Marcin Bułka powoli wkracza na ścieżkę z poprzedniego sezonu Ligue 1, gdy bronił jak w transie. Polak w meczu 6. kolejki z Lens utrzymał czyste konto i to głównie jego interwencje sprawiły, że jego drużyna zremisowała. Bramkarz dostał najwyższą ocenę na boisku od prestiżowego "L'Equipe". "Wielki architekt punktu" – napisano o nim.
Jeszcze przed startem obecnej edycji rozgrywek Ligue 1 nie wiadomo było, gdzie wyląduje Bułka. Na stole pojawiły się bowiem oferty z europejskich klubów, ale dwukrotny reprezentant Polski postanowił pozostać w OGC Nice, w którym sezon wcześniej szalał między słupkami, notując aż 17 czystych kont.
Niedawno 24-latek zapowiedział jednak, że po sezonie opuści ekipę z Nicei. W ostatnim czasie jego drużyna zaczęła prezentować wyższą formę w rozgrywkach. Najpierw rozbiła Saint-Etienne 8:0, a w ostatnią sobotę września bezbramkowo zremisowała z Lens Przemysława Frankowskiego.
Jak podkreśliła najsłynniejsza francuska gazeta – "L'Equipe" – bramkarz Nicei był najlepszym zawodnikiem na boisku. Dziennik przyznał mu notę "8" i nie szczędził pochlebnych opinii na temat jego gry. Bez niego remis byłby niemożliwy.
"Le Gym (przydomek OGC Nice – przyp. red.) może podziękować swojemu bramkarzowi, wielkiemu architektowi punktu zebranego w Bollaert [...] Jego najlepszy mecz w sezonie" – czytamy.
Wyszczególniono jego świetne interwencje w sytuacjach z M'Bale Nzolą, Wesleyem Saidem oraz Remym Labeua Lascarym. Tyle szczęścia nie miał Frankowski, który został zmieniony w 78. minucie i otrzymał najniższą notę w zespole ("4").
Lens w tym sezonie nie zaznało jeszcze żadnej porażki, z kolei klub Bułki przegrała już dwa razy i obecnie zajmuje piąte miejsce w tabeli Ligue 1.