| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Chciałbym, żeby w piątkowy wieczór kibice Pogoni i Legii mieli o czym rozmawiać. Moim zdaniem delikatnym faworytem są gospodarze, którzy w tym sezonie wygrali u siebie wszystkie cztery mecze, ale drużyna z Warszawy zawsze może odpalić, a rok temu zwyciężyła w Szczecinie 4:3, grając pół meczu w osłabieniu – mówi Jacek Cyzio, były napastnik Legii i Pogoni.
Robert Błoński, TVP Sport: – Szóstego września skończyłeś 56 lat. Jak forma, co porabiasz?
Jacek Cyzio, były piłkarz m.in. Pogoni Szczecin i Legii Warszawa: – Wszystko dobrze, zdrowie dopisuje. Od dziewięciu lat mieszkam w Pruszkowie, gdzie pracuję z młodzieżą, jestem zapraszany jako ekspert do jednej ze stacji telewizyjnych, grałem w Legia Champions, ale jakiś czasu temu dopadły mnie problemy ze ścięgnem Achillesa. Występuję w reprezentacji Polski byłych ligowców i tak mógłbym jeszcze wymieniać. Staram się być aktywny, żeby nie zardzewieć. Byle tylko ten "achilles" przestał boleć.
– W piątek w Szczecinie mecz twoich byłych klubów: w koszulce Pogoni rozegrałeś 98 meczów, w koszulce Legii 53. Która jest bliższa ciału dziś?
– Bardzo trudne pytanie. W Pogoni byłem od 16. roku życia, tam uczyłem się futbolu w seniorskim wydaniu. Trenerem był nieżyjący już Leszek "Napoleon" Jezierski, w składzie występowali reprezentanci kraju Adam Kensy, Marek Ostrowski, Marek Leśniak – było od kogo się uczyć i życia i grania w piłkę. Z Pogonią wywalczyłem pierwsze w historii tego klubu mistrzostwo Polski juniorów i wicemistrzostwo seniorów. Tam spędziłem więcej czasu niż w Legii, tam zostałem przygotowany do dorosłego grania, a do Warszawy trafiłem już jako ukształtowany piłkarz. W tamtych latach Legia nie zdobywała mistrzostw Polski, ale krajowy Puchar podniosłem. A potem była pamiętna przygoda w Pucharze Zdobywców Pucharów, w którym w 1991 roku dotarliśmy do półfinału, eliminując po drodze m.in. Aberdeen oraz Sampdorię Genua. W półfinale graliśmy z Manchesterem United z sir Aleksem Fergusonem na trenerskiej ławce i w pierwszym meczu, przy Łazienkowskiej trafiłem na 1:0. Ostatecznie przegraliśmy 1:3, ale powiem ci, że na tym golu człowiek "jedzie" od lat. Jak tylko zbliża się rocznica, telefon dzwoni i dzwoni, i co roku muszę mówić to samo. No, ale taka jest cena sławy. Hahaha.
Inna sprawa, że od tamtej pory Legia dalej w Europie nie dotarła – grała w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, ale my dotarliśmy o stopień wyżej. Ciężko mi więc wskazać, która koszulka jest bliższa ciału. W trakcie kariery więcej czasu spędziłem w Szczecinie, miasto jest mi bardzo bliskie, ale żona jest z Warszawy, tutaj mieszkam, więc kibicuję obu klubom. Kiedyś kibice śpiewali "Legia, Pogoń, Zagłębie" i było super. Teraz relacje kibicowskie na linii Warszawa – Szczecin się popsuły. Szkoda. Do Szczecina jestem często zapraszany – na otwarcie stadionu, uroczystości związane z jubileuszem klubu, itd. Pamiętają o mnie. W Legii też pamiętają, ale mniej. Jakiś czas temu zapytałem o możliwość wejścia na stadion na jeden mecz, więc zaproponowano mi zakup karnetu. Dlatego, kiedy chciałem iść na jakiś mecz – kupowałem wejściówkę. Ostatnio coś się zmieniło, bo byłem zaproszony na mecz Legii z Pogonią, byłem też w Legia Legends przed ubiegłorocznym spotkaniem z Górnikiem.
– W poprzedniej kolejce oba zespoły przegrały swoje spotkania – Pogoń 1:2 z Cracovią po golu w 90. minucie, a Legia z Rakowem 0:1 u siebie. Druga porażka z rzędu może spowodować nerwowość u jednych bądź drugich.
– Może tak być. Choć wydaje mi się, że w Legii jest nerwowo od początku sezonu, a nawet od momentu zatrudnienia Goncalo Feio, który co chwila dolewa oliwy do ognia i prowokuje. Legia gra słabo, awansowała do fazy ligowej Ligi Konferencji, ale ja traktuję te rozgrywki trochę jak dawny Puchar Intertoto – niechciane przez nikogo. Pamiętam, że na spotkania w ramach Pucharu Lata jeździło się bardziej w celach handlowych niż sportowych. Legia nie prezentuje w tym momencie odpowiednio wysokiego poziomu sportowego. Trener mówi, że jest zadowolony ze wzmocnień, że z Rakowem przegrała lepsza drużyna, a w Krakowie przy okazji spotkania meczu z Puszczą nie polano boiska. A prawda jest taka, że tych meczów nie dało się oglądać. Człowiek się męczył. Oczekiwania są wyższe, to jest Legia – na razie jeszcze znajduje się w czołówce ligi, ale z taką grą ciężko patrzeć z optymizmem w przyszłość. W Pogoni dyrektorem sportowym jest Darek Adamczuk, który daje radę, jeśli chodzi o transfery. Tam jest duży spokój w kwestii trenerów. Kosta Runjaić pracował długo, pozwolono mu przetrwać niejeden kryzys. Jens Gustafsson też pracowałby dalej, gdyby nie dostał lepszych warunków od szejków – zostawił Pogoń dla pieniędzy, nikt go ze Szczecina nie wyrzucał. Po jego odejściu postawiono na ciągłość pracy, Robert Kolendowicz był asystentem Niemca oraz Szweda i teraz dostał szansę. Trenerzy obu zespołów nie mają wielkiego doświadczenia, to ich pierwsza samodzielna praca w PKO BP Ekstraklasie. W piątek powinno być ciekawie – Legia nie jest w najwyższej formie i Pogoń może się odbić i pójść do przodu. Ale to wciąż jest Legia, wciąż drzemie w niej potencjał, trzeba go tylko obudzić. Starcie z Pogonią to świetna okazja.
– Jak wspomniałeś, Pogoń już zmieniła trenera w tym sezonie, ponieważ Jens Gustafsson wyjechał do saudyjskiego Al-Fateh. Czy Robert Kolendowicz odmienił drużynę? W czterech meczach zdobyła sześć punktów, wszystkie u siebie, bramki 8-7. Nudy nie ma.
– To prawda, ale też trzeba czasu, by trener odcisnął swoje piętno na zespole. Sądzę, że Robert Kolendowicz dostanie czas, by poukładać drużynę według własnej koncepcji. Pogoń chce walczyć o najwyższe cele, o trofea. W maju była blisko zdobycia Pucharu Polski, do 95. minuty prowadziła z Wisłą Kraków na PGE Narodowym. Miała piłkę, ale ją straciła, a zaraz potem wyrównującego gola. Ostatecznie trofeum pojechało do Krakowa. To musiało podłamać Portowców, którzy skończyli sezon poza podium i poza pucharami. Kamil Grosicki dwa razy z rzędu zostawał wybierany na najlepszego piłkarza Ekstraklasy, i to przez innych zawodników, do klubu są sprowadzani solidni gracze, nie ma wielu transferowych pomyłek, ale wątpię, czy Pogoń ma skład na mistrzostwo. Grosik jest coraz starszy, a dalej ciągnie całą drużynę, gra jest oparta na nim. Zobaczymy, na pewno powinna się liczyć w walce o miejsce na podium. Mam nadzieję, że tamten przegrany finał PP już wywietrzał im z głów – nowy sezon, to inne rozdanie.
– Goncalo Feio nieźle punktuje z Legią, ale w stolicy gorzko żartują, że w Warszawie minus pięć – tyle wynosi strata do Lecha po ośmiu kolejkach. A na styl też są narzekania, o czym wspomniałeś.
– Legia punktuje najlepiej od czasów Stanisława Czerczesowa. Ma niezłą średnią, tylko zauważmy, że drużyna wygrywała raczej ze słabeuszami Ekstraklasy. Z solidnymi i silnymi Piastem oraz Rakowem przegrała, i to u siebie. Szczerze mówiąc, oglądając Legię, nie wiem, jak ta drużyna ma grać? Ogólnie słabo to wygląda, w obronie i ataku było wiele rotacji, a nieustanne zmiany powodują brak pewności zawodników. Z kolei stabilna i przewidywalna personalnie linia pomocy nie kreuje okazji. Napastnicy są pod formą, jedynego, który strzelał gole, czyli Blaża Kramera, sprzedano do Turcji. Trener Feio mówi, że ma dwóch byłych królów strzelców PKO BP Ekstraklasy i trzykrotnego króla strzelców ligi szwajcarskiej, ale co z tego? Poza tym, jak oni mają trafiać do siatki, skoro koledzy z drugiej linii nie tworzą sytuacji. W dłuższej perspektywie wątpię, czy to jest zespół, który skutecznie powalczy o mistrzostwo. Nie wiem, co dzieje się w szatni, ale widzę, jak to wygląda na boisku. Nerwowość trenera udziela się dookoła. W Legii zaryzykowali, zatrudniając Feio, ale dyrektor sportowy Jacek Zieliński uznał, że wie co robi i, że to najlepszy szkoleniowiec dostępny w tamtym momencie na rynku. Feio ma dużą wiedzę, teoretycznie jest przygotowany, ale w Legii liczy się praktyka i wyniki. Wymagania są ogromne, czasu i cierpliwości nie ma.
– Pogoń wygrała u siebie wszystkie cztery mecze w tym sezonie, z kolei Legia ma na wyjazdach bilans zwycięstwo i dwa remisy. Kto będzie faworytem w piątek?
– Pogoń. Legia gra słabo, a Portowcy są skuteczni i widowiskowi, do tego poniosą ich kibice. Zespół Kolendowicza efektowniej gra w piłkę, ale musi pamiętać, że w zeszłym sezonie grająca w dziesiątkę Legia wygrała w Szczecinie 4:3. Legię stać na lepszą grę niż ostatnio, tylko nie wiem, kiedy to się wydarzy.
– Jakiego spotkania się pan spodziewa?
– Chciałbym, żeby padło jak najwięcej goli. Przed przerwą na spotkania narodowych reprezentacji Pogoń wygrała u siebie ze Śląskiem aż 5:3. Chciałbym, żeby w piątkowy wieczór kibice Pogoni i Legii mieli o czym rozmawiać. Gospodarze są ciut z przodu, Legia zawsze może odpalić, więc niech wygra lepszy tego dnia.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.