Wojciech Szczęsny oficjalnie wznowił karierę piłkarską, aby wzmocnić pozycję bramkarza w FC Barcelona. Na ten moment nie wiadomo, kto będzie "jedynką" u Hansiego Flicka. Według dziennikarzy "Mundo Deportivo", wśród golkiperów katalońskiej drużyny ma dojść do podziału obowiązków.
Po tym, jak poważnej kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen, między słupkami bramki Barcelony regularnie występuje Inaki Pena. Sprowadzenie z emerytury Szczęsnego mogłoby sugerować, że to o wiele bardziej doświadczony Polak będzie podstawowym wyborem na pozycji numer "1", jednak ze słów niemieckiego trenera można wywnioskować, że były gracz Juventusu wcale nie będzie miał zagwarantowanego miejsca w wyjściowym składzie.
Potwierdził to sam Szczęsny w rozmowie na kanale Foot Truck. Były reprezentant Polski przyznał, że będzie potrzebował czasu, aby wrócić do optymalnej formy i nie nastawia się na bezproblemowe wygranie rywalizacji z Peną. Jak przekazują hiszpańskie media, obaj bramkarze mogą być zaangażowani w różne rozgrywki.
Gabriel Sans w artykule na łamach "Mundo Deportivo" przekazał, że według klubowych źródeł w Barcelonie ma być zastosowana formuła, wedle której golkiperzy będą się dzielili występami. Jeden będzie grał w lidze, a drugi w pucharach, czyli Lidze Mistrzów, Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii. Kluczowymi czynnikami, na podstawie którego Flick będzie dobierał golkiperów, będą ich kondycja fizyczna i poziom występów.
Kontrakt Szczęsnego z Barceloną jest ważny do końca czerwca 2025 roku. 34-latek zapewnił, że nie zamierza już występować w reprezentacji Polski, ponieważ nie byłoby to w porządku w stosunku do bramkarzy, którzy obecnie rywalizują o miano podstawowego golkipera kadry. 84-letni reprezentant ma się pożegnać z drużyną narodową przy okazji meczu Ligi Narodów z Portugalią (12 października). Transmisja spotkania w Telewizji Polskiej.