| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Migouel Alfarela i długa droga do Legii Warszawa. "Futbol się dla mnie skończył, a życie odkryłem na budowie" [WYWIAD]

Migouel Alfarela strzelił już pierwszego gola w barwach Legii Warszawa. Francuz jeszcze kilka lat temu... postanowił skończyć z piłką (fot: Getty)
Migouel Alfarela strzelił już pierwszego gola w barwach Legii Warszawa. Francuz jeszcze kilka lat temu... postanowił skończyć z piłką (fot: Getty)

Migouel Alfarela latem trafił do Legii Warszawa z francuskiej Bastii. Raptem kilka lat temu Francuz skończył z grą w piłkę i... poszedł do pracy na budowie. Historia nowego piłkarza stołecznej drużyny momentami ma zaskakujące rozdziały i przecina się nawet z obecnym graczem Realu Madryt. – Walczyłem o transfer do Polski. Byłem mocno zdecydowany na przenosiny do Legii – zapewnia piłkarz w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

  • Migouel Alfarela trafił do Legii Warszawa po rozpoczęciu sezonu. Stołeczny klub walczył o pozyskanie Francuza przez kilka tygodni. Ostatecznie kilkaset tysięcy euro przekonało Bastię do sprzedaży napastnika.
  • Alfarela ma za sobą przerwę z piłką. W 2018 roku napastnik odszedł z Le Havre i... rozpoczął pracę na budowie. – Odkryłem wtedy życie i zrozumiałem mnóstwo rzeczy. Byłem już ojcem i musiałem wziąć odpowiedzialność za rodzinę – zdecydowanie podkreśla gracz Legii na łamach TVPSPORT.PL.
  • Przełomem był telefon z piątej ligi. Piłkarska droga Alfareli splotła jego losy z obecnymi piłkarzami Jagiellonii Białystok, Villarreal oraz... Realu Madryt.
  • Walczyłem o transfer do Legii. Teraz kibice zobaczą zawodnika, który stawia na instynkt, ale też maksymalne poświęcenie dla drużyny – twierdzi Alfarela w pierwszej rozmowie po transferze do Legii.
  • Legia Warszawa zagra z Rakowem Częstochowa w niedzielę (15.09, 17:30). Transmisja hitu PKO BP Ekstraklasy w TVP, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.


Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Rzadko się zdarza, by piłkarz był tak zdeterminowany, by trafić do PKO BP Ekstraklasy.
Migouel Alfarela: –
Wiem, że Legia Warszawa i Polska nie są typowymi kierunkami dla zawodnika z Francji. Takie ruchy zdarzały się w przeszłości, ale wciąż nie są oczywistością. Jednocześnie nigdy nie grałem w zagranicznej lidze, a bardzo chciałem tego spróbować. Bardzo istotne było dla mnie podejście stołecznego klubu. Czułem, że Legia ma wobec mnie bardzo duże oczekiwania i tworzy dla mnie odpowiedzialną rolę w zespole. Zacząłem wszystko analizować: cele, historię, kibiców… Czułem się bardzo przekonany i wiedziałem, że chcę uczestniczyć w tym projekcie. 

W pewnym momencie można było mieć wrażenie, że trwa solidne przeciąganie liny, w którym ty też brałeś udział. Temat twojego transferu z Bastii toczył się bardzo długo.
– Bastia oczekiwała pewnej kwoty za moją sprzedaż. Rozumiem to, bo miałem jeszcze roczny kontrakt i trudno, by klub pozwolił mi odejść za darmo. Jednocześnie doszło do momentu, w którym sam musiałem trochę powalczyć o przenosiny do Polski. Dyskusje były bardzo ożywione. Rozmawiałem z prezesem klubu i przyznałem, że zależy mi na transferze. Miałem poczucie, że oddałem Bastii już wszystko. Potrzebowałem nowych wyzwań.

To on zajmie miejsce Szczęsnego? Ten mecz wiele wyjaśnił

Czytaj też

Marcin Bułka, Wojciech Szczęsny oraz Łukasz Skorupski (fot. PAP)

To on zajmie miejsce Szczęsnego? Ten mecz wiele wyjaśnił

Musieliśmy się nieco pokłócić o warunki, które będą akceptowalne dla Bastii. Faktycznie trochę to trwało. Jednocześnie myślałem od stycznia, że dostanę pewną swobodę, bo byliśmy z władzami klubu po dłuższych rozmowach. Obiecałem wtedy, że nie odejdę z klubu za darmo, lecz Bastia zarobi na moim transferze. Sądzę, że dołożyłem cegiełkę do tego, że Legia finalnie doszła do porozumienia z Francuzami. Cieszę się, że do tego doszło i każdy finalnie może być usatysfakcjonowany. 

Były inne oferty?
– Pojawiały się zapytania z innych klubów. Ktoś dopytywał o moją sytuację, inni o ewentualne warunki finansowe. Często brakowało konkretów. Inna sprawa, że byłem mocno zdecydowany na przenosiny do Legii. Imponował mi fakt silnych ambicji w stolicy Polski. Chcę wygrywać, zdobywać trofea i przemawia do mnie wizja celów, które są w Warszawie. Podsumowałbym tę cała transferową sagę, że… tylko Legia!

Doszły mnie słuchy, że spodobał ci się doping warszawskich kibiców.
– Grałem w Bastii, a tamtejszych kibiców uważa się we Francji za… szalonych. Ale to jednak inna atmosfera. Ta na Legii… To jest coś jeszcze silniejszego! Niesamowitego! Zapał kibiców jest ogromny. Wielką przyjemnością jest doświadczanie tego w trakcie meczów. Wiem, że fani w Warszawie mają ogromne oczekiwania. W tym klubie potrzebna jest ambicja i mentalność prowadząca do wygrywania kolejnych meczów. Na boisku walczą zawodnicy, ale wyniki są też zasługą kibiców. Zapewniam, że ich wsparcie mocno motywuje i pomaga w trakcie rywalizacji. Naprawdę cieszę się, że mogę doświadczać takiej atmosfery. 

Jak wyglądały twoje przygotowania do transferu? Szukałeś informacji na temat Legii?
Wszystko odbywało się stopniowo. Przyznaję, że nie miałem w przeszłości wielkiej styczności z Legią. Potem warszawski klub się odezwał, a temat stawał się coraz realniejszy. Wtedy mocniej zacząłem szukać informacji o zespole, ale i mieście. Mój agent pojechał do Polski, by obejrzeć ostatnie mecze poprzedniego sezonu. Nakręcił dla mnie wiele filmów, przyjrzał się także infrastrukturze i poznał dokładny plan klubu na mój rozwój. To wszystko sprawiło, że ten projekt mocno zakorzenił się w mojej głowie. Wiedziałem, że chcę grać przy Łazienkowskiej.

Goncalo Feio podkreślał, że przed transferem rozmawia z każdym zawodnikiem. Jak to wszystko wyglądało u ciebie?
– Poznaliśmy się w trakcie wideorozmowy. Schemat został zachowany. Rozmawialiśmy o pomyśle na moją grę i oczekiwaniach. Bardzo utkwiło mi w pamięci to, co mówił na temat mojego wykorzystania w drużynie i samego stylu zespołu. Pasowało mi to. Zawsze też uważałem, że jestem graczem, który stawia na instynkt. Co powiedział trener? "Rób to! Korzystaj z instynktu!". Spodobało mi się to. Dobrze nam się współpracuje. Doceniam też ambicję szkoleniowca i fakt, że w każdym meczu zależy mu na zwycięstwie.

To on zajmie miejsce Szczęsnego? Ten mecz wiele wyjaśnił

Czytaj też

Marcin Bułka, Wojciech Szczęsny oraz Łukasz Skorupski (fot. PAP)

To on zajmie miejsce Szczęsnego? Ten mecz wiele wyjaśnił

Gol Modricia niezgodny z przepisami? Probierz ostro reaguje [WIDEO]
fot. TVP Sport
Gol Modricia niezgodny z przepisami? Probierz ostro reaguje [WIDEO]

Co wiemy po wrześniowych meczach? Do ideału daleko

Czytaj też

Piotr Zieliński i Michał Probierz podczas meczu z Chorwacją (fot. PAP)

Co wiemy po wrześniowych meczach? Do ideału daleko

– Jak wygląda twoja adaptacja w drużynie? Najbardziej pomagają zawodnicy, którzy także mówią po francusku?
– Tak. Zawsze mogę liczyć na ich wsparcie. Mocno w integracji z drużyną pomaga mi Steve Kapuadi. Mogę mu tylko mocno za to dziękować. Do tego dochodzą Jean-Pierre Nsame czy Claude Goncalves. Zaskoczyło mnie, że po kilku dniach czułem się w Legii, jakbym był tutaj od miesiąca czy dwóch. Cała grupa mi pomogła. Tyczy się to też trenerów, fizjoterapeutów i całego personelu. Miło zmienić klub, a nie czuć się jak "świeżak". 

– Musimy ustalić pewną rzecz: Legia pozyskała Francuza czy Portugalczyka?
– Francuza, ale pochodzenia portugalskiego. Mój ojciec urodził się na Półwyspie Iberyjskim. Cały czas myślę o posiadaniu dwóch paszportów. Na razie mam tylko francuskie dokumenty. W przeszłości ten temat się toczył, ale porzuciłem go, kiedy przez sześć miesięcy nie grałem w piłkę. Mam zamiar wrócić do tej sprawy i mieć dwa obywatelstwa. 

Nie grałeś w piłkę przez sześć miesięcy. To historia nieudanego transferu i rozczarowującego pożegnania z akademią Le Havre?
– To bardzo dziwny temat. Trenowałem w Le Havre przez piętnaście lat. To klub z mojego rodzinnego miasta. Przeszedłem praktycznie przez wszystkie szczeble w akademii. Spędzałem tam więcej czasu niż z własną rodziną. Mam wielki sentyment i chciałbym tam kiedyś wrócić. Zakończenie kariery w tym miejscu byłoby zapewne czymś wyjątkowym. Ale…

Całkowicie nie rozumiem sposobu i stylu naszego rozstania w przeszłości. Minęło już kilka lat, ale wciąż trudno mi to pojąć. Miałem za sobą dobre miesiące. Proponowano mi dziwne opcje kontraktowe. Pojawiła się też opcja przenosin do FC Sion, która była dobra dla wszystkich. Zażądano jednak ekwiwalentu za wyszkolenie, pojawiał się też temat procentu od kolejnego transferu. Ostatecznie Szwajcarzy wycofali się z transferu. Finał był taki, że zostałem bez klubu i nie mogłem z nikim podpisać kontraktu. Potrzebna była sześciomiesięczna karencja, bym mógł się z kimkolwiek związać. To był wielki psychiczny cios.

– Szybko musiałeś znaleźć nowe zajęcia. Zacząłeś pracować na budowie.
– Futbol się dla mnie skończył. Byłem ojcem, miałem już żonę. Trzeba było wziąć odpowiedzialność za rodzinę. Nie mogłem siedzieć i użalać się nad swoim losem. Zacząłem prace na budowie. 

Pracowałem wraz z moim ojcem. To gigantyczne doświadczenie, które nauczyło mnie wielu rzeczy. Wiem, by niczego w życiu nie brać za pewnik. W górę można wspinać się szybko, ale jeszcze szybciej można zlecieć na dół. Na budowie odkryłem życie i zrozumiałem mnóstwo rzeczy. Powiem więcej – całkowicie nie żałuję tych przeżyć. To zdecydowanie rozwinęło mnie jako człowieka i pozwoliło poznać inny punkt widzenia.

To uczy pokory?
– Na pewno. Pozwala też na konkretne przemyślenia. Kiedy jesteś młody, to szkoła cię męczy, nie lubisz jej. Gdybym mógł cofnąć czas, to zdecydowanie bardziej przykładałbym się do edukacji. Znacznie mocniej pracowałbym choćby nad językami.

Co wiemy po wrześniowych meczach? Do ideału daleko

Czytaj też

Piotr Zieliński i Michał Probierz podczas meczu z Chorwacją (fot. PAP)

Co wiemy po wrześniowych meczach? Do ideału daleko

Tobiasz: dla kibiców... no nie był to spektakularny awans [WIDEO]
fot. TVP Sport
Tobiasz: dla kibiców... no nie był to spektakularny awans [WIDEO]

Transfer wprost z Anglii. Nowy piłkarz Legii był już w… planach Probierza

Czytaj też

Maxi Oyedele ma być dodatkową opcją w środku pola Legii Warszawa. Ostatnie tygodnie spędził na treningach z pierwszym zespołem Manchesteru United (fot: Getty)

Transfer wprost z Anglii. Nowy piłkarz Legii był już w… planach Probierza

Kiedy moja przygoda z piłką się załamała, to została mi praca na budowie. Do dziś w Le Havre jest sala gimnastyczna. Uczestniczyłem przy jej budowie i kiedy przechodzę obok niej, to czuję wręcz dumę. To nie była łatwa praca. Zaczynało się o szóstej rano, a kończyło o 18:00. Jednocześnie z czasem zaczęły pojawiać się myśli o powrocie do piłki. 

– Wspominasz o rodzinie. Na twojej ręce widzę wytatuowany różaniec z wypisanymi imionami ważnych osób.
– Tak. Są tu imiona taty, mamy, rodzeństwa, żony i trójki dzieci. Moja partnerka odegrała wielką rolę w życiu. Zawsze ze mną była. W tych dobrych, jak i złych chwilach. Nigdy mnie nie zawiodła. Była też jedną z osób, które odegrały największą rolę w tym, by nakłonić mnie, by ponownie spróbować z piłką. Zaczęło się od małego klubu z okolicy. Gonfreville-l’Orcher grało w piątej lidze, ale czasami wręcz nie miałem czasu chodzić na treningi, bo praca wzywała. 

Przełomem okazał się telefon z czwartej ligi od FC Annecy. Dyrektor sportowy był szwagrem szefa szkolenia Le Havre. Na początku mówiłem, że futbol na większą skalę to już dla mnie skończony rozdział, a jeśli mam grać, to tylko dla pieniędzy. To był czas, że straciłem wiarę w siebie. Rozmawiałem o tym potem z rodziną i… ojciec prawie zmusił mnie do wyjazdu. 

To był przełom. Zacząłem pracę z Markiem Mendym, który pomagał mi w odpowiednim przygotowaniu mentalnym i motorycznym. Wszystko zaskoczyło. Dwa lata później podpisałem umowę z Paris FC. Pod względem sportowym było dobrze, ale moja żona i dzieci nie były zbyt szczęśliwe w stolicy Francji. Z tego powodu zdecydowałem się na przenosiny do Bastii. 

– Trening mentalny okazał się kluczem do sukcesu?
– Był niezwykle istotny. Rozpocząłem pracę nad kwestiami mentalnymi w Annecy. Dodatkowo związałem się z agentem, z którym wciąż współpracuję. To wszystko pomagało mi w rozwoju i podejmowaniu właściwych decyzji. Mam wielkie wsparcie i nie mogę na nic narzekać na boisku, ale też w życiu codziennym. 

Muszę Cię teraz zapytać o trzech zawodników. Na piłkarskiej drodze zetknąłeś się choćby z Pape Gueye, który ma za sobą grę w Olympique Marsylia, Sevilli oraz Villarrealu.
– Jest ode mnie dwa lata młodszy, ale z racji swojego talentu trenował z nami w starszej drużynie. Było też kilka wspólnych meczów i już wtedy pokazywał, że może być czołowym piłkarzem. To świetny gość, który przez lata pozostał taki sam. Ma w sobie mnóstwo pokory. Mam nadzieję, że wkrótce znowu spotkamy się na boisku.

Lamine Diaby-Fadiga latem trafił do Jagiellonii Białystok. To twój kolega z paryskiej drużyny.
– To prawda. Moim zdaniem jest naprawdę dobrym napastnikiem. Ma bardzo interesujący profil i wysokie umiejętności. To mocny atakujący, który wciąż ma jeszcze duży potencjał. Sądzę, że wciąż może patrzeć wyżej i wyżej.

– Ferland Mendy. To nazwisko zaskoczyło mnie najbardziej.
– Pojawił się w Le Havre i wspólnie mogliśmy trochę pograć i trenować. Było jasne, że ten klub był dla niego tylko przystankiem i krokiem w rozwoju. Widać, że zmierzał wyżej, znacznie wyżej. Nie jest przypadkiem fakt, że teraz jest zawodnikiem Realu Madryt. Nie mamy obecnie kontaktu. Rozmawiam za to regularnie z jego kuzynem. Steve'em Ambrim. Także był w Le Havre, potem grał w Valenciennes, Sochaux czy Sheriffie Tyraspol. Ostatnio rozpoczął występy w klubie z Tajlandii.

Ustalmy na koniec, gdzie na boisku czujesz się optymalnie. To atak czy jednak druga linia?
– Powiedziałbym, że jestem napastnikiem. Taką "dziewiątką", choć może stwierdzenie "9 i pół" byłoby właściwsze. Cenię wolność i przestrzeń na boisku. Bazuję na instynkcie i błyskawicznych pomysłach. Uwielbiam grać do przodu, wchodzić między obrońców i zdobywać przestrzeń. Nie myślę za wiele o swoich boiskowych pomysłach, za to na boisku staram się maksymalnie poświęcać. Gdyby było inaczej, to miałbym poczucie, że oszukuję siebie i zespół, a na to nie ma miejsca wedle moich zasad. Jestem pracowity i sądzę, że kibice bez trudu będą to dostrzegali.

***

Alfarela ma za sobą dziewięć występów w barwach stołecznej drużyny. Francuz spędził do tej pory 362 minuty na murawie. Miał dwie asysty i strzelił gola w konfrontacji z Motorem Lublin przed przerwą na mecze reprezentacji. Francuz będzie miał wkrótce szanse na poprawienie swego dorobku.

Legia Warszawa zmierzy się w niedzielę (15.09, 17:30) z Rakowem Częstochowa w spotkaniu PKO BP Ekstraklasy. Transmisja spotkania w Telewizji Polskiej, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.


Transfer wprost z Anglii. Nowy piłkarz Legii był już w… planach Probierza

Czytaj też

Maxi Oyedele ma być dodatkową opcją w środku pola Legii Warszawa. Ostatnie tygodnie spędził na treningach z pierwszym zespołem Manchesteru United (fot: Getty)

Transfer wprost z Anglii. Nowy piłkarz Legii był już w… planach Probierza

El. LK: FC Drita – Legia Warszawa [SKRÓT]
(fot. PAP)
El. LK: FC Drita – Legia Warszawa [SKRÓT]

Zobacz też
Ten mecz pokażemy na inaugurację PKO BP Ekstraklasy w TVP!
Terminarz 1. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Który mecz w TVP? (fot. Getty)

Ten mecz pokażemy na inaugurację PKO BP Ekstraklasy w TVP!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Zobacz terminarz Ekstraklasy 2025/26. Ciekawie już w 1. kolejce!
Terminarz PKO BP Ekstraklasa 2025/26. Kiedy mecze? [KALENDARZ]

Zobacz terminarz Ekstraklasy 2025/26. Ciekawie już w 1. kolejce!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Selekcjoner nowym trenerem Legii!? Rozmowy rozpoczęte
Edward Ioardanescu może zostać trenerem Legii Warszawa. To były selekcjoner reprezentacji Rumunii (fot: Getty)

Selekcjoner nowym trenerem Legii!? Rozmowy rozpoczęte

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mogą wrócić do Ekstraklasy. Zainteresowana Jagiellonia
Karol Fila i Mateusz Lis mogą wrócić do Ekstraklasy (Fot. Getty Images)

Mogą wrócić do Ekstraklasy. Zainteresowana Jagiellonia

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Szybki powrót gwiazdy?! Lech zabiega o Portugalczyka
Joao Moutinho może wzmocnić kadrę Lecha Poznań (fot. Getty Images)

Szybki powrót gwiazdy?! Lech zabiega o Portugalczyka

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Żewłakow o zmianie kapitana w reprezentacji Polski: decyzja była konsultowana z drużyną [WIDEO]
Marcin Żewłakow o zmianie kapitana w reprezentacji Polski: decyzja była konsultowana z drużyną [WIDEO]

Żewłakow o zmianie kapitana w reprezentacji Polski: decyzja była konsultowana z drużyną [WIDEO]

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Ofensywa transferowa Górnika Zabrze trwa w najlepsze
Michal Sacek to kolejny piłkarz, który zamienił Białystok na Zabrze (fot. Getty Images)

Ofensywa transferowa Górnika Zabrze trwa w najlepsze

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kadrowicz krok od transferu. Chce go klub z Bundesligi
Maxi Oyedele i Ruben Vinagre (fot. Getty Images)

Kadrowicz krok od transferu. Chce go klub z Bundesligi

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Legia Warszawa wciąż bez trenera. Dwa tygodnie ciszy
Aleksiej Szpilewski był faworytem do zastąpienia Goncalo Feio. Legia Warszawa wciąż nie ma trenera (fot: Getty)

Legia Warszawa wciąż bez trenera. Dwa tygodnie ciszy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Z La Liga do Ekstraklasy! Jagiellonia szuka wzmocnień
Joni Montiel trafi do Jagiellonii? (Fot. Getty Images)

Z La Liga do Ekstraklasy! Jagiellonia szuka wzmocnień

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
wyniki
Wyniki
24 maja 2025
Piłka nożna

Górnik Zabrze

Korona Kielce

Jagiellonia

Pogoń Szczecin

Lechia Gdańsk

GKS Katowice

Lech Poznań

Piast Gliwice

Legia Warszawa

PGE FKS Stal Mielec

Puszcza Niepołomice

Śląsk Wrocław

Radomiak Radom

Motor Lublin

Raków Częstochowa

Widzew Łódź

KGHM Zagłębie Lubin

Cracovia

19 maja 2025
Piłka nożna

Widzew Łódź

Puszcza Niepołomice

Najnowsze
Dzikie karty na Tour de Pologne rozdane
nowe
Dzikie karty na Tour de Pologne rozdane
| Kolarstwo / Tour de Pologne 
Rozdano dzikie karty na Tour de Pologne (fot. Getty Images)
"Ulało się ego". Dobitny komentarz byłego reprezentanta [WIDEO]
Robert Lewandowski, Michał Probierz (fot. Getty Images)
nowe
"Ulało się ego". Dobitny komentarz byłego reprezentanta [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Były reprezentant Polski: ktoś musi za to zapłacić [WYWIAD]
Przyszłość Michała Probierza wciąż jest nie do końca jasna (fot. PAP)
tylko u nas
Były reprezentant Polski: ktoś musi za to zapłacić [WYWIAD]
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Zamieszanie wokół kadry. Oglądaj program w TVP!
Odliczanie do mundialu: podsumowanie meczów 3. i 4. kolejki eliminacji MŚ 2026. Transmisja online na żywo w TVP Sport (11.06.2025)
Zamieszanie wokół kadry. Oglądaj program w TVP!
| Piłka nożna / Reprezentacja 
MŚ 2026 kolejną wielką piłkarską imprezą. Kiedy i gdzie mundial?
Mundial 2026: kiedy i gdzie mistrzostwa świata?
MŚ 2026 kolejną wielką piłkarską imprezą. Kiedy i gdzie mundial?
| Piłka nożna 
"Zaburzona została świętość. Piłkarze pielgrzymowali do Probierza" [WIDEO]
fot. PAP
"Zaburzona została świętość. Piłkarze pielgrzymowali do Probierza" [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Długie zeznania Lewandowskiego! Zaskakujące szczegóły
Robert Lewandowski zeznawał w sprawie sporu z Cezarym Kucharskim (fot. Getty Images)
Długie zeznania Lewandowskiego! Zaskakujące szczegóły
| Piłka nożna 
Do góry