| Piłka nożna / Puchar Polski

Rafał Więckowski odkrywa realia Elany Toruń przed meczem Pucharu Polski. "Widzew to strzał w dziesiątkę"

(fot. 400mm.pl)
(fot. 400mm.pl)

Trzecioligowa Elana Toruń spróbuje się przeciwstawić Widzewowi Łódź w I rundzie Pucharu Polski. – Nie miałem nawet 30 lat, kiedy przejąłem drużynę. Miejsce tego klubu jest na poziomie centralnym, ale w tej chwili potrzebujemy stabilności. Od początku wymarzonym rywalem w losowaniu był dla mnie Widzew. Trafiliśmy w dziesiątkę – opowiada w rozmowie z TVPSPORT.PL Rafał Więckowski, szkoleniowiec Elany.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

  • Elana Toruń tworzy się od nowa. W tej chwili żółto-niebiescy zajmują szóste miejsce w II grupie trzeciej ligi. W Pucharze Polski czeka ich wielki mecz z Widzewem Łódź z PKO BP Ekstraklasy. Na trybunach spodziewany jest komplet kibiców.
  • Trenerem Elany jest raptem 31-letni Rafał Więckowski, który od lat jest związany z ekipą z województwa kujawsko-pomorskiego. – Prowadzenie tego zespołu jest spełnieniem marzeń – twierdzi szkoleniowiec, który w lokalnych mediach został nazwany... toruńskim Papszunem.
  • Który piłkarz Elany wzbudził zainteresowanie Legii i Widzewa?
  • Niektórzy piłkarze Elany dotrą na wtorkowy mecz... wprost z pracy. W składzie toruńskiej ekipy są wojskowi, nauczyciele i... dostawcy jedzenia.
  • Mecz Elana – Widzew już we wtorek (24.09) o godzinie 17:30. Transmisja w TVP Sport, na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.


Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Rozmawiam z toruńskim Papszunem? Dostrzegłem takie określenie nawet na oficjalnych profilach klubu.
Rafał Więckowski, były piłkarz, a obecnie trener Elany Toruń: –
Nie ja to wymyśliłem! Był taki moment, kiedy cały kraj mówił o Marku Papszunie i jego świetnych wynikach z Rakowem Częstochowa. W naszym przypadku była mowa o dwóch awansach z rzędu. Zostałem porównany do takiego trenera i było to bardzo miłe. W ten sposób ktoś chciał docenić nasze sukcesy, które zostały dokonane siłą młodych zawodników pochodzących w większości z okolic Torunia.

Rozwój Elany to dla pana rodzaj misji? Mowa w końcu o człowieku, który jest związany z toruńskim klubem przez większość życia.
– Przez prawie dziesięć lat byłem zawodnikiem Elany. Potem zająłem się też pracą szkoleniową: najpierw z młodzikami, potem z trampkarzami. Przeszedłem prawie całą drogę w akademii. Kiedy klub przestał funkcjonować w trzeciej lidze, to rezerwy stały się de facto pierwszym zespołem.

Zacząłem prowadzić pierwszy zespół Elany i było to dla mnie spełnienie marzeń. Nie przypuszczałem, że w tak młodym wieku dostanę szansę tego rodzaju. Nie miałem przecież nawet 30 lat! Na pewno związek z klubem pomaga w kwestii zaangażowania. Cieszę się, że mam też szansę żyć tylko z pracy trenerskiej. Dniami i nocami myślę o Elanie, by jak najlepiej wpływać na drużynę, ale też na cały klub. 

– W jakim miejscu jest obecnie Elana Toruń?
– Jesteśmy w lepszym miejscu niż dwa czy trzy lata temu. Klub wtedy właściwie upadł. Wiele rzeczy trzeba było wybudować od nowa. Pewne kwestie udało się już zrealizować, także pod względem sportowym. Wróciliśmy na poziom trzeciej ligi, z którego trzeba było w pewnym momencie zrezygnować.

"Burmistrz" rusza po Puchar Polski. "Zawsze byłem drugi..."

Czytaj też

Pogoń Grodzisk Mazowiecki chce sprawić niespodziankę z Lechią Gdańsk w Pucharze Polski. Damian Jaroń jest kapitanem drugoligowca (fot: 400mm.pl)

"Burmistrz" rusza po Puchar Polski. "Zawsze byłem drugi..."

Elana musi grać na poziomie centralnym. Chcemy do tego doprowadzić, ale nie da się rok po roku tylko awansować. Cały czas pracujemy nad poprawą w kwestiach organizacyjnych. Potrzebujemy obecnie nieco stabilizacji. Jesteśmy w miejscu, w którym powinniśmy być. Teraz przyda się trochę cierpliwości. Dwa-trzy lata rzetelnych działań pozwolą nam na to, by wykonać kolejny krok.

Trzecia liga często bywa nierówna. W wielu klubach zawodnicy żyją tylko z piłki, ale są też zespoły, w których konieczne jest łączenie futbolu z inną pracą. Jak to wygląda w przypadku Elany?
– Wielu zawodników łączy pracę z piłką. Mamy też uczniów, którzy skupiają się na boisku oraz edukacji. Trenujemy obecnie cztery razy w tygodniu. Próbowaliśmy pięciu jednostek, ale uznaliśmy, że potrzebny jest dodatkowy dzień, by głowy graczy mogły odpocząć. Natłok ich zajęć jest bardzo duży. 

Mamy w drużynie wojskowych. Są też nauczyciele. Niektórzy zawodnicy po prostu dostarczają jedzenie. Jest grupa pracująca na pełen etat. Niektórzy jeszcze we wtorek rano będą wykonywali swoje obowiązki, a potem przyjadą prosto na stadion i zagrają z Widzewem Łódź. W trzeciej lidze są w pełni profesjonalne zespoły, a nas na to jeszcze nie stać. To normalne, że dorosły człowiek potrzebuje określonych środków na życie. Musimy sobie radzić i to łączyć, ale dajemy radę. Stworzyliśmy odpowiedni schemat. Trenujemy od razu po pracy większości zawodników, by każdy miał jeszcze potem chwilę dla siebie. 

– Jak opisać styl gry Elany? Czego można się po was spodziewać?
– Od dłuższego czasu stawiamy na system 3-4-3. Tak jest w pierwszej drużynie, ale i w akademii. Staramy się budować klub w ten sposób, by wychowankowie mieli łatwiejsze przejście do pierwszego zespołu. Nasz atut? Gra w defensywie. W bramce stoi Wojciech Pawłowski, którego mogę nazwać naszą ostoją. Udaje nam się tracić mało goli. Najlepszym przykładem jest runda wiosenna, po której wywalczyliśmy awans do trzeciej ligi.

Straciliśmy wówczas jedną bramkę przez całą rundę. Rozegraliśmy bodajże 15 meczów na zero z tyłu, ale w ostatniej kolejce nasza seria prysła. Żałowaliśmy, choć i tak dokonaliśmy dużej sztuki. W poprzednim sezonie Elana miała ponad 20 czystych kont w trzeciej lidze. Opieramy się na defensywie, ale nie jest też tak, że tylko się okopujemy i nisko bronimy. Potrafimy również dominować i dobrze reagować na stratę piłki. Sam nasz system pozwala na to, by myśleć o przeważaniu na boisku. Próbujemy wychodzić spod pressingu i stawiać na grę piłką. Jest jednak nieco mankamentów. Ostatnio towarzyszyła nam słabsza skuteczność, ale po to są treningi, by poprawiać konkretne elementy. Dostrzegam efekty, bo w dwóch ostatnich meczach strzeliliśmy pięć goli.

Wojciech Pawłowski jest zapewne najbardziej medialnym zawodnikiem Elany. Doświadczenie wykorzystuje głównie na boisku czy także w szatni?
To ważna osoba w szatni, ale nie jest typem lidera. Ma w sobie gen indywidualisty. To pozytywna dusza poza murawą, a na boisku wiele daje poprzez swoje doświadczenie. Sam byłem w przeszłości obrońcą i wiem, że jeśli ma się za plecami pewnego bramkarza, to zawsze to pomaga.

"Burmistrz" rusza po Puchar Polski. "Zawsze byłem drugi..."

Czytaj też

Pogoń Grodzisk Mazowiecki chce sprawić niespodziankę z Lechią Gdańsk w Pucharze Polski. Damian Jaroń jest kapitanem drugoligowca (fot: 400mm.pl)

"Burmistrz" rusza po Puchar Polski. "Zawsze byłem drugi..."

Papszun uradowany po 1:0 z Legią. "Wygrać w Warszawie..." [WIDEO]
Marek Papszun (fot. TVP)
Papszun uradowany po 1:0 z Legią. "Wygrać w Warszawie..." [WIDEO]

Wielki wyczyn piłkarza Legii. Przebił... legendę! Będzie rekord?

Czytaj też

Artur Jędrzejczyk pnie się w historycznej klasyfikacji Legii Warszawa. Kapitan Wojskowych ma już więcej występów od... klubowej legendy (fot: Getyy)

Wielki wyczyn piłkarza Legii. Przebił... legendę! Będzie rekord?

Pawłowski jest już z nami od 1,5 roku. Wcześniej występował w Unii Janikowo, ale już wtedy zdecydował się na zamieszkanie w Toruniu. Klub z czasem upadł i Wojtek… sam się do nas zgłosił. Spodobało mu się w mieście i choć miał inne oferty, to chciał się na dłużej osiedlić w Toruniu. Dodatkowo zależało mu, by zainwestować swój czas w rodzinę i wychowanie dziecka. Spotkaliśmy się, porozmawialiśmy i doszliśmy do porozumienia. Wiedzieliśmy, że będziemy go chcieli, o ile oczekiwania finansowe nie będą zbyt duże, a teraz mówimy o pewnym punkcie naszego zespołu. 

Kogo można wyróżnić w Elanie? Widzi pan kandydatów do gry na wyższym poziomie?
– Naszą największą siłą jest zespół. Staramy się tak budować drużynę, by była w niej ogromna rywalizacja. Celem jest posiadanie dwóch równorzędnych graczy na każdej pozycji. Na treningach nie brakuje walki, więc możemy korzystać z najlepszych piłkarzy w danym momencie. To nasz atut, który dostrzegalny jest w trudnych momentach na boisku. Potrafimy wzajemnie za siebie walczyć. 

Mamy też pięciu młodzieżowców urodzonych w 2006 roku. To zawodnicy występujący w Elanie już od dłuższego czasu. Tak jest choćby z Marcinem Kościeleckim, którym interesowała się w przeszłości Legia. Jako piętnastolatek zdobył w jednej rundzie kilkanaście bramek w lidze okręgowej. Ostatnio został też zaproszony na konsultację reprezentacji Polski do lat 19 i strzelił trzy gole w grze kontrolnej. Muszę też wspomnieć o Kacprze Kamińskim, który jest wahadłowym. Do tego dochodzą Miłosz Raniszewski czy Dominik Stolc. To grupa, w której pokładamy nadzieje na przyszłość. Rozgrywają coraz więcej minut, bo do zespołu weszli wręcz z buta. Widać, że rozpychają się w składzie, świadczą o naszej sile i zapewne niektórzy dostaną też szanse z Widzewem. 

Może pan zdradzić nieco więcej o Kościeleckim i zainteresowanych klubach?
– Kościelecki budził duże zainteresowanie po swoich strzeleckich wyczynach w lidze okręgowej. Na meczu pojawił się nawet Tomasz Sokołowski z Legii. Plan był taki, by trafił do zespołu U19, ale finalnie wygrał scenariusz, w którym pozostawał u nas i grał z seniorami. Warszawski klub nadal chciał go obserwować. Potem Marcin doznał kontuzji i musiał pauzować przez pół roku po złamaniu. 

Ostatnio Kościeleckim zainteresował się sztab kadry U19. Nasz napastnik był też na treningach Siarki Tarnobrzeg. Cały czas odzywa się również Widzew Łódź, choć tu też myślano wpierw o przenosinach do grup młodzieżowych. Obserwuje go również Wisła Płock. Marcin dalej się rozwija, wybrał występy w seniorach. Zapewne został u nas także dlatego, że klub wciąż notuje progres, idzie do przodu. Mam nadzieję, że z czasem trafi na poziom centralny. 

Elana od początku liczyła na mocnego rywala w 1. rundzie Pucharu Polski?
Jak na trzecią ligę mamy rozbudowany sztab, w którym jest siedem osób. Spotkaliśmy się wspólnie przy okazji losowania. Każdy miał swoje typy, ale od początku mówiłem, że moim wymarzonym rywalem jest Widzew Łódź. To kwestia przyjaznych relacji pomiędzy klubami, ale też faktu, że na trybunach pojawi się wielu fanów.

Wielki wyczyn piłkarza Legii. Przebił... legendę! Będzie rekord?

Czytaj też

Artur Jędrzejczyk pnie się w historycznej klasyfikacji Legii Warszawa. Kapitan Wojskowych ma już więcej występów od... klubowej legendy (fot: Getyy)

Wielki wyczyn piłkarza Legii. Przebił... legendę! Będzie rekord?

Misiura o zwolnieniu trenera Wisły Kraków: brakuje nam cierpliwości do trenerów [WIDEO]
Mariusz Misiura (fot.TVP SPORT)
Misiura o zwolnieniu trenera Wisły Kraków: brakuje nam cierpliwości do trenerów [WIDEO]

Widzew wyrównuje! Wielkie emocje w Pucharze Polski [OGLĄDAJ]

Czytaj też

Elana Toruń – Widzew Łódź, Puchar Polski. Transmisja w tv i online meczu 1. rundy na żywo w TVP Sport (22.09.2024)

Widzew wyrównuje! Wielkie emocje w Pucharze Polski [OGLĄDAJ]

Kibice chodzą na mecze, ale to spotkania z Zawiszą czy Widzewem realnie zapełniają trybuny. Wiem, że już teraz sprzedano około czterech tysięcy biletów. Najpewniej stadion będzie w całości wypełniony. Losowanie wypadło idealnie. Pojawił się wręcz okrzyk radości. To dla nas wszystkich spełnienie marzeń. Jestem w klubie około 20 lat i nie pamiętam spotkania, które wzbudzi tyle emocji. Zmierzymy się z bardzo wymagającym rywalem, ale w piłkę gra się właśnie dla takich meczów. Były ciekawe sparingi, mierzyliśmy się z Widzewem w II lidze, ale teraz pojawia się stawka. Powiedziałbym, że trafiliśmy w dziesiątkę. 

Trener Myśliwiec stwierdził, że trudno będzie przewidzieć skład Widzewa na mecz z Elaną, a szanse dostaną też rezerwowi. Widzi pan w tym dodatkową szansę dla waszej drużyny? Marzenie o niespodziance tli się w głowach?
– Widzew pod względem kadrowym jest bardzo mocny. W ostatnim meczu dokonali kilku zmian, a zagrali jeszcze lepiej niż tydzień temu i wygrali z Piastem. Do tego dochodzi opcja korzystania z piłkarzy rezerw występujących na naszym poziomie rozgrywkowym. 

Staramy się przewidzieć skład Widzewa, choć nie do końca na tym się skupiamy. Ktokolwiek pojawi się na murawie, to wciąż będziemy mierzyli się z mocnym zespołem. Nie myślimy o niespodziankach i potencjalnych scenariuszach. Chcemy pokazać się z dobrej strony. Postawimy też na nasz styl w defensywie, by całokształt stworzył dobre emocje dla kibiców. Oby to było interesujące spotkanie!

Puchar Polski 2024/25, mecz 1. rundy: Elana Toruń – Widzew Łódź. Gdzie oglądać? [szczegóły transmisji]

Kiedy mecz: wtorek (24 września), godz. 17:30
Gdzie oglądać: od 17:25 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, smartTV, HbbTV
Kto komentuje: Sławomir Kwiatkowski, Rafał Ulatowski

Czytaj więcej o Pucharze Polski:
Były reprezentant Polski ma nową misję. Został... grającym dyrektorem sportowym
"Pomagamy rozwinąć skrzydła". "Burmistrz" rusza po Puchar Polski
Sprawdź terminarz Pucharu Polski. Te mecze obejrzysz w TVP!
Alarm w wielkim klubie? "Problem jest wielowarstwowy"
Co da wygrana w Pucharze Polski? Sprawdź zasady!

Widzew wyrównuje! Wielkie emocje w Pucharze Polski [OGLĄDAJ]

Czytaj też

Elana Toruń – Widzew Łódź, Puchar Polski. Transmisja w tv i online meczu 1. rundy na żywo w TVP Sport (22.09.2024)

Widzew wyrównuje! Wielkie emocje w Pucharze Polski [OGLĄDAJ]

Lech Poznań zwyciężył na własnym stadionie [WIDEO]
(fot.TVP Sport)
Lech Poznań zwyciężył na własnym stadionie [WIDEO]

Zobacz też
Betclic 2 liga: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
(fot. TVP)

Betclic 2 liga: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Zespół z siódmego poziomu awansuje do Pucharu Polski!
Łukasz Piszczek może znów zagrać w Pucharze Polski (fot. 400mm/Getty)

Zespół z siódmego poziomu awansuje do Pucharu Polski!

| Piłka nożna / Puchar Polski 
Malutki klub wychował kilku reprezentantów. Teraz zagra w Pucharze Polski
Waldemar Sobota to jeden z najsłynniejszych wychowanków klubu Małapanew Ozimek (fot. Getty)

Malutki klub wychował kilku reprezentantów. Teraz zagra w Pucharze Polski

| Piłka nożna / Puchar Polski 
Skandal w Pucharze Polski! Zdecydowana reakcja ministra
Kibice Pogoni Szczecin (fot. Getty Images)

Skandal w Pucharze Polski! Zdecydowana reakcja ministra

| Piłka nożna / Puchar Polski 
Finał Pucharu Polski hitem TVP! Znakomita oglądalność
Paweł Wszołek i Kamil Grosicki (fot. PAP)
polecamy

Finał Pucharu Polski hitem TVP! Znakomita oglądalność

| Piłka nożna / Puchar Polski 
Polecane
Najnowsze
Polki niepokonane w Lidze Narodów. Zobacz wyniki i tabelę grupy
Polki niepokonane w Lidze Narodów. Zobacz wyniki i tabelę grupy
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Mecze reprezentacji Polski kobiet w Lidze Narodów 2025 w Telewizji Polskiej!
Polki pokazały siłę przed Euro! Pewna wygrana i rekord[WIDEO]
Reprezentantki Polski w meczu z Rumunią (fot. Getty)
pilne
Polki pokazały siłę przed Euro! Pewna wygrana i rekord[WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Fogo Futsal Ekstraklasa, finał: Constract – Piast [MECZ]
Fogo Futsal Ekstraklasa: finał (#3). Transmisja online na żywo w TVP Sport (01.06.2025)
Fogo Futsal Ekstraklasa, finał: Constract – Piast [MECZ]
| Piłka nożna / Futsal 
Mamy to! Polscy kibice pobili rekord na meczu kadry!
Paulina Tomasiak (fot. Getty Images)
Mamy to! Polscy kibice pobili rekord na meczu kadry!
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
French Open: znamy pierwszego półfinalistę. Mógł być... zdyskwalifikowany
Lorenzo Musetti (fot. Getty Images)
French Open: znamy pierwszego półfinalistę. Mógł być... zdyskwalifikowany
| Tenis / Wielki Szlem 
Znamy mistrza Polski w futsalu! Drugi tytuł w historii
W rywalizacji do trzech zwycięstw futsaliści Piasta Gliwice wygrali z Constractem Lubawa 3-0 (fot. TVP Sport HD)
pilne
Znamy mistrza Polski w futsalu! Drugi tytuł w historii
| Piłka nożna / Futsal 
Przepisy znowu zmienione po meczu Szymona Marciniaka!
Julian Alvarez i Szymon Marciniak. Tego spotkania z polskimi sędziami Argentyńczyk wyjątkowo nie wspomina dobrze. (zdjęcia: Getty Images)
tylko u nas
Przepisy znowu zmienione po meczu Szymona Marciniaka!
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Do góry