Nie bez problemów Widzew Łódź awansował do 1/16 Pucharu Polski. W Toruniu pokonał po wyrównanym boju trzecioligową Elanę 3:1 (0:1), a jednym z bohaterów spotkania został 17-letni Paweł Kwiatkowski, który w 87. minucie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
PRZED MECZEM:
W Toruniu doszło do "meczu przyjaźni". Trzecioligowa Elana, która wygrała okręgowy PP 2023/24 w województwie kujawsko-pomorskim, mierzyła się z ekstraklasowym Widzewem Łódź. Faworyt był tylko jeden, ale podopieczni Daniela Myśliwca nie chcieli zlekceważyć przeciwnika. Tym bardziej, że już dwie ekstraklasowe drużyny – Cracovia i Lechia Gdańsk – zdążyły pożegnać się już we wtorek z rozgrywkami, przegrywając z Sandecją Nowy Sącz (3. liga) i Pogonią Grodzisk Mazowiecki.
JAK PADŁY GOLE?
1:0 (30') – Marcin Kościelecki wyszedł w sytuacji sam na sam z Mikołajem Biegańskim. Bramkarz Widzewa faulował w polu karnym napastnika Elany. Na wozie VAR sprawdzono, czy piłkarz gospodarzy nie był na spalonym, ale linię złamał Kreshnik Hajrizi. Rzut karny pewnie wykonał Kamil Kuropatwiński.
1:1 (65') – Sebastian Kerk znakomitym uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego wyrównał stan rywalizacji.
1:2 (87') – Jakub Łukowski idealnie dośrodkował piłkę do wbiegającego w pole karne 17-letniego Pawła Kwiatkowskiego, który w pucharowym starciu zdobył swoją pierwszą bramkę dla Widzewa.
1:3 (90+3') – Łukowski wykorzystał fakt, że Wojciech Pawłowski wyszedł z bramki i przelobował go z dwudziestu kilku metrów.
PRZEBIEG SPOTKANIA:
Widzew zawiódł w pierwszej połowie. Co prawda oddali dziewięć strzałów na bramkę rywala, ale tylko jeden z nich był celny. W 22. minucie Jakub Łukowski trafił w poprzeczkę. Zaledwie pięć minut później groźną kontrę wyprowadziła Elana. Mikołaj Biegański faulował w polu karnym Marcina Kościeleckiego i sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Kamil Kuropatwiński.
W Toruniu długo pachniało niespodzianką, a Widzew długo nie potrafił nic wskórać. Sygnał do ataku dał pięknym trafieniem z rzutu wolnego Sebastian Kerk.
Tuż po golu w Toruniu doszło do opadów rzęsistego deszczu. Dodatkowo kibice Elany i Widzewa odpalili race, przez co przez moment sędzia wstrzymał grę. Warunki atmosferyczne nie sprzyjały piłkarzom do gry, ale mimo to ekstraklasowicz zdołał odwrócić losy spotkania. W 87. minucie jednym z bohaterów został 17-letni Paweł Kwiatkowski, który zdobył pierwsze w karierze trafienie dla Widzewa. W doliczonym czasie gry wynik podwyższył Łukowski, wykorzystując gapiostwo Wojciecha Pawłowskiego.
Zwycięstwo Widzewa rodziło się w bólach, ale ostatecznie ekstraklasowicz, w przeciwieństwie do Cracovii i Lechii gra dalej w Pucharze Polski.
Komentarz:
Sławomir Kwiatkowski, Rafał Ulatowski