28 wrze 2024 | Piłka nożna / Betclic 1 Liga

Jarosław Królewski przeprosił Kazimierza Moskala. "Doprowadziłem do tego, że ktoś cierpiał"

Jakub Ptak

Wisła Kraków pokonała Odrę Opole 5:0 w ponownym debiucie Mariusza Jopa na stanowisku trenera. Głośno po spotkaniu będzie nie tylko o wyniku, ale i o słowach Jarosława Królewskiego. Prezes Białej Gwiazdy na antenie TVP Sport przeprosił Kazimierza Moskala oraz zaapelował do kibiców z Krakowa.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Mecz zmarnowanych szans. Zadecydowały gole z rzutów karnych

Czytaj też

Kadr z meczu Lechia Gdańsk – Widzew Łódź (fot. PAP)

Mecz zmarnowanych szans. Zadecydowały gole z rzutów karnych

👉 Trwa 11. kolejka Betclic 1 Ligi. Sprawdź plan transmisji w TVP

Wisła przerwała passę czterech meczów bez zwycięstwa

W poniedziałek pracę w Wiśle stracił trener Kazimierz Moskal oraz kilku innych pracowników klubu. Posadę szkoleniowca – przynajmniej do końca rundy – objął dotychczasowy asystent Moskala, Mariusz Jop.

Były reprezentant Polski pełnił już w Krakowie rolę "strażaka", więc piątkowe starcie z Odrą Opole nie było debiutem w pełnym tego słowa znaczeniu. Wisła rozbiła przeciwnika aż 5:0, oddając 30 strzałów i pozwalając przeciwnikowi na tylko jedną próbę.

– Bardzo dziękuję chłopakom za prezent urodzinowy (Królewski skończył w czwartek 38 lat – przyp. red.). Cieszę się, że drużyna pokazała na boisku jakość i dużą ambicję. Czuję, że 13 tysięcy osób, które przyszło na stadion, oglądało dobry mecz – powiedział prezes Wisły w pomeczowym studiu.

Królewski nie przeszedł jednak obojętnie wobec całego zamieszania, jakie wydarzyło się w Wiśle w tym tygodniu. Prezes klubu ma do siebie żal o styl, w jakim pożegnał się z trenerem oraz członkami sztabu szkoleniowego. Na antenie TVP Sport, ze łzami w oczach, dokonał publicznych przeprosin.

– Chciałem bardzo serdecznie przeprosić Kazimierza Moskala, Jarosława Krzoskę oraz każdego, kto jest w tym klubie i dał mu dużo serca. Jeśli mój przekaz nie był odpowiedni, wynika to z moich ograniczeń wewnętrznych. Jest sporo takich osób, jak ja, które ze wzgląd na spektrum autyzmu mają problemy w interakcjach społecznych. To nie wynika z tego, że jesteśmy złymi ludźmi czy mamy napięte ego. Nasze możliwości interpersonalne są inne niż osób z większą empatią – powiedział Królewski.

Królewski: wierzymy w Mariusza Jopa, nie negocjujemy z innymi trenerami

– Niezależnie od tego, czy moje decyzje były racjonalne lub niepoprawne, nie czuję do końca radości z tego meczu. Chcąc nie chcąc, doprowadziłem do tego, że ktoś w tym tygodniu cierpiał. Mogłem to zaplanować na lepszym poziomie. Kaziu Moskal był moim idolem z boiska… Przepraszam – dodał.

Królewski zaznaczył, że bardzo wierzy w pracę następcy Moskala na stanowisku trenera. – To był mój błąd, że próbowałem naginać w to, w co wierzę. Wydaje mi się jednak, że chemia, którą posiadam z Mariuszem Jopem i Michałem Siwierskim, to jest coś więcej. Moim marzeniem jest, żeby ten duet doprowadził Wisłę do Ekstraklasy – podkreślił prezes Wisły, który dał szansę Jopowi przynajmniej do końca rundy jesiennej.

– Mamy listę trenerów, ale nie prowadzimy rozmów. Wynika to z pewnego rodzaju higieny umysłu i tego, co chcemy budować w kontekście relacji z Mariuszem i Michałem, ich warsztatem pracy. Wierzymy w tę drużynę. Postaramy się dać jej maksymalne wsparcie w kolejnych meczach. Po nich będziemy decydować – wyjaśnił Królewski.

Mecz zmarnowanych szans. Zadecydowały gole z rzutów karnych