Najlepszy młodzieżowiec poprzedniego sezonu PKO BP Ekstraklasy już po jednym sezonie zdecydował się opuścić Polskę. Dominik Marczuk wybrał ofertę Realu Salt Lake City, choć jak sam przyznaje, decyzja nie była łatwa. – Nie chciałem od razu rzucić się na głęboką wodę. Zależało mi na tym, aby iść krok po kroku – powiedział w rozmowie dla TVPSPORT.PL.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Dominik, wybrałeś Amerykę zamiast Włoch. Co miało główny wpływ na decyzję?
Dominik Marczuk, piłkarz Real Salt Lake City, młodzieżowy reprezentant Polski: – Przede wszystkim wizja trenera oraz dyrektora, z którymi rozmawiałem przed podjęciem decyzji. Do tego możliwość gry i mój rozwój. Usłyszałem dokładny plan na mnie, dowiedziałem się, jak to z ich strony wygląda. Czas pokaże, ale mam nadzieję, że była to dobra decyzja.
– Kiedy usłyszałeś nazwę klubu, byłeś zdecydowany niemalże od razu?
– Szczerze powiem, że moje pierwsze odczucia były negatywne. Najpierw byłem "na nie", bo nie wiedziałem zbyt wiele o MLS, nie oglądałem tej ligi. Widziałem, że Real ma dobrze obsadzone skrzydła, Andres Gomez wykręcał świetne liczby. Dopiero później, kiedy dowiedziałem się, że klub szuka następcy Kolumbijczyka, porozmawiałem z najważniejszymi osobami, to zmieniłem decyzję. Zacząłem się bardziej interesować tym ruchem i rozważać przenosiny. Potrzebowałem trochę czasu.
– Byłeś zaskoczony krytyką piłkarskiego świata po tej decyzji? Padały opinie, że jedziesz tam głównie dla pieniędzy.
– Tak, byłem zszokowany. Pojawiało się dość dużo negatywnych komentarzy. Nikt nie wiedział, jak wszystko wyglądało zakulisowo. Nie sugerowałem się opiniami kibiców i ekspertów. Zależało mi na opinii moich najbliższych. Nie była to łatwa decyzja, ale nie chciałem od razu rzucić się na głęboką wodę. Zależało mi na tym, aby iść krok po kroku. Mam nadzieję, że taka ścieżka okaże się właściwa i za jakiś czas będę mógł powiedzieć, że podjąłem dobrą decyzję.
– Rozmawiałeś o MLS z boiskowymi kolegami, którzy tam grali lub grają?
– Ich zdanie było dla mnie ważne, ponieważ widziałem na przykładzie pozostałych naszych piłkarzy, którzy tam grali, że z MLS też można się wypromować. Przecież kilku Polaków wróciło do Europy i trafiło do dobrych klubów. Trochę tych nazwisk by się uzbierało. Wszystko zależy od samego zawodnika, pozycji, taktyki. Wiele czynników na to wpływa. Jeżeli u skrzydłowego pojawią się liczby, to szansa na pokazanie się i późniejszy transfer do mocnej ligi jest bardzo duża.
– Trener Adrian Siemieniec mówił, że żałuje twojego odejścia. Rozmowa z nim rozwiała twoje wątpliwości przed transferem, czy po niej zacząłeś się zastanawiać?
– Pytałem trenera o zdanie. Nie będę mówił o szczegółach, ale jego opinia była dla mnie ważna. Ciągle wszystko analizowałem, myślałem, ale dość szybko musiałem podjąć decyzję. Mam bardzo dobre relacje z trenerem. Powiedział mi, jak to widzi ze strony ludzkiej, a nie tylko trenerskiej. Decyzja nie była łatwa.
– Co zawdzięczasz trenerowi Siemieńcowi?
– Przede wszystkim mój rozwój, który dokonał się w jego zespole. Pomógł mi jako piłkarzowi, ale też człowiekowi. Bardzo często rozmawialiśmy i uważam, że dzięki niemu bardzo poprawiłem swoje umiejętności. Jestem za to trenerowi bardzo wdzięczny. Dał mi szansę, wierzył we mnie, pomagał w wielu aspektach, ukształtował. Dzięki niemu czuję się lepszym piłkarzem.
– Mimo wszystko w pewnym stopniu nie przerażała perspektywa tak dalekiej odległości od domu, rodziny, znajomych?
– Na pewno jest to sytuacja całkowicie nowa, ale takie rzeczy są wpisane w życie sportowca. Najważniejszy był aspekt sportowy. Odległość i miejsce na mapie nie były na pierwszym miejscu. Jest daleko od rodziny, przyjaciół, znajomych, inna strefa czasowa, ale jadę tam po to, aby grać w piłkę i się rozwijać, a nie tylko pomieszkać w Stanach.
– Jak w pierwszych dniach wygląda sprawa z komunikacją, językiem, amerykańską mentalnością? Szybko wdrażasz się w tamtejszy styl?
– Początki w nowym miejscu nie są łatwe, tym bardziej, jak pierwszy raz wyjeżdżasz z Polski. Od początku czuję jednak wsparcie ze strony klubu. Drużyna też bardzo fajnie mnie przyjęła. Jestem zadowolony z pierwszych dni w zespole.
– Co możesz powiedzieć o samym klubie, bazie treningowej, organizacji życia?
– Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Mamy bardzo dobrą bazę treningową, wiele boisk. Na miejscu jest wszystko potrzebne do regeneracji, świetna siłownia, miejsce do spożywania posiłków. Nie spodziewałem się, że wszystko będzie aż tak wyglądało. Trzeba skupiać się tylko na graniu, nic innego mnie nie interesuje, bo o to dba klub.
– Intensywność treningowa jest podobna do tego, z czym spotkałeś się w Jagiellonii?
– Na razie ciężko stwierdzić, bo jestem dopiero po dwóch tygodniach treningów. Początek tygodnia jest mocniejszy, bardziej intensywny. Później schodzimy z obciążeń. Podobnie było w Jagiellonii. Muszę się jednak zaadoptować do pogody, bo mamy tu 1300 metrów nad poziomem morza. Pierwsze treningi nie były łatwe, bo trochę przytykało organizm. Z czasem jest lepiej, czuję się bardziej komfortowo.
– Co najbardziej cię zaskoczyło, jeżeli chodzi o początki w Salt Lake City?
– Ciężko powiedzieć, na pewno jakość poszczególnych zawodników. Fajnie się trenuje z takimi piłkarzami. Organizacja treningów i całego dnia w klubie stoi na bardzo wysokim poziomie. Codziennie jemy razem posiłki, spędzamy czas razem, wszystko jest gotowe, czeka na nas. Piłkarze nie muszą się o nic martwić.
– W październiku startuje sezon NBA. Zamierzasz się wybrać na mecz Utah Jazz?
– Moje zainteresowanie koszykówką jest takie sobie. Mój tata kiedyś sporadycznie grał, ja lubię oglądać, ale nie robię tego zbyt często. Czasami zerknę na jakieś urywki. Może kiedyś wybiorę się na jakiś mecz, jak będzie więcej wolnego czasu.
– Odbierasz to wszystko jak trochę taki "amerykański sen"? Jeszcze nie tak dawno biegałeś po pierwszoligowych boiskach…
– Nie odbierałbym tego w aż taki sposób. Jestem bardzo ambitnym człowiekiem, Stany Zjednoczone są świetnym miejscem do życia, ale dla mnie priorytetem jest wywalczenie miejsca w składzie, regularne granie i dalszy rozwój. Chcę nadal szlifować swoje umiejętności i niedoskonałości, które cały czas są. Wiem, gdzie mam rezerwy. Trzeba doceniać miejsce, w którym się jest. Wiem, że moje życie zmieniło się w ciągu kilku miesięcy. Mogę postawić sobie mały plusik, ale ciągle chcę się rozwijać. Nie przyszedłem do Salt Lake się opalać i odpoczywać. Chcę zrobić kolejny krok w karierze.
– Zainteresowanie Lecce było bardzo duże, dlaczego nie chciałeś zostać w Europie?
– Z Lecce temat w pewnym momencie się wysypał. Real był bardzo konkretny. Widziałem, że klubowi mocno na mnie zależało. Widziałem, że wszyscy są niezwykle zdeterminowani i mają plan na mój rozwój. System, w którym grają, pasuje pod mój profil.
– Miałeś jeszcze inne propozycje?
– Pojawiało się sporo zapytań, ale nie było konkretnych ofert. Wiedziałem, że jestem w kręgu zainteresowań niektórych klubów, jednak nie działo się zbyt wiele. Mam nadzieję, że podjąłem dobrą decyzję.
– Dlaczego w ogóle chciałeś opuścić już Jagiellonię po mistrzowskim sezonie?
– Nie powiedziałbym, że chciałem, bo brałem każdą opcję pod uwagę. Nie jest tak, że za wszelką cenę chciałem odejść. Pojawiła się oferta z Realu Salt Lake, zastanawiałem się nad nią długo. Pewnych decyzji się nie planuje, przychodzą niespodziewanie. Na pierwszy rzut oka mój wybór może wydawać się niepopularny, choć wiem, że był on przemyślany.
– Perspektywa gry w europejskich pucharach nie była kusząca?
– Była, analizowałem wiele "za" i "przeciw". O pucharach myślałem, zdecydowałem się jednak na inny krok. Wiem, że MLS nie będzie ogromną przepaścią, lecz możliwością rozwoju.
– Masz za sobą debiut w Realu. Jesteś zadowolony z pierwszych minut w MLS?
– Tak, cieszę się, że szybko mogłem poczuć meczową rywalizację. W pierwszym spotkaniu nie mogłem być w kadrze, ponieważ nie miałem jeszcze wizy. Później wszystko z dokumentami było ok i dostałem minuty od trenera. Jestem zadowolony, ale chcę znacznie więcej.
– Jak trener ocenił twój występ, na co w treningu Pablo Mastroeni zwraca największą uwagę w twojej grze?
– Nie zdążyliśmy jeszcze dłużej porozmawiać, bo po meczu nie było już treningu, a potem pojechałem na kadrę. Jeżeli chodzi o moje obowiązki, trener wspomina o mocnym pressingu w obronie i ataku. Ważna jest reakcja po stracie i szybki odbiór piłki.
– Jakie cele stawiasz przed sobą na ten najbliższy czas?
– Konkrety zachowam dla siebie. Najważniejsze jest wywalczenie miejsca w podstawowym składzie i regularna gra. Chciałbym wykręcić jak najlepsze liczby, bo to dla zawodnika na mojej pozycji jest bardzo ważne. Zależy mi na rozwoju, poprawianiu swoich umiejętności. Ciężką pracą można dojść daleko i wierzę, że tak się stanie.
0 - 4
Besiktas
2 - 1
Kayserispor
2 - 2
Gaziantep
2 - 0
Sivasspor
2 - 1
Konyaspor
5 - 2
Hatayspor
0 - 2
Trabzonspor
2 - 0
İstanbul Başakşehir
1 - 2
Goztepe
2 - 1
Al Wehda
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.