Wydaje się, że czas Arkadiusza Milika w Turynie dobiega powoli końca. Wątpliwości, co do przyszłości Polaka, nie mają włoskie media, które piszą wprost – "Milik wypada z projektu". Wskazują również potencjalnego następcę 30-latka.
Przygoda Arkadiusza Milika w Turynie rozpoczęła się w sierpniu 2022 roku. Polski napastnik najpierw był do Juventusu wypożyczony z Marsylii, a następnie przeniósł się do Włoch na mocy transferu definitywnego.
Napisać, że nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje, to jak nie napisać nic. Łącznie w 75 występach w barwach Starej Damy udało mu się zdobyć 17 bramek. Dużo poniżej swojego faktycznego potencjału. Inna sprawa, że Milika cały czas nie opuszczały kontuzje.
W tym sezonie ani razu nie pojawił się jeszcze przecież na boisku. Powodem jest uraz kolana, którego doznał w czerwcu (wyeliminował go z udziału w Euro 2024).
"Wypadasz z projektu" – napisał w kontekście sytuacji klubowej Milika włoski portal mondosportivo.it. Według żurnalistów z Półwyspu Apenińskiego Polak opuści Turyn podczas najbliższego, zimowego okienka transferowego. Co więcej, włodarze Starej Damy upatrzyli już sobie za niego zastępstwo.
Mowa o Ricardo Pepim, który obecnie gra dla holenderskiego PSV Eindhoven. Reprezentant Stanów Zjednoczonych to jedna z ciekawszych i niedrogich opcji do wzmocnienia linii ataku. W minionej kampanii ligowej zanotował siedem trafień i zaliczył dwie asysty, a najlepszy okres swojej kariery ma jeszcze zdecydowanie przed sobą.
Juventus swój najbliższy mecz rozegra w sobotę 14 września przeciwko Empoli. Najprawdopodobniej dalej bez wracającego do zdrowia Milika w składzie.