| Piłka nożna / Liga Konferencji

Wojciech Strzałkowski: nie mam obaw w nazywaniu trenera Adriana Siemieńca gwiazdą, perłą albo brylantem

Obecny i były trener Jagiellonii Białystok: Adrian Siemieniec i Michał Probierz (fot. 400mm.pl).
Obecny i były trener Jagiellonii Białystok: Adrian Siemieniec i Michał Probierz (fot. 400mm.pl).

Jagiellonia Białystok w czwartek rozpoczyna historyczną przygodę w Lidze Konferencji Europy. Mistrz Polski na "dzień dobry" powalczy z jednym z najmocniejszych rywali. – Wierzymy, że uda się nam awansować do fazy pucharowej, ale gdyby tak się nie stało, to i tak będziemy w miarę zadowoleni z tego, co do tej pory osiągnęliśmy – powiedział nam Wojciech Strzałkowski, przewodniczący Rady Nadzorczej Jagiellonii.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Duńczycy tęsknią za Grabarą. Padły szczególne słowa

Czytaj też

Kamil Grabara i Denis Vavro teraz wspólnie występują w VFL Wolfsburg (fot. Getty).

Duńczycy tęsknią za Grabarą. Padły szczególne słowa

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Jagiellonia w czwartek rozpoczyna historyczną batalię w europejskich pucharach. Jak patrzy pan na najbliższe wyzwania w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy?
Wojciech Strzałkowski, przewodniczący Rady Nadzorczej Jagiellonii Białystok:
– To dla nas ważny etap. Pierwszy raz w historii zagramy w fazie ligowej. W europejskich pucharach dotychczas rywalizowaliśmy jedynie w kwalifikacjach. Zaczynamy od trudnego przeciwnika, notowanego wyżej niż Jagiellonia, regularnie grającego w Europie. Nasza drużyna po pewnym okresie przemęczenia fizycznego i psychicznego wraca na właściwe tory. Niedawno przegraliśmy sześć meczów z rzędu, z czego cztery na poziomie europejskim. Zajmujemy pozycję wicelidera w Ekstraklasie i to nas bardzo cieszy. Zawodnicy są w znacznie lepszej formie, możemy mówić o większej pewności siebie. Kopenhaga z tego, co czytałem, jest z kolei w lekkim kryzysie. Wygrywa, ale nie gra spektakularnie. Dlatego mamy nadzieję na dobry wynik.

– Co zadowoli pana po sześciu meczach Ligi Konferencji? Celem jest przedłużenie europejskiej przygody do wiosny?
– Nawet jeśli skończymy jesienią, będzie to dla nas kolejny z rzędu sezon z historycznymi osiągnięciami. Każdy ma ambicje i my też chcielibyśmy wygrywać. Wierzymy, że uda się nam awansować do fazy pucharowej, ale gdyby tak się nie stało, to i tak będziemy w miarę zadowoleni z tego, co do tej pory osiągnęliśmy. Dla nas bardzo ważna jest rywalizacja krajowa, czyli Ekstraklasa. Pozycja wicelidera daje duże nadzieje, że będziemy w stanie ponownie zająć miejsce "w czubie" tabeli. Chcielibyśmy, aby Jagiellonia w tym sezonie zakwalifikowała się do europejskich pucharów, czyli zajęła miejsce w TOP3. Wiemy jednak, że podobnie myśli pięć, a może nawet sześć klubów w Polsce.

– Wspomniał pan wcześniej o serii porażek. Miał pan w tym sezonie choć przez moment chwilę zwątpienia?
– Nie miałem. Przegraliśmy dwumecz z Bodo/Glimt, ale weźmy pod uwagę, jak silny jest to zespół. Trudno mówić o wygrywaniu z Ajaxem Amsterdam. Holendrzy wychodzą z poważnego kryzysu, ale przypominam, że jest to 36-krotny mistrz kraju, 26 razy zajmował drugie miejsce. W piłce nożnej pieniądze nie grają, ale bez pieniędzy jest trudno. Kadra Jagiellonii jest wyceniana na 15 mln euro. Dla porównania wartość "jednej nogi" napastnika Ajaksu jest większa, a cała drużyna Ajaksu na Transfermarkt wyceniana jest na 25 mln euro. Jak widać, dysproporcja jest kolosalna. Uważam, że i tak nieźle sobie radziliśmy, w Białymstoku w pierwszych minutach meczu nawet prowadziliśmy. Chciałoby się więcej, ale też jesteśmy realistami. Mieliśmy trudny moment, ale i tak byliśmy bardzo spokojni. Wiedzieliśmy, że porażki wynikają ze zmęczenia braku doświadczenia na poziomie europejskim, ale też klasy rywala. Jedynie Taras Romanczuk pamięta występy na arenie międzynarodowej. Takie rzeczy trzeba brać pod uwagę. Debiut zawsze wiąże się z pewną dozą niepewności.

Duńczycy tęsknią za Grabarą. Padły szczególne słowa

Czytaj też

Kamil Grabara i Denis Vavro teraz wspólnie występują w VFL Wolfsburg (fot. Getty).

Duńczycy tęsknią za Grabarą. Padły szczególne słowa

Wojciech Strzałkowski w dniu zdobycia przez Jagiellonię mistrzostwa Polski (fot. PAP).
Wojciech Strzałkowski w dniu zdobycia przez Jagiellonię mistrzostwa Polski (fot. PAP).
Jagiellonia zyska potężnego sponsora [NASZ NEWS]

Czytaj też

Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. Getty Images)

Jagiellonia zyska potężnego sponsora [NASZ NEWS]

– Dobrego trenera weryfikuje to, czy potrafi poradzić sobie w trudnym momencie. Wygląda na to, że Adrian Siemieniec bardzo dobrze zdał ten egzamin?
– To prawda. Nie mam obawy w nazywaniu trenera Siemieńca gwiazdą, perłą albo brylantem. Można mówić o diamencie, ale jest to nieoszlifowany kamień. Adrian Siemieniec jest na początku drogi, ale proszę zwrócić uwagę, co pokazuje nasz trener. Spokój, chłodną głowę i mądre rozwiązania. Zdradzę tu pewien nasz sekret. W rozmowach z Adrianem często życzę mu, aby pracował w Jagiellonii tak długo jak sir Alex Ferguson w Manchesterze czy Arsene Wenger w Arsenalu. Adrian się zawsze wesoło uśmiecha, bo to niezwykle radosny i przyjacielski człowiek. Mam nadzieję, że przez długie lata zostanie z tym zespołem.

– Klub stara się stwarzać coraz lepsze warunki, chcecie rozbudować bazę treningową i chyba możecie mieć nadzieję, że trener Siemieniec tak prędko nie odejdzie?
– Liczę, że tak właśnie będzie. Zaczynałem z moimi kolegami-wspólnikami 21 lat temu. Potem tylko moja spółka samotnie przez kilka lat finansowała Jagiellonię. Po awansie do Ekstraklasy udało mi się stworzyć grupę akcjonariuszy i prawdziwych pasjonatów tego projektu. Nazywamy to projektem społecznym, ponieważ Jagiellonia to duma miasta, Duma Podlasia i całego regionu. Cieszymy się z tytułu mistrza Polski, występów w europejskich pucharach i pozycji wicelidera w lidze. Rozbudowujemy nasz ośrodek treningowy. Obecny jest za mały. Chcemy wybudować w kolejnych etapach nawet dziesięć boisk. To nie będzie za duża ilość. Jesteśmy w stanie zapełnić je młodzieżą. Białystok garnie się do piłki nożnej i to nas bardzo cieszy.

– Jaka może być nowa Jagiellonia bez prezesa Wojciecha Pertkiewicza? Był pan przygotowany na jego rezygnację?
– Względy osobiste są niezwykle ważne. Rodzina, żona, dzieci. Żeby o nią dbać, ojciec powinien być w domu. To naprawdę trudna sytuacja, kiedy mieszka się w Gdańsku, a trzeci rok pracuje w Białymstoku. Rozumiem prezesa. Mamy za sobą wiele rozmów. Nie tylko z nim, również z jego żoną. Nie jestem szczęśliwy z tego powodu, ale takie jest życie. Poszukujemy godnego następcy i idziemy dalej.

– Macie już listę kandydatów na prezesa?
– Wspominam o 21 latach pracy w Jagiellonii i budowaniu dobrej atmosfery w klubie. Rolą Rady Nadzorczej między innymi jest powoływanie i odwoływanie prezesów. Robiliśmy to niezwykle rzadko. Prezes Olo Puchalski, Ireneusz Trąbiński, Cezary Kulesza, przez chwilę Agnieszka Syczewska, teraz Wojtek Pertkiewicz. Nikt z członków Rady Nadzorczej nie powinien pełnić tej funkcji. Nie chcę urazić kolegów prezesów innych klubów, ale uważam, że prezesem trzeba być 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Należy cały czas być gotowym do rozwiązywania problemów. Nie ma mowy o żadnym oddelegowaniu kogokolwiek z Rady Nadzorczej. Kandydat, którego poszukujemy, powinien być dobrym administratorem, organizatorem, osobą odpowiedzialną, punktualną, sumienną, otwartą na ludzi. Nie musi to być ktoś ze świata piłki nożnej. Kluczowe jest sprawne administrowanie, atmosfera w klubie i wokół niego.

– Jagiellonia jest gotowa na odejście dyrektora sportowego Łukasza Masłowskiego?
– Tutaj sytuacja jest bardzo podobna. To drugi trudny temat. Dyrektor mieszka pod Łodzią, pracuje w Białymstoku. Próbowaliśmy namówić Łukasza, aby związał się z naszym regionem, ale nie jest to takie proste. Ja wszystko rozumiem. Młodzi ludzie mają swoje środowisko, kontakty i trudno zostawić wszystko i pojechać na drugi koniec Polski na stałe.

– Czyli wiele na to wskazuje, że od stycznia klub będzie mieć nowego dyrektora sportowego?
– Rozmawiamy z Łukaszem. On jest dumny z tego, co robi oraz ze swoich osiągnięć tutaj. Ma bardzo dużo autonomii, ale musi dbać o relacje rodzinne. Ja to w pełni akceptuję i rozumiem.

– Jesteście już przygotowani na odejście Łukasza Masłowskiego?
– Projekt, który wspólnie rozpoczęliśmy, nie jest zakończony. Oczywiście każdy projekt można etapować i o tym rozmawiamy z Łukaszem. Musimy być gotowi na różne rozwiązania. Obserwujemy, co się dzieje na rynku. Jesteśmy aktywni pod tym względem. W piłce nożnej i biznesie nie możesz pozwolić, aby ktoś cię zaskoczył.

Jagiellonia zyska potężnego sponsora [NASZ NEWS]

Czytaj też

Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. Getty Images)

Jagiellonia zyska potężnego sponsora [NASZ NEWS]

Zobacz też
Kompromitacja w Kiszyniowie. Przypominamy mecz z Mołdawią [SKRÓT]
(fot.

Kompromitacja w Kiszyniowie. Przypominamy mecz z Mołdawią [SKRÓT]

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Łatwiejsza droga Jagiellonii do Ligi Konferencji!
Jagiellonia Białystok rozstawiona we wszystkich rundach eliminacji (fot. Getty Images)

Łatwiejsza droga Jagiellonii do Ligi Konferencji!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Piłkarz Jagi w najlepszej drużynie sezonu!
Afimico Pululu znalazł się w najlepszej jedenastce Ligi Konferencji (fot. Getty Images)

Piłkarz Jagi w najlepszej drużynie sezonu!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Jedyna taka drużyna! Chelsea przeszła do historii piłki
Chelsea jest pierwszą drużyną w historii, która triumfowała we wszystkich europejskich rozgrywkach (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Jedyna taka drużyna! Chelsea przeszła do historii piłki

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Trener Betisu pociesza kibiców. "To krok naprzód"
Manuel Pellegrini (fot. PAP)

Trener Betisu pociesza kibiców. "To krok naprzód"

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Trener Chelsea po triumfie w LK: byliśmy lepsi
Enzo Maresca (fot. Getty Images)

Trener Chelsea po triumfie w LK: byliśmy lepsi

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Oto bohater Chelsea. Dokonał wyjątkowego wyczynu
Cole Palmer (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Oto bohater Chelsea. Dokonał wyjątkowego wyczynu

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Miliony dla Chelsea. Ile zarobił triumfator Ligi Konferencji?
Ligi Konferencji 2024/25 – co daje wygrana? Ile UEFA płaci za zwycięstwo w LK? Zobacz kwoty

Miliony dla Chelsea. Ile zarobił triumfator Ligi Konferencji?

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej
Liga Konferencji 2024/25 – wyniki fazy pucharowej i terminarz meczów [AKTUALIZACJA]

Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Wielki sukces napastnika Jagiellonii. Został królem strzelców LK!
Klasyfikacja strzelców Ligi Konferencji – ranking 2024/25 [TABELA]

Wielki sukces napastnika Jagiellonii. Został królem strzelców LK!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Polecane
Najnowsze
Wielki transfer mistrza Polski. Ściąga... swojego byłego lidera
nowe
Wielki transfer mistrza Polski. Ściąga... swojego byłego lidera
(fot. własne)
Maciej Wojs
| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Siergiej Kosorotow wraca do Orlen Wisły Płock po dwóch latach spędzonych na Węgrzech (fot. PAP / EPA)
Euro U21: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
Euro U21: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
nowe
Euro U21: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
| Piłka nożna 
Kałuziński: czujemy się mocni. Jedziemy po 1. miejsce [WIDEO]
fot. TVP
Kałuziński: czujemy się mocni. Jedziemy po 1. miejsce [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Z drugiego szeregu w liderkę kadry. "Sprawia mi to ogromną frajdę"
Aleksandra Szczygłowska i Maria Stenzel (fot. Getty)
Z drugiego szeregu w liderkę kadry. "Sprawia mi to ogromną frajdę"
fot. Facebook
Sara Kalisz
Trwa wojna "Lewego" z Probierzem. A Kulesza schował głowę w piasek
Łuaksz Wachowski, Robert Lewandowski i Cezary Kulesza (fot. PAP)
polecamy
Trwa wojna "Lewego" z Probierzem. A Kulesza schował głowę w piasek
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Hurkacz daleko poza czołówką. Zobacz najnowszy ranking ATP
Ranking ATP 2025 (tenis mężczyzn). Na którym miejscu Hubert Hurkacz? [AKTUALIZACJA]
Hurkacz daleko poza czołówką. Zobacz najnowszy ranking ATP
| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Finowie cieszą się z braku Lewandowskiego
Robert Lewandowski (fot. Getty Images)
Finowie cieszą się z braku Lewandowskiego
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Do góry