| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Dwa dni przed bardzo ważnym meczem ligowym z Rakowem Częstochowa (niedziela, godzina 17.30, transmisja w TVP), Blaż Kramer nie trenował z drużyną Legii Warszawa. Przebywa w Turcji, gdzie podpisze kontrakt z Konyasporem. Słoweniec zamienia trzecią drużynę PKO BP Ekstraklasy poprzednich rozgrywek na 16. zespół tureckiej Superligi sezonu 2023/24.
Była gwiazda o Legii. "Nie jest na to przygotowana żadna drużyna"
W nowym miejscu pracy Kramer ma zarabiać 650 tysięcy euro (netto) rocznie, czyli dwa razy więcej niż otrzymywał w Legii. Umowa ma obowiązywać trzy lata. Warszawski klub otrzyma za niego, według informacji portalu meczyki.pl, milion euro (po spełnieniu wszystkich warunków umowy).
Blaż trenował z Legią w czwartek, a potem poleciał do Turcji. W piątek rano powiedział trenerowi Goncalo Feio, że w Konyasporze chcą, by zadebiutował już w sobotnim meczu ligowym z Samsunsporem (godzina 16). A więc Legia traci swojego najlepszego napastnika. – Doceniam Blaża i jego profesjonalne podejście do obowiązków w ostatnich tygodniach – mówił podczas konferencji prasowej trener Legii Goncalo Feio.
– Dwa razy był blisko odejścia z klubu, udało mu się skonkretyzować plan dopiero za trzecim. Zawsze, kiedy wracał, pomagał drużynie. Dał Legii bardzo dużo, o czym nie muszę nikogo przekonywać. Będąc trenerem Legii, musisz być przygotowany na stratę zawodników, ponieważ każdy polski klub sprzedaje piłkarz. Pracując tutaj musisz umieć przywitać się z ludźmi, ale i pożegnać. Odejście było w interesie Blaża i jego rodziny. Dla mnie najważniejsze jest to, że klub był gotowy na transfer. Nie zostajemy z niczym.
– Mamy dwóch byłych królów strzelców Ekstraklasy (Marc Gual i Tomas Pekhart), mamy trzykrotnego króla strzelców ligi szwajcarskiej (Jean-Pierre Nsame) i czołowego strzelca francuskiej Ligue 2 (Migouel Alfarela). Blaż zawsze będzie częścią naszej drużyny, ma szacunek do Legii, a my zamierzamy śledzić jego karierę. W Legii musisz być gotowy wygrywać mecze i zdobywać tytuły, ale do zadań trenera należy także rozwijać i wprowadzać młodych zawodników oraz przygotowywać graczy do transferów. Decyzja o odejściu Blaża nie została podjęta za moimi plecami, tylko ze mną skonsultowana. Kibicujemy Blażowi i wierzymy w tych, którzy zostali, że z nimi osiągniemy cele – zakończył ten wątek trener Feio.
28-latek był blisko przenosin do tego tureckiego klubu już w lipcu, w swoich mediach społecznościowych pożegnał się nawet z Legią, ale transfer upadł na ostatniej prostej. Doszło do nieporozumień na linii zawodnik – Konyaspor. Kramer wrócił do Legii i został przyjęty z otwartymi rękami. A na boisku szybko zaczął błyszczeć i grać tak, jak jeszcze w stołecznym nie grał. W ośmiu meczach strzelił cztery gole i zaliczył trzy asysty, w tym dwie absolutnie kluczowe w drodze Legii do grupy Ligi Konferencji – w wyjazdowym meczu z Broendby. Dzięki jego podaniom do bramki trafili Luquinhas oraz Ryoya Morishita i z 2:1 dla Duńczyków zrobiło się 3:2 dla Polaków.
– Piłka jest nieprzewidywalna. Może to była wiadomość od Boga, że Turcja nie jest miejscem dla mnie? Wróciłem szczęśliwy, wiem, że trener na mnie liczy, dostałem kolejną szansę i z niej skorzystałem. Pokazałem, że kiedy jestem zdrowy, kiedy nic mnie nie boli, mogę być przydatny dla zespołu. Nie ma przypadków, są tylko znaki, nic nie dzieje się bez przyczyny – mówił Słoweniec po występie w Danii. Wtedy nic nie wskazywało, że minie miesiąc i Kramer znowu znajdzie się w Konyasporze.
W międzyczasie piłkarzem interesowały się CSKA Sofia i Slovan Bratysława, który chciał wzmocnić atak po awansie do grupy Champions League. Ale i w tych przypadkach nie doszło do finalizacji umowy.
Jeszcze tydzień temu, w trakcie reprezentacyjnej przerwy, Kramer mówił słoweńskim mediom (nogomania.com): – W tym oknie transferowym miałem oferty z trzech klubów. Końcówka tego okresu była dla mnie stresująca. Chciałem zagrać w Lidze Mistrzów, taką możliwość oferował mi Slovan Bratysława. Kluby się dogadały i nie jest prawdą, że transfer nie doszedł do skutku z powodu kwoty odstępnego. To ja nie zgodziłem się na warunki, które mi zaproponowano. Nie oczekuję milionów euro, ale jeśli odchodzę z tak renomowanego klubu jak Legia, to muszę odejść do jeszcze lepszego. A miałem wątpliwości, czy tak by się stało.
– Wcześniej byłem już jedną nogą w Konyasporze, czekałem na podpisanie kontraktu, którego jednak nigdy nie zobaczyłem na oczy. Warunki się zmieniały, byłem o tym informowany, ale na papierze niczego nie widziałem. W końcu postanowiłem, że pierwszym lotem wracam do Polski. Była też opcja z CSKA Sofia. To duży klub jak na warunki bułgarskie, oferta była konkretna, finansowo naprawdę bardzo dobra, ale uznałem, że to nie byłby krok naprzód w mojej karierze. Tak bywa w piłce nożnej, czasami decydują drobnostki i transfer nie dochodzi do skutku. Ostatecznie zostałem w Legii, mam tutaj jeszcze coś do zrobienia.
Minęło ledwie kilka dni i słowa nie tylko straciły na aktualności, ale też niektóre kwestie przywołują uśmiech na usta. Jak choćby ta: "jeśli odchodzę z tak renomowanego klubu jak Legia, to muszę odejść do jeszcze lepszego". W ubiegłym sezonie Konyaspor do końca bronił się przed spadkiem, uplasował się na pierwszym bezpiecznym miejscu. Teraz jest dziewiąty. Swoje zrobiła na pewno wysokość kontraktu.
Niby Legia traci najlepszego obecnie napastnika, ale trudno nie mieć wrażenia, że wszyscy są zadowoleni. Kramer podwaja zarobki, a niedawno powiedział, że sezon 2024/25 będzie jego trzecim i ostatnim w stołecznej drużynie. Nie zamierzał przedłużyć umowy, więc i Legia zrobiła dobry ruch, sprzedając go za milion euro. O brak strzelców nie musi się martwić – Feio wciąż ma do dyspozycji Alfarelę, Guala, Pekharta i Nsame.
Teraz to Kramer był najskuteczniejszy z atakujących, ale dwa wcześniejsze sezony Słoweniec miał nieudane. W rozgrywkach 2022/23 (pierwszym po przyjściu ze szwajcarskiego FC Zurich) Kramer zagrał w 14 meczach (dwa gole), ale na boisku spędził niecałe 300 minut. Rok później (23/24) uzbierał 32 występy (10 goli, 1 asysta) i niecałe 1200 minut na murawie. Częściej niż na boisku przebywał w gabinetach lekarskich
W piątek strony rozstały się z szacunkiem, ale też bez większego żalu. Wszyscy są zadowoleni.
Kiedy mecz: 15 września (niedziela), godzina 17:30
Gdzie oglądać: od 17:05 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV
Komentatorzy: Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow
Prowadząca studio: Sylwia Dekiert
Reporterka: Maja Strzelczyk
Goście/eksperci: Robert Podoliński, Wojciech Kowalewski
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.