| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Ivan Brkić latem przeniósł się do Motoru Lublin. Chorwat popełnił błąd w meczu z Jagiellonią, ale wcześniej wielokrotnie uratował zespół i zanotował cztery czyste konta. – Cała otoczka wokół klubu miała wpływ na mój transfer do Polski – powiedział w rozmowie dla TVPSPORT.PL.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: Ivan, rozpocząłeś sezon w Polsce od czterech czystych kont. Chyba nie jest najgorzej, co?
Ivan Brkić, bramkarz Motoru Lublin: – Zgadza się. Mecze na zero z tyłu są dobre dla bramkarza, ale też całej defensywy. Każdy chce pomóc zespołowi najbardziej, jak tylko potrafi. Czyste konta zawsze cieszą, szczególnie wtedy, jak sięgamy po trzy punkty.
– Od początku możesz mówić o zrozumieniu z obrońcami? Ten wynik to też ich zasługa.
– Oczywiście, że rozumiemy się bardzo dobrze. W każdym meczu sobie pomagamy. Raz ja wybronię kilka trudnych piłek, innym razem wyręczą mnie w tym obrońcy. Współpraca na boisku jest kluczowa.
– W poprzednich latach z powodzeniem radziłeś sobie w Azerbejdżanie, występowałeś nawet w pucharach. Dlaczego zdecydowałeś się na transfer do Polski?
– Tutaj wszystko wygląda bardzo dobrze. Organizacja ligi i klubu stoi na wysokim poziomie. Macie piękne stadiony, świetną atmosferę I kibiców. Wiele osób przychodzi na nasze mecze. W każdym domowym spotkaniu czujemy niesamowite wsparcie. Wszędzie, gdzie nie wyjdę, widzę ludzi w żółtych koszulkach. Cała otoczka wokół klubu miała wpływ na mój transfer do Polski.
– Co wcześniej wiedziałeś o polskiej lidze i samym Motorze?
– Powiem szczerze, że wcześniej nie wiedziałem zbyt wiele. Mam tu kilku przyjaciół, z którymi rozmawiałem. Czasami widziałem skróty ich meczów. Odnośnie samego Motoru, to powiedziałem wprost, że nie miałem dużej wiedzy. Kiedy już przyjechałem do klubu, zacząłem się interesować, pytać o różne rzeczy, również historię. Wszyscy powiedzieli mi same pozytywne rzeczy o Polsce, waszej lidze i klubie. Jestem bardzo szczęśliwy, że trafiłem do tego klubu.
– Latem miałeś wiele propozycji? Dużo klubów się tobą interesowało?
– Miałem kilka zapytań, jednak najbardziej konkretna była oferta z Lublina. Nie zastanawiałem się nad nią zbyt długo.
– Dlaczego zdecydowałeś się na odejście z Nefchi Baku? Była możliwość pozostania w Azerbejdżanie?
– Tak, oczywiście, czułem się tam bardzo dobrze. Nefchi to wielki klub, byłem tam szanowany przez kibiców. Ich liga jest niezła, jeśli grasz w klubie, który walczy w pucharach. Wtedy możesz grać w innym stylu. Odnośnie samego porównania poziomu, w Polsce jest on znacznie wyższy. Decyzja nie była łatwa, ponieważ spędziłem tam sporo czasu.
– Z ekstraklasowych statystyk wynika, że jesteś bramkarzem, który najlepiej radzi sobie z trudnymi interwencjami w meczu. Jaką pamiętasz najbardziej, jeżeli chodzi o Motor?
– O proszę, nawet nie wiedziałem o tym! Wszyscy w klubie pracujemy bardzo mocno. Mamy świetnego trenera bramkarzy, dlatego też tak dobrze wyglądam na początku sezonu. Czujemy się mocni fizycznie, ale też mentalnie. Miałem kilka niezłych interwencji w tym sezonie, choć nie wyróżniłbym na razie żadnej z nich.
– A interwencje z poprzednich lat? Jaką byś tu wymienił?
– Było ich całkiem sporo. Obroniłem w dość efektownym stylu rzut karny w półfinale Pucharu Azerbejdżanu. Wspomniałbym też o rywalizacji z Arisem Limassol w eliminacji Ligi Konferencji. Musiałem się mocno natrudzić, aby zachować tam czyste konto.
– Co jest najmocniejszą stroną Ivana Brkicia?
– Myślę, że moja mentalność. Przez całą karierę skupiam się tylko na piłce. Mam duże wsparcie rodziny i najbliższych. Staram się podążać swoją ścieżką. W karierze piłkarza dzieje się bardzo dużo. Najważniejsze jest to, aby na drugim miejscu po rodzinie była właśnie piłka.
– Kibice są bardzo zadowoleni z twojego transferu, aklimatyzacja w Polsce chyba przebiegła bardzo szybko?
– Tak, była nawet bardzo szybka. Mogę powiedzieć, że od razu zacząłem uczyć się języka polskiego. Każde słowo, które usłyszę, próbuję często mówić. Nawet, jeśli robię błąd, to się tym nie przejmuję. Jestem gościem, który lubi żarty, ma zdrowe podejście do życia. Myślę, że moja osobowość ma wpływ na to, że tak szybko odnalazłem się w nowym miejscu. Błyskawicznie dogadałem się z kolegami. Oni zobaczyli, że potrafię coś dołożyć na boisku i to pewnie pomogło (śmiech).
– Polacy mają wiele wspólnego z Chorwatami, widzisz sporo podobieństw?
– Myślę, że w niektórych sytuacjach mogę powiedzieć o podobnym podejściu do życia. Wbrew pozorom mamy też podobny język, niektóre słowa brzmią praktycznie tak samo. Mocno mi to ułatwia naukę waszego języka.
– A największe różnice?
– Nie widzę zbyt wielu. Zawsze staram się szukać podobieństw i pozytywnych rzeczy.
– Polska liga jest lepsza od chorwackiej czy azerskiej?
– Jeśli patrzysz na Azerbejdżan i Polskę, to na pewno tak. Jeśli porównamy Ekstraklasę do ligi chorwackiej, to każdy może mieć swoje zdanie. U nas jest tylko dziesięć zespołów, z czego niektóre są bardzo mocne, nawet na tle Europy. Dinamo Zagrzeb, Hajduk Split, Rijeka, Osijek potrafią regularnie wygrywać w pucharach. Dinamo dostało się do Ligi Mistrzów. Na pewno Polska ma lepszą infrastrukturę, stadiony, frekwencje.
– Zapewne widziałeś ostatni mecz reprezentacji Polski z Chorwacją. Co o nim powiesz? Jesteś zaskoczony, że Chorwacja tak łatwo poradziła z Polską?
– Myślę, że dla Chorwacji wcale to nie był taki łatwy mecz. Nasz zespół dominował w ofensywie, jednak pamiętajmy, że w ostatnich latach Chorwacja sięgała po medale mistrzostw świata i wygrywała z europejską czołówką. Mamy wielu zawodników na europejskim poziomie. Udowodniliśmy, że jesteśmy świetnym zespołem. No i oczywiście Luka Modrić. Tutaj nie muszę już nic więcej dodawać.
– Masz na koncie występ w młodzieżowej reprezentacji Chorwacji. Grałeś wtedy m.in. z Mario Pasaliciem, Duje Caletą-Carem, czy Franem Tudorem. W pewnym momencie kariery byłeś blisko powołania do seniorskiej kadry, czy takiego tematu nigdy nie było?
– Tak, grałem z nimi, ale do samego powołania chyba nigdy nie było nie aż tak blisko. Może w pewnym momencie co nieco słyszałem, ale konkretów nigdy nie było. Chorwacja zawsze miała świetnych bramkarzy w znakomitych europejskich klubach. Rzecz jasna to oni mają pierwszeństwo, jeżeli chodzi o grę w kadrze.
– Przed transferem do Motoru rozmawiałeś może z Franem Tudorem? On doskonale zna Ekstraklasę, od lat gra w Rakowie.
– Tak, od niego też otrzymywałem pozytywne informacje o Polsce. Nie ukrywam, że mocno pomogło mi to w podjęciu decyzji. Fran powiedział, że to trudna liga, jest w niej dużo fizyczności. Jeżeli chodzi o samą Polskę i pozostałe aspekty, to słyszałem jedynie komplementy.
– Zacząłeś od czterech czystych kont, to jaki jest twój cel na ten sezon w Motorze?
– Chcemy skupić się na każdym kolejnym treningu, a potem meczu. Zależy nam na pokazaniu jak najlepszej grze w Ekstraklasie. Udowodniliśmy, że możemy być godnym rywalem dla każdego i jesteśmy w stanie regularnie punktować.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (949 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.