W środę do gry w Lidze Mistrzów przystąpi m.in. Inter Mediolan, którego zawodnikiem jest Piotr Zieliński. O szansach mistrza Włoch w Champions League i perspektywach Polaka na grę w podstawowym składzie porozmawialiśmy z Piotrem Czachowskim. – To będzie dla niego bardzo trudny czas – podkreślił były zawodnik Udinese, obecnie ekspert Eleven Sports.
👉 Liga Mistrzów: mecz Club Brugge – Borussia Dortmund dziś w TVP!
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – W środę do gry w Lidze Mistrzów wkroczy Inter. To klub, od którego należy oczekiwać chyba najwięcej spośród wszystkich włoskich drużyn w Champions League.
Piotr Czachowski: – Zdecydowanie. Zwłaszcza, gdy spojrzymy na ruchy transferowe. Drużynę wzmocniono, nie opuścił jej nikt ważny. To zespół, którego celem będzie minimum półfinał. Nerazzurri z pewnością chcą zrewanżować się za to, co stało się w minionym sezonie, gdy odpadli z Champions League już w 1/8 finału po porażce z Atletico Madryt.
– Uważa pan, że Inter będzie jeszcze silniejszy niż w ubiegłych rozgrywkach, w których zdominował rywalizację w Serie A?
– Wszystko na to wskazuje, chociaż start nie jest idealny, bo mediolańczycy zaliczyli już dwa remisy w lidze. W ostatnim meczu Simone Inzaghi nieco oszczędzał swoich najlepszych z najlepszych graczy z myślą o starciu z Manchesterem City, bo jego zespół czeka dziś bardzo trudna przeprawa.
– W ostatniej kolejce w barwach Interu zadebiutował Piotr Zieliński, który zebrał przeciętne oceny od włoskich mediów. Jaka jest pana opinia na temat jego występu?
– 34 minuty to za mało, by go rzetelnie ocenić. Widać było, że mocno pracował, jego strzały były blokowane, miał jedną stratę, zaliczył też jeden bardzo dobry powrót za przeciwnikiem. Nie mam jednak wątpliwości, że czekają go najtrudniejsze chwile w karierze. Skoro jednak podjął się takiego wyzwania, to musi się z tym zmierzyć. Przed nim jeszcze większa para butów niż ta, którą zakładał w Napoli. Musi wejść na jeszcze wyższy poziom.
– Jakie są szanse na to, by Zieliński stał się zawodnikiem podstawowego składu?
– Jeśli będzie grał, to raczej jako piłkarz ustawiony bliżej lewej strony, nie jako typowy środkowy pomocnik. Jego współpraca Federico Dimarco powinna układać się coraz lepiej. Piotr będzie musiał jednak udowadniać swoją wartość na treningach i wykorzystywać do maksimum każdą minutę na boisku, którą otrzyma od trenera w meczach ligowych. Inzaghi w pierwszych kolejkach postawił na zaufanych piłkarzy, by dobrze zacząć i trudno mu się dziwić. Dla Zielińskiego to będzie bardzo trudny czas, zwłaszcza pierwsza część sezonu, gdy większość zawodników będzie jeszcze wypoczęta. Piotr podpisał trzyletni kontrakt, więc widać, że klub na niego liczy. Wszystko przed nim. Nie chciałbym też, by zabrzmiało to tak, że Zieliński utonie w Interze. To świetny piłkarz, który wielokrotnie pokazywał swoją wartość. Obecna sytuacja będzie próbą charakteru.
– Czego spodziewa się pan po starciu Interu z Manchesterem City?
– Spotkanie zostanie rozegrane w Anglii, dlatego nieznacznym faworytem będą gospodarze. Zespół Pepa Guardioli zapewne przejmie inicjatywę, ale to nie jest zła wiadomość dla Interu. The Citizens ruszą do ataku, przez co pozostawią mediolańczykom wolne przestrzenie, które oni uwielbiają.
– We wtorek udział w Lidze Mistrzów zaczęły Juventus i Milan, w czwartek do gry wkroczy Atalanta. Na co w Champions League stać włoskie drużyny?
– Milan przegrał z Liverpoolem i od początku wygląda słabo, zwłaszcza pod względem gry w defensywie. Ten zespół ma olbrzymie problemy w obronie, nawet słabsi przeciwnicy strzelają im gole. Nie sądzę, by Milan skończył Champions League tak słabo, jak ostatnio, lecz trudno stawiać na jakiś specjalnie dobry wynik poza awansem do fazy play-off. Juventus jest z kolei zbudowany bardziej z myślą o grze w Serie A, nie sądzę, by już teraz był gotowy na to, by dotrzeć do końcowych etapów Ligi Mistrzów. Przed Thiago Mottą dużo pracy, zespół na razie nie doznał porażki, ale nie pokonał też żadnego przeciwnika z najwyższej półki. W starciu z Romą miał już jednak duże kłopoty. Widać, że drużyna dobrze prezentuje się w obronie, bo w pięciu meczach straciła tylko jednego gola. Gdybym miał typować szanse włoskich klubów w Champions League obecnie, to największe ma zdecydowanie Inter, za nim znalazłyby się Milan i Atalanta, a na końcu Juventus.
– Jak ocenia pan nowy format Ligi Mistrzów?
– Uważam, że ta formuła jest ciekawa, bo do końca rywalizacji w fazie ligowej będziemy oglądali walkę "o coś". Wadą poprzedniego formatu było to, że gdy giganci zapewniali sobie awans po czterech pierwszych kolejkach, w dwóch ostatnich zazwyczaj wystawiali już rezerwowych, a spotkania nie były zbyt ciekawe. Niestety, jest też druga strona medalu. To kolejne zwiększenie liczby meczów, co odbije się na piłkarzach. Zawodnicy odczuwali trudy wielu spotkań już w poprzednich sezonach, a teraz starć będzie jeszcze więcej... Futbol to obecnie przede wszystkim biznes. Pytanie, gdzie jest granica wytrzymałości? Oby nie doszło do tego, że wiosną będziemy oglądali rywalizację czołowych zespołów przetrzebionych kontuzjami ważnych piłkarzy.
– Kto jest faworytem do zdobycia Ligi Mistrzów?
– Real, Manchester City, następnie Inter i kolejne zespoły, chociaż jak zwykle, w decydującej fazie będą decydować detale. Królewscy mają trochę problemów z kontuzjami, ale to wielka drużyna, która musi sobie po prostu przypomnieć pewne sprawy. Trener Carlo Ancelotti to wielki atut tego zespołu, Real z czasem będzie wyglądał tylko lepiej. Wielka szkoda, że odszedł Toni Kroos, ale przy sprowadzeniu Kyliana Mbappe siła rażenia stała się jeszcze większa. Dla mnie Królewscy są głównymi faworytami.
Kiedy mecz: 18 września (środa), godzina 21:00
Gdzie oglądać: od 20:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 20:55 w TVP 1
Kto skomentuje: Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow
Prowadzący studio: Patryk Ganiek
Goście/eksperci: Artur Wichniarek, Jakub Wawrzyniak