Reprezentacja Polski rozpoczęła Ligę Narodów od wygranej ze Szkocją oraz porażki z Chorwatami. Nie jest źle, ale nie jest też idealnie. Czego dowiedzieliśmy się po wrześniowym zgrupowaniu biało-czerwonych?
– Podaliśmy niektórym zawodnikom rękę – mówił Probierz na początku zgrupowania. W reprezentacji Polski jest grono zawodników mające problem z regularnymi występami w klubach. Selekcjoner od dawna powtarza, że jest to kłopot dla kadry. Niektórym graczom brakuje rytmu meczowego i to doskonale było widać po Jakubie Kiwiorze w spotkaniu ze Szkotami. Defensor był absolutnym pewniakiem w biało-czerwonych barwach. Od swojego debiutu w połowie 2022 roku wystąpił w podstawowym składzie we wszystkich konfrontacjach Polaków. Mowa o 27 meczach, w których raptem dwa razy nie przebywał na boisku przez 90 minut.
Kiwior usiadł na ławce w meczu z Chorwatami. To sygnał, że pewna czerwona linia została przekroczona. Piłkarzy mających problem z regularną grą jest jednak więcej. Na brak odpowiedniej dawki minut w klubach mogą narzekać Mateusz Wieteska, Tymoteusz Puchacz, Jakub Moder, Nicola Zalewski, Piotr Zieliński czy Karol Świderski. Powody nieregularnej gry są różne: to kwestia zmian klubów czy wcześniejszych urazów. Jednocześnie mowa o dużej grupie, gdzie brak rytmu meczowego może coraz mocniej odbijać się na grze kadry. Nie zawsze da się zestawić zespół z regularnie występujących w klubach, ale sytuacja jest dostrzegalna i może mieć swoje efekty przy kolejnych powołaniach.
Gdy Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie kariery, stało się jasne, że reprezentacja Polski będzie potrzebowała w bramce nowej „jedynki". Faworytami z automatu zostali doświadczony Łukasz Skorupski oraz młodszy Marcin Bułka – gracze, którzy byli powoływani przez Probierza w ostatnich miesiącach. To pomiędzy nich podzielono spotkania w Glasgow oraz Osijeku.
Bułka zagrał przeciętne zawody przeciwko Szkotom. Dołożył cegiełkę do straconej bramki, nie błysnął. Skorupski solidnie spisał się za to w konfrontacji z Chorwacją. Przy trafieniu Luki Modricia Polak nie mógł wiele zrobić, miał za to pięć innych interwencji i sprawiał wrażenie pewnego między słupkami. To on wysunął się na prowadzenie w walce o schedę po Szczęsnym. Zanosi się jednak na to, że egzaminowanie golkiperów będzie trwało przez całą Ligę Narodów. Wybraniec Probierza będzie mógł się poczuć podstawowym zawodnikiem dopiero w trakcie eliminacji mistrzostw świata. Do tego momentu wyścig będzie trwał. Prowadzi Skorupski, z tyłu jest Bułka. W peletonie wciąż pozostają Bartłomiej Drągowski czy Kamil Grabara, który nie był powołany na wrześniowe zgrupowanie.
W reprezentacji Polski pojawiło się kilka nowych twarzy od początku kadencji Probierza. Najpewniejszą pozycję zdobył Kacper Urbański, który przebojem wdarł się do kadry na Euro i zyskał status podstawowego zawodnika. Jeszcze wcześniej zaufanie szkoleniowca zyskał Jakub Piotrowski. Nie brakowało jednak sinusoid, które pojawiały się na zgrupowaniach, ale nie były w stanie utrzymać pozycji w drużynie narodowej. Tak było w ostatnich miesiącach z Patrykiem Pedą, Patrykiem Dziczkiem, Filipem Marchwińskim, Bartłomiejem Wdowikiem czy Karolem Struskim.
Na wrześniowym zgrupowaniu w roli nowych twarzy pojawili się Mateusz Bogusz oraz Mateusz Kowalczyk. Ten pierwszy miał przejść solidną weryfikację w Europie na tle Chorwatów. Początki nie były idealne, nie były też złe. Brakowało konkretu. Gracz GKS-u Katowice miał za to zaprezentować się na treningach. Probierz zapewne chciał go zobaczyć na tle innych kadrowiczów. To wszystko ma być planem na przyszłości i szukaniem zawodników, którzy w perspektywie kolejnych miesięcy będą mogli odegrać większe role w kadrze. – Jeśli możemy mówić o planowaniu Probierza, to pod ten aspekt możemy podłączyć Kowalczyka. Stąd zapewne wzięło się powołanie, które na pewno nie było za piękne oczy – twierdzi Rafał Górak, klubowy trener Kowalczyka w GKS-ie Katowice.
Ten element mocno rzucał się w oczy szczególnie przy okazji meczu z Chorwacją. Nasi rywale zdobywali przestrzeń podaniami, my znacznie częściej indywidualnymi rajdami z piłką. W meczu ze Szkocją kiepsko wyglądała współpraca napastników. Podobnie było w spotkaniu z Chorwacją w przypadku "Lewego" i debiutującego Mateusza Bogusza. – To był mój dopiero pierwszy mecz z Robertem Lewandowskim i nie rozumieliśmy się do końca, ale ze zgrupowania na zgrupowanie będzie coraz lepiej – mówił po meczu z Chorwacją Bogusz, który miał być w tym spotkaniu najbliżej Lewandowskiego.
Brak gry zespołowej rzuca się też w oczy w trakcie fazy bronienia. Rywale dość łatwo omijali nasz pressing, potrafili znajdować sobie wolne przestrzenie nawet w sąsiedztwie naszej bramki. Brakowało też podwojenia w pressingu, co pozwoliłby natychmiast po odbiorze piłki ruszyć z akcją.
Lubimy, gdy kończymy zgrupowanie i możemy powiedzieć, że przy jednym z nazwisk warto postawić wykrzyknik. Tym razem nikt nie błysnął na tyle, by zburzyć dotychczasową hierarchię. Debiut Mateusza Bogusza nie był prosty. 23-latek nie grał jeszcze z tak klasowym rywalem. Częściej niż umiejętnościami musiał popisywać się atrybutami fizycznymi, by przepychać się z licznymi obrońcami Chorwatów. Nie zawiódł, ale nie zrobił też niczego z czego byśmy go zapamiętali.
Szansy na nowe rozdanie wśród bramkarzy na razie nie wykorzystał Marcin Bułka, ale kolejne okazje do gry na pewno się pojawią. Uważnie przyglądaliśmy się też Jakubowi Kamińskiemu, który wrócił do kadry po dłuższej przerwie, ale i on nie rzucił Chorwatów na kolana. W ofensywie błysnął kilkoma niezłymi wrzutkami, za to od czasu do czasu brakowało go chyba w obronie.
To tak samo z siebie nie zadziała od razu. W obu wrześniowych meczach Michał Probierz postawił na kreatywny środek pola. Klasyczny defensywny pomocnik (Bartosz Slisz) wchodził na murawę dopiero po przerwie. W obu spotkaniach rolę defensywnego pomocnika brał na siebie Piotr Zieliński i wielokrotnie fajnie to wyglądało. Trzeba też jednak pamiętać, że piłkarz Interu Mediolan nie ma tego we krwi i może mieć problemy z utrzymaniem pozycji w trakcie różnych faz meczu.
W obu meczach Zieliński miał wokół siebie mnóstwo pomocników – Sebastian Szymański i Kacper Urbański kochają mieć piłkę przy nodze, nieustannie przemieszczają się po boisku i wręcz błagają, by ktoś podał im futbolówkę. Ta cecha jest szczególnie widoczna w przypadku Urbańskiego.
Ale i takie zestawienie nie gwarantuje kreatywnej, ofensywnej gry. Pod względem posiadania piłki zdominowali nas nawet Czesi, a w meczu z Chorwacją proporcje na korzyść rywali były jeszcze bardziej widoczne. Podsumowując – pomysł fajny, choć ryzykowny. Ale wykonanie kuleje, a efekty na razie odwrotne od zakładanych (rywale nas dominują).
Liga Narodów to też walka o punkty, a w tej kwestii możemy być zadowoleni. Wygrana w Szkocji postawiła nas w dobrej pozycji startowej. Wiele wskazuje na to, że właśnie z tym rywalem będziemy walczyć o pozycję numer trzy i utrzymanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów.
Teraz przed nami dwa trudne mecze domowe – najpierw zmierzymy się z Portugalią, a trzy dni później czeka nas rewanż z Chorwacją. Kluczowy będzie listopad i wyjazdowy mecz z Portugalią, a na koniec bardzo ważny, w kontekście utrzymania, rewanż ze Szkocją.
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.