Przejdź do pełnej wersji artykułu

Paweł Wąsek przed wielką szansą. Został jeden konkurs, żeby wygrać cykl Letniego Grand Prix 2024

Paweł Wąsek (fot. PAP) Paweł Wąsek (fot. PAP)

W sezonie 2024 cyklu Letniego Grand Prix do rozegrania został jeszcze tylko jeden konkurs indywidualny: finał w Klingenthal. Paweł Wąsek może w Niemczech przypieczętować triumf w klasyfikacji łącznej. Szanse Polaka znacząco wzrosły po tym, jak absencję na Vogtland Arenie zapowiedział Stefan Kraft.

Czytaj też:

Loty w Vikersund (fot. Getty)

Konkurs skoków z trzema seriami zostaje na dłużej. Vikersund i FIS zmieniają zasady

FIS po cichu wycofuje się z reformy kalendarza. A miało być ratowanie cyklu

Mimo że Letnie Grand Prix jako seria zawodów z roku na rok traci na wartości, to jednak wciąż nagroda za triumf w całym cyklu jest pewnym powodem do radości. A sama okazja do bycia udekorowanym stanowi pewien dodatek dla zawodników. Nawet jeśli wiele gwiazd odpuszcza rywalizację na igelicie i w zawodach pojawia się sporadycznie, to taki wpis w encyklopediach sportu – informujący o zwycięstwie – zawsze lepiej mieć niż nie mieć.

5 października w Klingenthal o taki tytuł może postarać się Paweł Wąsek.

Polak wystąpił dotąd we wszystkich konkursach LGP 2024. Zaczął od dyskwalifikacji za sprzęt w Courchevel, ale później zaliczył m.in. niezły występ w Wiśle. We wrześniu wygrał oba konkrusy w Rasnovie, a w Hinzenbach w ten weekend zajął 16. miejsce w sobotę i 5. w niedzielę. Wobec słabości Alexa Insama, który wywiózł żółty plastron z Rumunii, lecz spektakularnie stracił go na rzecz Wąska w pierwszych zawodach w Austrii, to 25-latek zajmuje aktualnie pierwsze miejsce w rankingu. Po Hinzenbach Paweł ma na koncie 323 punkty, o 18 pkt więcej od drugiego Stefana Krafta. Trzeci Insam traci do Wąska 24 oczka. Matematyczne szanse na sukces ma też jeszcze Jan Hoerl (-98 pkt do lidera).

Na stole leży jeszcze 100 punktów za jeden konkurs na Vogtland Arenie. To sporo, biorąc pod uwagę różnice między wymienionymi.

– Nie ciążyła na mnie ta żółta koszulka, a nosiłem ją dopiero pierwszy raz. To fajny dla mnie dzień, w niedzielę lepiej trafiałem w próg, a to przełożyło się na wynik. Cieszy, że obroniłem w Austrii pierwsze miejsce – powiedział w niedzielę Wąsek przed kamerą Eurosportu. I zapewnił: – powalczę, żeby w Klingenthal to utrzymać.

Kraft nie wystąpi w Klingenthal

Dziennikarz Kacper Merk z Eurosportu poinformował, że na finał do Niemiec w ogóle nie wybiera się Kraft. To szalenie istotna informacja. Austriacki zdobywca Kryształowej Kuli z pewnością zyskałby na dużym obiekcie i mógłby odrobić straty do Polaka. Jak się jednak okazuje, pochodzący z okolic Bischofshofen skoczek na początku października wybiera galę sportowców w Wiedniu.



Alex Insam i Jan Hoerl rywalami Wąska

Wąsek może więc spoglądać na innych.

Alex Insam traci 24 punkty. To sporo, jeśli założyć, że Włoch przy silnie obsadzonych zawodach może mieć problemy z miejscem w TOP 10. A tylko miejsce w "dziesiątce" (26 pkt) da mu choćby teoretyczne szanse na wyprzedzenie Polaka. Zawodnik Jakuba Jiroutka musi liczyć na swój ponadprzecięty występ i solidną zdobycz.

Jest jeszcze Jan Hoerl, który traci... 98 punktów. W tym przypadku sprawa jest prosta – jakiekolwiek rozważania dotyczące triumfu Austriaka wiążą się z jego zwycięstwem i... co najwyżej 30. miejscem Wąska. Przy równej liczbie punktów triumfatorem zostałby bowiem Polak (ma dwa zwycięstwa w zawodach, a rywal miałby jedno).

Letnie Grand Prix – cykl udany dla Polaków

Polacy w LGP mają spore historyczne dokonania. Dawid Kubacki wygrywał cały cykl aż cztery razy. W sumie aż sześć podiów końcowych ma na koncie Adam Małysz, przy okazji zdobywca podiów w największej liczbie konkursów tej rangi (28). 14 konkursów wygrał Kubacki. Poza wymienionymi łączny triumf w LGP ma też na koncie Maciej Kot. Wąsek może być czwartym biało-czerwonym, który tego dokona. W TOP3, choć na niższych pozycjach, bywali też Piotr Żyła i Kamil Stoch.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także