FC Barcelona zamierza sprowadzić bramkarza po tym jak poważnej kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen. Kataloński "Sport" opublikował listę kandydatów do zastąpienia Niemca w bramce Barcy. Duma Katalonii nie tylko rozważa sprowadzenie Wojciecha Szczęsnego, ale ma na celowniku kilku innych zawodników uznanej klasy, w tym byłego bramkarza Realu Madryt, Keylora Navasa.
FC Barcelona pokonała na wyjeździe Villarreal 5:1, ale w cieniu zwycięstwa rozgrywał się dramat kapitana zwycięskiego zespołu. Marc-Andre ter Stegen doznał groźnie wyglądającej kontuzji kolana i przedwcześnie zakończył mecz, opuszczając murawę na noszach i krzycząc z bólu.
W kwestii reprezentanta Niemiec spełnił się najgorszy możliwy scenariusz – ter Stegen zerwał ścięgno rzepki w prawym kolanie, przejdzie operację i na pewno nie zagra do końca sezonu. Hansi Flick ma problem – przy napiętym terminarzu musi poszukać bramkarza, który da niezbędną jakość między słupkami.
Barca będzie mogła sprowadzić piłkarza na zasadzie transferu medycznego. Dotyczy to tylko i wyłącznie zawodników, którzy pozostają wolnymi agentami. W Polsce szybko pojawiły się spekulacje dotyczące tego, że być może ze względu na przyjaźń z Robertem Lewandowskim do stolicy Katalonii trafić mógłby Wojciech Szczęsny, który zaledwie kilka tygodni temu ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery.
Jak poinformował hiszpański "Sport" Szczęsny znajduje się na liście Barcelony, ale nie jest jedynym golkiperem, na którego ma chrapkę.
– Antonio Adan to kolejne nazwisko na liście Barcelony. Ma doświadczenie w La Liga i zna się z Heiko Westermannem, asystentem Hansiego Flicka. Na liście są Wojciech Szczęsny, Keylor Navas, Claudio Bravo. Wiele ofert na stole. Decyzja zapadnie już wkrótce – napisał na portalu X Toni Juanmarti ze "Sportu".
37-letni Navas pozostaje bez klubu po tym jak wygasł mu kontrakt z PSG. W przeszłości osiągał sukcesy z Realem Madryt, trzykrotnie zdobywając Ligę Mistrzów.
37-letni Adan w przeszłości grał w Realu i Atletico, a ostatnie cztery lata spędził w Sportingu CP. Z kolei 41-letni Bravo, podobnie jak Szczęsny, kilka tygodni temu ogłosił zakończenie kariery, ale być może zdecyduje się na powrót do klubu, którego barwy reprezentował w latach 2014-2016.