| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Sięgał po Ligę Mistrzów z Barceloną. Dzielił szatnię z Leo Messim, Andresem Iniestą, Xavim czy Sergio Busquetsem. Teraz trafił do Motoru Lublin. Sergi Samper w obszernej rozmowie dla TVPSPORT.PL opowiedział o swojej karierze. – Trafiłem na czas niepowtarzalnej, jednej z najlepszych drużyn na świecie. Otaczałem się kapitalnymi zawodnikami, rywalizacja była niesamowita – powiedział nam 29-latek.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: Sergi, masz za sobą pierwsze tygodnie w Polsce. Jak odnajdujesz się w naszym kraju, jak ci się podoba?
Sergi Samper, piłkarz Motoru Lublin, wychowanek Barcelony: Jestem bardzo szczęśliwy, że trafiłem do Lublina. Od pierwszego dnia koledzy z drużyny i ludzie z klubu bardzo dobrze mnie przyjęli. Polubiłem to miasto, podoba mi się w Polsce. W poprzednich latach byłem raz w waszym kraju, kiedy rozgrywałem z Barceloną towarzyski mecz w Gdańsku. Pierwsze wrażenia związane z Lublinem są naprawdę dobre. Zobaczymy, jak będzie zimą (śmiech), ale na razie jestem zadowolony.
– Polskie jedzenie przypadło ci do gustu? Co najbardziej polubiłeś?
– Lubię atmosferę, jaka jest w centrum miasta. Dookoła jest wiele pięknych, zielonych terenów, mnóstwo dobrych restauracji i kawiarni. Swojej ulubionej jeszcze nie mam, ale często można spotkać mnie w centrum, bo mieszkam w pobliżu i staram się spędzać tam czas.
– Dlaczego zdecydowałeś się na transfer do Lublina, czym przekonał cię ten projekt?
– Kiedy miałem pierwszą rozmowę z trenerem i dyrektorem sportowym, czułem, że oni bardzo chcieliby mojego transferu. Czułem, że mogę być ważną postacią tego zespołu, dlatego zdecydowałem się na przyjazd do Lublina. Mamy ciekawy, młody zespół. Klub rozwija się z roku na rok, jestem w pięknym mieście do życia i grania w piłkę.
– Wcześniej wiedziałeś cokolwiek o Motorze Lublin, jego trenerze, drużynie, czy musiałeś najpierw sprawdzić wszystko w internecie?
– Tak, oczywiście. Starałem się jak najwięcej dowiedzieć o samym klubie. Wielu Hiszpanów gra w polskich ligach i to też dało mi do myślenia, że Polska musi być fajnym miejscem, skoro tylu moich rodaków tutaj jest. Jestem pierwszym Hiszpanem w historii Motoru i od początku czułem, że trafiłem do właściwego miejsca.
– Co możesz powiedzieć o poziomie polskiej ligi, samej organizacji i tym, co spotkałeś w Lublinie?
– Bardzo mi się podoba atmosfera i doping kibiców na naszym stadionie. To jedna z najlepszych rzeczy, jakie spotkałem w Polsce. Wiedziałem, że fani Motoru są świetni, ale kiedy doświadczasz tego podczas domowego meczu, wszystko wygląda zupełnie inaczej. Ich wsparcie w Warszawie było niewiarygodne. Przyjechał za nami cały sektor, wszyscy dopingowali przez cały mecz. Kibice bardzo nam pomagają i dziękujemy im za wsparcie.
– Nie masz jeszcze nawet 30 lat, twój transfer był wielkim wydarzeniem w Polsce. Jak patrzysz na miejsce, w którym teraz jesteś na obecnym etapie kariery?
– Dla mnie najważniejsze jest to, żeby nadal czerpać radość z gry w piłkę. Przyjechałem do Polski, aby pokazać się z dobrej strony, ale też wiele nauczyć. Tak jak powiedziałeś, nie mam jeszcze 30 lat i myślę, że zostało mi jeszcze sporo grania. Chcę dobrze wykorzystać ten czas, czerpać wiedzę od trenerów, rywalizować z kolegami, osiągnąć dobry wynik. Piłka jest dla mnie niezwykle ważna.
– Jesteś wychowankiem słynnej La Masii. Jak wspominasz pobyt w najsłynniejszej na świecie akademii?
– Spędziłem tam wiele lat, łącznie chyba 18. Zacząłem grać w akademii jako sześciolatek. Stopniowo trafiałem do kolejnych młodzieżowych drużyn, pokonywałem następne szczebelki. Nauczyłem się, jak grać w piłkę nożną, ale też jakim być człowiekiem. W Barcelonie dużą uwagę zwraca się na posiadanie piłki, ale też jej ochronę. W La Masii uczą, jak jej nie stracić, jak uwolnić się od rywala. Teraz jak sobie myślę o tym wszystkim, że spędziłem tam 18 lat, to jest to coś szalonego.
– Twoim zdaniem kiedyś trudniej było przebić się z La Masii do pierwszego zespołu? W obecnej Barcelonie wydaje się, że więcej młodych zawodników otrzymuje taką szansę.
– Oczywiście, Barcelona ma problemy ekonomiczne, Potrzebują wielu wychowanków, młodych zawodników. Tak naprawdę zawsze oni mieli duże umiejętności, jednak nie każdy był w stanie trafić do pierwszego zespołu i otrzymać w nim szansę. Za moich czasów było to szczególnie trudne. W środku pola grali Sergio Busquets, Andres Iniesta, Xavi, Cesc Fabregas czy Thiago Alcantara. Konkurencja była ogromna i była to chyba jedna z najlepszych linii pomocy w historii klubu. Nie było łatwo o szansę I minuty.
– Co jest fenomenem La Masii? Praktycznie w każdym roku wychodzi z niej wielki piłkarz.
– Najważniejsze jest to, aby młody talent otrzymał swoją szansę. Tam jest wielu niesamowitych zawodników. Każdy z nich świetnie pracuje, robi wszystko, aby trafić do pierwszego zespołu. Kluczem do sukcesu jest to, że od najmłodszych lat grasz w takim samym systemie, jak pierwszy zespół. Kiedy już trafisz do seniorskiej drużyny, wiesz, co powinieneś robić na boisku. To duże ułatwienie, co pokazuje między innymi obecny sezon i fakt, jak wielu młodych graczy odnajduje się na seniorskim poziomie.
– Lamine Yamal trafił do La Masii w wieku 7 lat, w tym momencie jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Jak patrzysz na jego talent, umiejętności?
– Jestem pozytywnie zaskoczony, jak szybko zaczął błyszczeć w starciach z najlepszymi na świecie. Ma dopiero 17 lat, to jest niewiarygodne. Na boisku wygląda na zdecydowanie starszego i bardziej doświadczonego. Widać u niego wiele pewności siebie. Doceniłbym też kilku innych młodych zawodników: Marc Bernal i Pau Cubarsi również są w jego wieku i wyglądają niesamowicie.
– Yamal ma szansę być drugim Lionelem Messim?
– Dla mnie jakiekolwiek porównanie z Messim nie ma sensu, bo to najlepszy gracz w historii. Nikt nie ma szans, aby zbliżyć się do jego poziomu oraz umiejętności. Myślę, że Yamal będzie jednym z najlepszych piłkarzy na świecie już w tym sezonie.
– Dzieliłeś szatnię z Messim. Strasznie ciekawi mnie to, jaki on był w szatni, jak się zachowywał w drużynie? Był takim samym człowiekiem, jakiego możemy widzieć na zewnątrz, jakiego odbierają go kibice?
– Gra obok Messiego i trenowanie z nim były dla mnie bardzo ważnym momentem w karierze. Takiej możliwości nie miało zbyt wielu zawodników. Na każdym kroku było widać, jak bardzo zależy mu na drużynie i osiąganiu sukcesów. Robił wszystko, aby to osiągnąć.
– Jakie Messi miał podejście do młodych zawodników? Podpowiadał im, udzielał rad, młodzi chętnie pytali go o różne rzeczy?
– Dawał im podpowiedzi i rady. Wszyscy dookoła wiedzieli, jaką postacią jest Messi. Każdy traktował go z ogromnym respektem i szacunkiem. Czasami wystarczyło zobaczyć na jego gest, nie potrzebowaliśmy żadnych słow.
– Jakie miałeś z nim relacje, jak wspominasz tamten czas?
– Starałem się jak najwięcej uczyć, ale nie tylko od niego, ale też Iniesty, czy Xaviego. Oni są jednymi z najlepszych piłkarzy w historii na swoich pozycjach. Czas w Barcelonie był czymś niesamowitym.
– Wielokrotnie byłeś porównywany do Sergiego Busquetsa, mówiono, że możesz zostać jego następcą. Doceniane były szczególnie twoje podania, przerzuty, odbiory. Co miałeś wspólnego z Busquetsem, w czym jeszcze można was do siebie porównać?
– Podpatrywałem Sergiego, on też zwracał uwagę na niektóre aspekty w mojej grze, jednak w tamtym momencie był jednym z najlepszych defensywnych pomocników na świecie i ciężko było z nim rywalizować. Sporo się od niego nauczyłem.
– Można powiedzieć, że poniekąd trafiłeś na pechowy czas, jeżeli chodzi o tamtejszą generację Barcy? Środek pola z Xavim, Iniestą, Busquestem i Rakiticiem był nie do wygryzienia, nie do ruszenia. Ktokolwiek by z nimi nie rywalizował, byłby tak naprawdę na straconej pozycji.
– Tak, oczywiście. Nie byłem szczęśliwy, że nie gram, ale cały czas myślałem, że skoro jestem w takim miejscu obok najlepszych na świecie, to w końcu otrzymam większą szansę. Czasami po prostu dzieje się inaczej, taka jest piłka. Miałem możliwość rywalizacji i gry z zawodnikami tego pokroju. W pewnym momencie nie wiesz, co się wydarzy, musisz być na wszystko gotowy. Teraz staram się już tego nie rozpamiętywać. To wszystko jest za mną, skupiam się na Motorze i na tym, aby pokazać tutaj najlepszą wersję siebie.
– Jakie miałeś relacje z trenerami Luisem Enrique i Ernesto Valverde, co możesz o nich powiedzieć? Mimo tego, że mało grałeś, to oni widzieli cię przecież w szerokim składzie, a mówimy przecież o legendarnej wtedy Barcelonie.
– Czas z Luisem Enrique był niesamowity. Zagrałem wtedy około dziesięciu spotkań, miałem okazję, żeby pojawić się na boisku. Ernesto Valverde preferował zupełnie inny styl. Mi osobiście bardziej przypadła do gustu współpraca z Luisem Enrique, ale Valverde też był dobrym trenerem.
– Wasza Barcelona była jedną z najlepszych w historii? Występowałeś w drużynie z Luisem Suarezem, Neymarem, Xavim, Andresem Iniestą, Sergio Busquetsem, Gerardem Pique…
– Oczywiście. W jednym sezonie wygraliśmy tak naprawdę wszystko, co mogliśmy. Jeszcze jako kibic cieszyłem się ze znakomitej gry Barcelony Pepa Guardioli, potem kilka lat później mogłem tworzyć równie dobry zespół. Ten czas był niesamowity. Szczególnie wspominam finał Ligi Mistrzów z Juventusem w Berlinie.
– Utrzymujesz teraz kontakt z kimś z nich?
– Tak. Czasami rozmawiam z Andresem Iniestą, Xavim i Sergim Roberto.
– Teraz z perspektywy czasu możesz powiedzieć, że tamta drużyna powinna wygrać jeszcze więcej?
– Zgadza się. Mieliśmy w składzie Messiego, najlepszego piłkarza w historii futbolu. Taki zawodnik sam potrafi wygrywać spotkania. Z perspektywy czasu mogę teraz powiedzieć, że tamtą drużynę stać było na jeszcze więcej trofeów.
– Grałeś w tak wielkiej drużynie, trenowałeś z najlepszymi na świecie, masz na koncie Ligę Mistrzów. Zawsze czułeś, że twoje umiejętności są tak duże, żeby być w takim miejscu?
– Barcelona to mój dom, tam się urodziłem, wychowałem, uczyłem grać w piłkę. Zawsze wierzyłem w siebie i miałem nadzieję, że będę mógł kiedyś trafić do pierwszego zespołu. Przeżyłem kapitalną przygodę, doświadczyłem czegoś niesamowitego. Ciężko jest nawet o tym opowiadać.
– Kiedy nie podnosiłeś się z ławki rezerwowych i praktycznie wcale nie grałeś, miałeś może moment zwątpienia, że nie jesteś wystarczająco dobry na Barcelonę?
– Nie. Miałem na koncie dobry występ w Lidze Mistrzów, liczyłem, że będę grał więcej, ale tak jak mówiłem, nie było łatwo. Trafiłem na czas niepowtarzalnej, jednej z najlepszych drużyn na świecie. Otaczałem się kapitalnymi zawodnikami, rywalizacja była niesamowita. Czułem, że daje z siebie wszystko, dawałem trenerowi sygnały, ale popatrz na to, jacy zawodnicy byli obok.
– Patrząc na to, w jakim momencie teraz jesteś, a wydawało się, gdzie mogłeś być, czujesz jakikolwiek niedosyt, czy wręcz przeciwnie i jesteś bardzo szczęśliwy z tego, co już osiągnąłeś?
– Jestem bardzo szczęśliwy z tego, co osiągnąłem. Myślę, że moja kariera jest naprawdę dobra. Grałem w wielu miejscach, w Hiszpanii, Japonii. Zebrałem tam naprawdę wiele doświadczeń. Oczywiście, w pewnym momencie mogłem podjąć inną decyzję, ale staram się nie myśleć o przeszłości. Cieszę się, że mogę być w Polsce.
– Twoja kariera mocno łączyła się z Andresem Iniestą. Co sprawiło, że znaleźliście ze sobą tak dobry wspólny język?
– Tak, mamy dobre relacje. Spędziłem z nim czas w Barcelonie, on również jest wychowankiem La Masii. Zdecydowałem się pójść za nim do Japonii, bo chciał, żebyśmy znów grali w jednym zespole. Z powodzeniem występowaliśmy tam przez wiele lat.
– Futbol widział drugiego tak wybitnego piłkarza z taką boiskową inteligencją? Mówi się o Inieście, że jest jednym z najlepszych pomocników w historii.
– Zgadzam się: Xavi i Iniesta są najlepszymi hiszpańskimi zawodnikami w historii. Mają gole w finałach mistrzostw świata. Dla całej Hiszpanii są po prostu legendami i jednymi z najlepszych piłkarzy na świecie. Niesamowicie szanuję Andresa za to, co osiągnął w karierze. On wygrał w futbolu dosłownie wszystko.
– Andres bardzo chciał, żebyście grali ze sobą w Japonii. Jak wspominasz japoński okres, wygraliście mistrzostwo kraju i puchar?
– Nie zawsze było łatwo, ponieważ grałem tam w trakcie pandemii koronawirusa. Życie nie było łatwo, jednak piłkarsko jestem zadowolony. Wygraliśmy mistrzostwo I puchar, osiągnęliśmy kilka innych sukcesów.
– Jak Andres zareagował na twój transfer do Polski? Rozmawialiście może ostatnio o tym?
– Cały czas jesteśmy ze sobą w kontakcie, mówiłem mu o transferze. Andres cieszy się z mojego szczęścia i tego, że trafiłem do Polski.
– Nie próbowałeś namówić Andresa na transfer do Lublina?
– Akurat o tym nie rozmawialiśmy. Nie wiem, jaką Andres podejmie decyzję. Bardziej to Motor mógłby się do niego odezwać (śmiech).
– Barcelona jest klubem wyjątkowym dla Polaków. Wiele osób jej kibicuje, w składzie jest Robert Lewandowski. Co możesz powiedzieć o dotychczasowych występach "Lewego" w Barcelonie?
– Lewandowski jest niesamowitym zawodnikiem, wydaje mi się, że jednym z najlepszych polskich piłkarzy w historii. Daje Barcelonie wiele goli i mam nadzieję, że w tym sezonie osiągnie z klubem jak najlepszy wynik.
– Lewandowski jest poniekąd fenomenem. Niewielu piłkarzy w jego wieku gra na takim poziomie w takim klubie. Spodziewałeś się, że tak dobrze poradzi sobie w Barcelonie?
– Oczywiście, bo to wielka gwiazda światowego futbolu. Dlatego też Barcelona się nim zainteresowała. Wszyscy widzieliśmy, jakim był zawodnikiem w Bayernie. Nie patrzyłbym aż tak mocno na jego wiek. Ma 36 lat, ale cały czas gra na świetnym poziomie, mocno trenuje i ciągle może dać wiele temu zespołowi.
– Co może osiągnąć zespół Hansiego Flicka? To może być bardzo dobry rok dla Barcelony?
– Sezon dopiero się zaczął, Barca wygrała sześć pierwszych spotkań. Początki z nowym trenerem nigdy nie są łatwe, dlatego też ten start musi cieszyć.
– A jaki to może być sezon dla Motoru? Na co stać wasz zespół?
– Chcę, żebyśmy się rozwijali, z meczu na mecz grali coraz lepiej. Oczywiście głównym celem jest utrzymanie w Ekstraklasie. Potrzebujemy więcej czasu, aby zobaczyć, jak w tym sezonie wygląda liga. Ja dopiero rozegrałem dwa spotkania, na razie nie mogę powiedzieć za wiele.
– Po tych pierwszych tygodniach możesz powiedzieć, że chciałbyś zostać w tej drużynie i Polsce na dłużej?
– Tak, oczywiście. Jestem tu bardzo szczęśliwy i cieszę się każdym dniem na boisku. Piłka nożna to moja największa pasja, kocham futbol. W wolnych chwilach oglądam mecze Ekstraklasy, przygotowuję się pod naszych rywali. Widziałem dwa poprzednie spotkania Stali Mielec i Górnika Zabrze. Chcę dać drużynie jak najwięcej i pokazać swoje umiejętności na polskich boiskach.
Puchar Polski w TVP Sport! Transmisje już we wtorek:
– Były reprezentant Polski ma nową misję. Został... grającym dyrektorem sportowym
– "Pomagamy rozwinąć skrzydła". "Burmistrz" rusza po Puchar Polski
– Sprawdź terminarz Pucharu Polski. Te mecze obejrzysz w TVP!
– Alarm w wielkim klubie? "Problem jest wielowarstwowy"
– Co da wygrana w Pucharze Polski? Sprawdź zasady!
– Wraca Puchar Polski! Kto wygrywał rozgrywki w poprzednich latach?
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.