| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
W obecnym tygodniu w Wiśle Kraków doszło do trzęsienia ziemi. Prezes Jarosław Królewski postanowił zakończyć współpracę m.in. z trenerem Kazimierzem Moskalem i kierownikiem Jarosławem Krzoską. Patryk Małecki nie jest specjalnie zdziwiony zwolnieniem dotychczasowego szkoleniowca. – Widać, że nie umiał wyciągnąć zespołu z kryzysu. Współpracowałem z nim już w przeszłości i wtedy było podobnie – stwierdził piłkarz, który wygrał z Białą Gwiazdą trzy mistrzostwa Polski. Transmisja spotkania Wisła Kraków – Odra Opole dziś w TVP.
👉 Był wyciek z szatni Wisły? Moskal: to miało zostać w pokoju
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Decyzja Jarosława Królewskiego o zwolnieniu Kazimierza Moskala wywołała duże zaskoczenie środowiska. Zwłaszcza po deklaracjach, które składał prezes Wisły, gdy zatrudniał tego trenera. Jak przyjąłeś informację o zwolnieniu szkoleniowca?
Patryk Małecki: – Gdy spojrzymy na wyniki, to uznamy, że zmiana trenera nie jest niczym zaskakującym. Szkoleniowiec ponosi odpowiedzialność za rezultaty, a te były słabe. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę słowa prezesa, to możemy być zdziwieni, bo trener Moskal nie dostał obiecanego czasu. Wisła dobrze zaprezentowała się w eliminacjach europejskich pucharów, ale to rozgrywki ligowe były priorytetem, a w nich Biała Gwiazda zawodzi.
– W twoim byłym klubie doszło do trzęsienia ziemi, bo zwolniono też m.in. wieloletniego kierownika Jarosława Krzoskę.
– Początkowo sam byłem tym zaskoczony, ale im więcej się dowiadywałem, tym mniej dziwiłem się tej decyzji. Nikt nie jest większy od klubu. Z tego, co wiem, złożyło się na to wiele rzeczy. Nie wszystko wyglądało tak, jak powinno. Królewski to inteligentny człowiek, musiał dostrzegać pewne rzeczy i zdawać sobie sprawę z tego, że tak drastyczne zmiany są potrzebne.
– Niedawno, po przegranym meczu z Wartą Poznań, prezes poszedł na sektor kibiców i znów poprosił ich o czas. Ostatnie ruchy Królewskiego świadczą o tym, że pogubił się w działaniach?
– Jeśli chodzi o samo zarządzanie klubem przez Królewskiego, to od początku mówiłem, że sztuczna inteligencja nie sprawdzi się w piłce. Być może jest przydatna w korporacjach, ale piłka nożna to zupełnie inna specyfika. Królewskiemu należy się szacunek za to, że podszedł do kibiców po meczu z Wartą Poznań. Niestety, prezes nie zachował się rozsądnie z tym, że znów poprosił fanów o cierpliwość i czas. Podobnie, jak w przypadku deklarowania o tym, że nie zwolni nowego trenera po kilku miesiącach. Wracając do kibiców Wisły, to i tak wykazują się oni wielką wytrzymałością. Mówimy o trzecim sezonie z rzędu na poziomie pierwszej ligi.
– Dlaczego Moskal nie poradził sobie w Wiśle?
– Widać, że nie umiał wyciągnąć zespołu z kryzysu. Współpracowałem z nim w w przeszłości i wtedy było podobnie. Było dobrze, gdy wszystko układało się po myśli, ale kiedy wpadliśmy w dołek, miał problem, by to pozbierać. Szukał winy u wszystkich, ale niestety nie u siebie. Doniesienia, które pojawiają się teraz, świadczą o tym, że zabrakło odpowiedniej komunikacji i wzajemnego zaufania.
– Moskal przyznał w rozmowie z Mateuszem Migą, że ktoś ze sztabu szkoleniowego Wisły wynosił informacje na zewnątrz. Sam prezes w liście wyjaśniającym swoje decyzje napisał, że piłkarze dostrzegli sygnały, że trenerowi brakuje pomysłów na dalsze prowadzenie zespołu.
– Gdybym był na miejscu Moskala i miał wiedzę, że ktoś wynosi informacje, natychmiast wyrzuciłbym taką osobę z szatni. To nie do pomyślenia, żeby zaufana osoba zachowywała się w taki sposób. Jeśli zaś chodzi o zawodników, to z doświadczenia wiem, że w przeszłości podczas spotkań z szefami klubów padały pytania o to, czy wszystko w szatni jest w porządku. Być może faktycznie Królewski usłyszał od jednego z graczy, że coś nie funkcjonuje tak, jak powinno.
– Wisła może wyjść na prostą przy takim chaosie?
– Najważniejszy jest dziś piątkowy mecz. Jeśli drużyna pokaże charakter i wygra z Odrą Opole, może dojść do pozytywnego zwrotu. Porażka tylko pogrąży zespół i całe otoczenie.
– Od dłuższego czasu w Wiśle stawiano na hiszpański kierunek, który nie dał spodziewanych efektów...
– Obcokrajowców jest już mniej niż wcześniej, lecz uważam, że w Wiśle poszło to za daleko. Jakiś czas temu szedłem przez Kraków i widziałem klubowe banery z zagranicznymi zawodnikami i hasłem: "Vamos". Poczułem się, jakbym był... na wakacjach w Hiszpanii. Na końcu decydująca jest jakość tych piłkarzy. Angel Rodado, Marc Carbo czy Angel Baena to dobrzy zawodnicy. Skoro jednak drużyna wciąż tkwi w pierwszej lidze, widzimy, że umiejętności masowo ściąganych obcokrajowców nie były wystarczające.
– Jak już wspomnieliśmy, to trzeci sezon Białej Gwiazdy w pierwszej lidze. Co jest największym problemem klubu?
– Gra w Wiśle to inny ciężar mentalny, nawet jeśli mówimy dziś o pierwszoligowym klubie. To inna presja i oczekiwania. Gdy wygrywasz, wszystko jest w porządku, ale po porażkach krytyka jest olbrzymia. Widać to także po pucharowej przygodzie. Gdy zawodnicy Białej Gwiazdy nie byli faworytami, radzili sobie dobrze, jak choćby w rewanżach ze Spartakiem Trnawą czy Cercle Brugge. Kłopot pojawia się w chwili, kiedy to Wisła musi wcielić się w rolę faworyta i sprostać tym oczekiwaniom. Ten, kto przejmie drużynę teraz, musi zrobić wszystko, by zdjąć tę blokadę mentalną.
– Zdobycie Pucharu Polski okazało się przekleństwem na początku nowego sezonu? Wisła stanęła przed koniecznością gry co trzy dni.
– Czas pokazał, że był to kłopot. Trener Moskal skarżył się na to, że kadra była kompletowana w trakcie sezonu i miał rację. Niemniej jednak, drużyna mogła uniknąć kilku porażek. Czasami przegrywała przez własną głupotę i bezmyślne czerwone kartki, jak chociażby w meczu ze Zniczem Pruszków.
– Do końca rundy Wisłę ma prowadzić Mariusz Jop. Jak oceniasz ten wybór?
– To rozsądny ruch. Mariusz prowadził drużynę już pod koniec tamtego roku i wygrał trzy spotkania. Od wielu lat prcuje w roli asystenta i uważam, że zasługuje na szansę. Nie chciałbym jednak, by mówiono, że to trener tymczasowy. Mam nadzieję, że popracuje z zespołem do końca sezonu.
– Kibice mogą jeszcze wierzyć w to, że Biała Gwiazda awansuje do Ekstraklasy w tym sezonie?
– Jest jeszcze dużo meczów, ale dziś potrzeba racjonalnego podejścia. Zawodnicy i trener muszą patrzeć krótkoterminowo, skupiać się na nadchodzących spotkaniach i złapać serię zwycięstw, po której zaliczą marsz w górę tabeli. To nie jest moment, w którym piłkarze powinni myśleć o awansie. Mam wielki sentyment do klubu. Liczę na to, że Mariusz Jop odmieni zespół i wspólnie z piłkarzami uratuje ten sezon.
Kiedy mecz: piątek (27 września), godz. 20:30
Gdzie oglądać: od 20:05 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, smartTV, HbbTV
Kto komentuje: Aleksander Roj, Tomasz Łapiński
Prowadzący studio: Kacper Tomczyk
Reporter: Paweł Pyszkiewicz
Gość/ekspert: Grzegorz Mielcarski
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.