie dał się dogonić. W biegu juniorskim zrobiło się bardzo niebezpiecznie, gdy na tor upadli Jakub Stojanowski i Marcel Kowolik. Na szczęście, na strachu się skończyło i obaj byli w stanie kontynuować zawody, a powtórkę wygrał Oskar Paluch. Sensacyjnym zwycięzcą wyćigu numer 3 został 17-letni Czech Adam Bednar, który wpadł na metę przed Andersem Thomsenem, Maciejem Janowskim i Francisem Gustsem. Kibice Stali po pierwszej serii byli w szampańskich nastrojach, bo ich ulubieńcy prowadzili dziesięcioma punktami (17:7).

Wrocławianom udało się odrobić część strat na początku drugiej serii startów, gdy duet Bartłomiej Kowalski – Artiom Łaguta wygrał 5:1 z Martinem Vaculikiem i Adamem Bednarem. Tym samym, Kowalski przerwał serię 17 biegów bez indywidualnego zwycięstwa w lidze na wyjeździe. Chwilę później Łaguta z rezerwy taktycznej wskoczył za Francisa Gustsa i... wrocławianie znów zwyciężyli podwójnie, bo tuż za Artiomem na metę wpadł Daniel Bewley! Na koniec drugiej serii tablica świetlna pokazywała wynik 22:20, po tym jak w 7. biegu Janowski wygrał przed Miśkowiakiem, Woźniakiem i Kowolikiem. Sparta odrodziła się jak Feniks z popiołów!

W trzeciej serii startów mecz zdecydowanie bardziej się wyrównał. W 8. biegu fantastyczną akcję przeprowadził Artiom Łaguta, który tuż przed linią mety wyprzedził Andersa Thomsena. Z kolei w 10. gonitwie z bardzo dobrej strony pokazał się Martin Vaculik, który nie dał się wyprzedzić szalejącemu za jego plecami Janowskiemu. Po trzeciej serii startów Stal prowadziła 31:29, ale widać było, że wrocławianie czują się coraz lepiej na stadionie w Gorzowie Wielkopolskim.

To potwierdziło się w 11. biegu, który w pięknym stylu wygrał Bartłomiej Kowalski. Po zakończeniu tego wyścigu wściekał się Szymon Woźniak, który nie był w stanie doścignąć zawodnika z Wrocławia i mieliśmy remis 33:33. Chwilę później na trybunach zapanowała euforia po tym, jak Jakub Stojanowski na ostatnich metrach wyprzedził Gustsa, a gospodarze wygrali 5:1, bo jako pierwszy na mecie zameldował się Martin Vaculik. Stal odskoczyła na cztery punkty, ale nie minęło kilka minut i znowu Sparta doprowadziła do remisu. Artiom Łaguta i Maciej Janowski nie dali szans Thomsenowi i Miśkowiakowi, a przed biegami nominowanymi było bardzo korzystne dla Sparty 39:39.

W przedostatnim wyścigu niemiłosiernie wygwizdywany Bartłomiej Kowalski pojechał jak rutyniarz i pokazał plecy Andersowi Thomsenowi. Duński żużlowiec od dawien dawna zakończył zawody bez choćby jednej "trójki", a Sparta wyszła na prowadzenie 43:41. Jednak Stal mogła nawet wygrać ten mecz, bo w 15. biegu Vaculik i Miśkowiak wysunęli się na prowadzenie i była szansa na podwójne zwycięstwo. Vaculik utrzymał pierwsze miejsce, ale Miśkowiak był bardzo niepewny, popełnił sporo błędów i dał się wyprzedzić zarówno Łagucie, jak i Janowskiemu. Ostatecznie Sparta zwyciężyła 46:44 i zrobiła wielki krok w kierunku finału PGE Ekstraligi. Rewanż 15 września we Wrocławiu.

Pierwszy mecz półfinałowy:
ebut.pl Stal Gorzów – Betard Sparta Wrocław 44:46.
Rewanż w niedzielę 15 sierpnia o godz. 19.15 we Wrocławiu.
Punkty:
ebut.pl Stal Gorzów: Martin Vaculik 13 (3,1,3,3,3), Anders Thomsen 8 (2,1,2,1,2), Jakub Miśkowiak 6 (3,2,1,0,0), Szymon Woźniak 6 (1,1,2,2,0), Oskar Paluch 5 (3,2,0), Adam Bednar 4 (3,0,1,0), Jakub Stojanowski 2 (0,0,2).
Betard Sparta Wrocław: Artiom Łaguta 15 (2,2,3,3,3,2), Bartłomiej Kowalski 11 (1,3,1,3,3), Maciej Janowski 9 (1,3,2,2,1), Daniel Bewley 7 (0,2,3,1,1), Jakub Krawczyk 2 (2,d,0), Francis Gusts 1 (0,-,0,1), Marcel Kowolik 1 (1,0,0).
Najlepszy czas dnia w 6. biegu uzyskał Artiom Łaguta – 60,11 s. Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński (Toruń). Widzów: 11 378.

Sensacyjne wieści! Gwiazda może opuścić Spartę Wrocław