Wielki występ Karola Świderskiego w MLS! Po obfitującym w bramki spotkaniu Charlotte FC pokonał Chicago Fire 4:3, a reprezentant Polski odegrał kluczową rolę w wygranej – strzelił dwa gole i dołożył jedną asystę.
Gol na 1:0 dla Charlotte był efektem świetnej pracy zespołowej. W końcowej fazie akcji Świderski rozegrał piłkę na jeden kontakt z Pepem Bielem i popisał się bardzo pewnym wykończeniem. W 25. minucie gracze Chicago wyrównali za sprawą Fabiana Hebersa, jednak jeszcze przed przerwą po golu dla gospodarzy dołożyli Junior Urso i Świderski.
Przy swojej drugiej bramce reprezentant Polski udowodnił, że potrafi też skutecznie grać głową. Bardzo dobrze odnalazł się w walce z dwoma rywalami i precyzyjnym uderzeniem kolejny raz pokonał golkipera gości.
Po wznowieniu gry gospodarze nie zamierzali się zatrzymywać. W 58. minucie gola na 4:1 strzelił Liel Abada. Tym razem Świderski wcielił się w rolę asystenta.
Przyjezdni starali się odwrócić losy meczu i strzelili jeszcze dwa gole. Kontaktowa bramka wpadła jednak w doliczonym czasie gry. Zabrakło więc minut, aby powalczyć o wyrównanie.
Charlotte zajmuje 7. miejsce w Konferencji Wschodniej, które gwarantuje miejsce w 1/8 finału play-offów MLS. Chicago Fire na 15. lokacie zamyka tabelę. Świderski w lipcu wrócił do Charlotte po wypożyczeniu w Hellasie Werona. Od tego czasu rozegrał 8 spotkań w MLS, w których strzelił 5 goli i zaliczył 1 asystę.
Napastnik znalazł się wśród powołanych na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski, podczas którego zespół Michała Probierza zmierzy z Portugalią (12 października) i Chorwacją (15 października). Oba spotkania rozegrane zostaną na Stadionie Narodowym, a transmisje z tych meczów będzie można oglądać w Telewizji Polskiej.