To było coś głupiego – przyznał Tadej Pogacar, mówiąc o swoim ataku 100 km przed metą niedzielnego wyścigu o mistrzostwo świata w Zurychu. Ucieczka się powiodła i Słoweniec skompletował w tym roku kolarski hat-trick – wcześniej wygrał Tour de France i Giro d'Italia.
MŚ: złoto Pogacara! Nie wierzył, że... jedzie tak szybko
Podczas konferencji prasowej Pogacar opowiadał o swoich wątpliwościach i wahaniach, gdy tak wcześnie rozpoczynał atak, próbując przeskoczyć do kilkunastoosobowej czołówki.
– Powiedziałem do siebie: "ale co ty robisz? Strzelasz sobie w stopę". Wtedy zobaczyłem czekającego na mnie Jana Tratnika i to napełniło mnie nadzieją. Dał kilka mocnych zmian. Byłem naprawdę szczęśliwy, że tam był i mi pomógł, ale pozostało jeszcze wiele okrążeń do mety.
Słoweniec potwierdził, że atak nie był realizacją planu, lecz "czymś głupim". – To nie był plan, to było po prostu głupie, zupełnie nieprzemyślane. Ale zadziałało. Niesamowite, że zadziałało, więc może nie było aż tak głupie – śmiał się.
Pogacar przyznał też, że pod koniec 274-kilometrowego wyścigu miał "pusty bak" i obawiał się, że rywale mogą go doścignąć.
– Liczyłem kilometry do mety. Naprawdę walczyłem. Było bardzo ciężko, bo bak był pusty. Ledwo mogłem utrzymać nogi na pedałach, ale zacisnąłem zęby.
Pogacar zaatakował 100 km przed metą, a ostatnie 51,7 km przejechał samotnie. Jak się okazało, była to najdłuższa samotna ucieczka po mistrzostwo świata od 1968 roku, gdy sięgnął po nie na torze Imola Włoch Vittorio Adorni, pokonując w pojedynkę dystans 90 km.
Słoweniec potwierdził, że jest obecnie najlepszym kolarzem na świecie. Oprócz zwycięstw na etapach i w klasyfikacji generalnej Tour de France i Giro d'Italia oraz zdobycia mistrzostwa świata, wygrał w tym sezonie klasyki Strade Bianche, Liege-Bastogne-Liege oraz Grand Prix Montrealu, a także wyścig etapowy Dookoła Katalonii. W wieku 26 lat ma na koncie 86 wygranych.
Przed nim tylko dwóch kolarzy wygrało w jednym sezonie Tour de France, Giro d'Italia i mistrzostwa świata – Belg Eddy Merckx w 1974 oraz Irlandczyk Stephen Roche w 1987 roku.