Robert Lewandowski w siódmej kolejce hiszpańskiej LaLiga po raz siódmy wpisał się na listę strzelców. W 19. minucie spotkania z Getafe pokonał bramkarza. Co ciekawe był to pierwszy gol polskiego napastnika w starciach z tym rywalem.
Lewandowski przed środowym starciem miał na koncie sześć bramek i dwie asysty. Nie udało mu się trafić do siatki w zaledwie dwóch meczach, z Raye Vallecano (2:1) i Gironą (4:1). W ostatnim ligowym spotkaniu, z Villarrealem, dwukrotnie pokonał jednak bramkarza. Miał nawet szansę na hat-tricka, ale wykonując rzut karny trafił jedynie w słupek.
Getafe było do tej pory niewygodnym rywalem dla Polaka, który ani razu nie strzelił gola w meczach z tym zespołem. To zmieniło się w 19. minucie. Barcelona przeprowadziła kontratak, a piłkę w pole karne dośrodkował Jules Kounde. Fatalna interwencja Davida Sorii otworzyła szansę dla "Lewego", a ten jej nie zmarnował.
Lewandowski dzięki temu trafieniu został najlepszym w historii polskim strzelcem w lidze hiszpańskiej. Do tej pory dzielił pozycję lidera z Janem Urbanem, który w latach 1989-1994 w barwach Osasuny oraz Realu Valladolid strzelił 48 goli.