| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
Kibice w Będzinie czekali 10 lat, aby zobaczyć siatkarzy na swojej arenie w najwyższej lidze. Co prawda, MKS grał w PlusLidze jeszcze trzy lata temu, ale spotkania domowe rozgrywał w Sosnowcu. Niestety dla gospodarzy nie mieli szans z Projektem Warszawa przegrywając 0:3 (18:25, 15:25, 18:25) w meczu zaplanowanym na 2. kolejkę.
Kibice tłumnie stawili się w Będzin Arenie na spotkanie z liderującym Projektem Warszawa. Na trybunach było 2400 kibiców. Wcześniej będzinianie grali w ekstraklasie w latach 2014–2021, ale w swoim mieście beniaminek nie miał hali spełniającej wymogów.
Obecny sezon zaczął od wygranej w Katowicach z GKS-em 3:0. W środę takim samym rezultatem także z Katowiczanami wygrał Projekt. W poniedziałkowym starciu do stanu 9:9 mecz był wyrównany, wtedy goście uciekli na 14:9 m.in. dzięki dobrym serwisom Artura Szalpuka. Potem z zagrywki zagrywał Bartłomiej Bołądź i zrobiło się 19:11. Końcowo Projekt wygrał 25:18.
W drugim secie lider tabeli prowadził od samego początku. Przy stanie 16:10 trener Piotr Graban mocniej zaczął korzystać z rezerwowych. Seta zakończył swoim atakiem Linus Weber. MKS nie miał szans i przegrał do 15.
Siatkarze z Będzina w trzecim secie podjęli walkę tylko na samym początku. Nadzieja na lepszy wynik wróciła przy stanie 17:19, ale od tego momentu gospodarzom zabrakło pary. Goście odskoczyli na 17:24, a MKS zdołał zdobyć jeszcze jeden punkt. Projekt idzie jak burza. Wszystkie trzy mecze wygrał bez straty seta (jako jedyny w lidze), w tym pierwszy z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.