Wojciech Szczęsny zostanie piłkarzem Barcelony. W kolejnych dniach przejdzie testy medyczne – poinformował znany dziennikarz transferowy Fabrizio Romano. Tym samym polski bramkarz zakończy swój krótki rozbrat z piłką nożną i wróci, by pomóc Dumie Katalonii w walce o najwyższe cele w lidze hiszpańskiej i Lidze Mistrzów.
Droga polskiego bramkarza do stolicy Katalonii przebiegła ekspresowo. Od poważnej kontuzji Marka-Andre ter Stegena minęło kilka dni, a pogłoski o ewentualnym zainteresowaniu Polakiem pojawiły się ekspresowo. Rzadko kiedy bramkarz tej klasy jest dostępny po zamknięciu okna transferowego. Szczęsny był dostępny z wiadomych względów – pod koniec sierpnia ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery.
Działacze z Barcelony wyraźnie zgodzili się z opiniami, że Szczęsny jest najlepszą opcją na uratowanie ich sezonu w bramce i przekonali go do powrotu na boisko po krótkiej przerwie. Dziennikarz transferowy Fabrizio Romano podaje, że umowa z Polakiem jest już w zasadzie dogadana, a na zawodnika czekają jedynie testy medyczne, które odbędą się w kolejnych dniach. Padło również słynne "Here we go!".
Jedynym problemem była klauzula przy rozwiązaniu kontraktu z Juventusem, według której Szczęsny musiał zapłacić włoskiemu klubowi 2 miliony euro (jak podaje hiszpański "AS"). Piotr Koźminski z Goal.pl informuje jednak, że ten problem także został już rozwiązany i nic nie stoi na przeszkodzie, by Polak podpisał kontrakt z Dumą Katalonii.
Wygląda więc na to, że bramkarz już za chwilę dołączy do drużyny i wspólnie z Robertem Lewandowskim będzie grał dla jednej z największych piłkarskich marek na świecie. Ostatnie dni w temacie Szczęsnego to samo w sobie niewiarygodna historia, która dodatkowo kończy się happy endem.