Wojciech Szczęsny otrzymał ofertę kontraktu od FC Barcelona. Polak ma zostać nową "jedynką" zespołu ze stolicy Katalonii. Teraz sam zainteresowany zabrał głos w całej sprawie. – Brakiem szacunku z mojej strony byłoby nierozważenie tej opcji – powiedział w rozmowie z dziennikiem "Sport".
W minioną niedzielę Marc-Andre ter Stegen doznał poważnej kontuzji w meczu z Villarreal CF (5:1). Jak się okazało, niemiecki golkiper zerwał ścięgno rzepki w prawym kolanie i czeka go wielomiesięczna rehabilitacja. Wszystko wskazuje na to, że obecny sezon ma już z głowy.
W mediach od razu ruszyły spekulacje, kto mógłby zastąpić doświadczonego bramkarza między słupkami Barcelony. Co istotne w całej sprawie, "okienko" transferowe jest zamknięte, tak więc Blaugrana może zakontraktować jedynie zawodników będących bez klubu lub emerytowanych.
Zobacz także: Znamy termin El Clasico. Wiemy, kiedy mecz Real – Barcelona
Szefowie aktualnego lidera La Liga już zadecydowali, że priorytetem numer jeden jest pozyskanie Wojciecha Szczęsnego. Polak pod koniec sierpnia oficjalnie ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery, niemniej – jak podał Fabrizio Romano – od transferu naszego rodaka dzielą już tylko testy medyczne.
Teraz sam zainteresowany odniósł się do całej sprawy w rozmowie z katalońskim "Sportem".
– Bardzo szanuję historię FC Barcelony. To jeden z najlepszych klubów na świecie. Rozumiem trudną sytuację, jaka się u nich pojawiła po kontuzji Ter Stegena i uważam, że brakiem szacunku z mojej strony byłoby nierozważenie tej opcji – powiedział.
Wszystko może wyjaśnić się nawet w najbliższych godzinach. Jeżeli Wojciech Szczęsny dołączy ostatecznie do Barcelony, zaliczy trzecią topową ligę w karierze po Premier League oraz Serie A. Rozegrał w nich odpowiednio 132 i 272 spotkań.