| Piłka nożna / Liga Konferencji
Fantastyczny wynik Jagiellonii Białystok na początek rywalizacji w fazie ligowej Ligi Konferencji! Mistrzowie Polski w meczu 1. kolejki pokonali na wyjeździe FC Kopenhaga 2:1 (0:1). Gospodarze mieli przewagę i prowadzili, ale białostoczanie potrafili odpowiedzieć, a zwycięską bramkę zdobyli w ostatniej akcji.
PRZED MECZEM
Jagiellonia zaczynała przygodę z europejskimi pucharami od eliminacji Ligi Mistrzów, ale odpadła w 3. rundzie po porażce z Bodo/Glimt. Później, w kwalifikacjach do Ligi Europy lepszy okazał się Ajax Amsterdam i mistrzowie Polski znaleźli się w fazie ligowej Ligi Konferencji. Ich pierwszy przeciwnik ma o wiele większe doświadczenie. Zespół z Kopenhagi w dwóch wcześniejszych sezonach grał w Lidze Mistrzów.
BOHATER MECZU: Afimico Pululu
Wiadomo było, że w tym spotkaniu nie będzie miał wielu sytuacji, a jeśli już one się pojawią, musi zamienić je na gole. Napastnik Jagi zachował się fantastycznie przy golu na 1:1, a później asystował przy decydującej bramce Darko Czurlinowa.
JAK PADŁY GOLE?
1:0 (12') – Marcos Lopez dośrodkował z rzutu rożnego, a Pantelis Hatzidiakos uciekł rywalom i skutecznie uderzył piłkę głową.
1:1 (51') – pierwsza sytuacja Jagiellonii od razu zakończyła się bramką. Joao Moutinho zacentrował do Afimico Pululu, a ten przechytrzył pilnującego go Kevina Diksa i zagraniem piętą zaskoczył Nathana Trotta.
1:2 (90+8') – Taras Romanczuk zapoczątkował akcję w środku pola, następnie Pululu prostopadłym podaniem uruchomił Darko Czurlinowa, który uciekł rywalowi i w sytuacji sam na sam przesądził o wygranej przyjezdnych.
JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE?
11' – Lopez kopnął z rzutu wolnego, ale Sławomir Abramowicz popisał się skuteczną interwencją.
14' – kolejna szansa gospodarzy. Mohamed Elyounoussi doszedł do prostopadłego podania w polu karnym i oddał strzał, lecz udany wślizg zaliczył Adrian Dieguez. Gdyby nie to, duńska drużyna cieszyłaby się zapewne z drugiego gola.
18' – gospodarze znów rozmontowali defensywę Jagi. Elyaonoussi otworzył drogę do bramki Kevinowi Diksowi, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Abramowiczem. Kopnął nad poprzeczką.
38' – Elias Achouri spróbował zza pola karnego. Abramowicz nie miał większych problemów ze złapaniem piłki.
42' – kolejny strzał Achouriego. Tym razem piłka przeleciała nad bramką.
44' – Victor Froholdt dopadł do piłki odbitej przez obrońców Jagi i od razu uderzył. Pomylił się nieznacznie.
47' – kolejna interwencja Abramowicza. Tym razem wykazał się przy mocnym strzale Giorgiego Gocholeiszwilego.
59' – Elyonoussi wpadł w pole karne i chciał uderzyć, ale w ostatniej chwili powstrzymał go Taras Romanczuk.
65' – druga szansa Jagi. Pululu znalazł się przed bramkarzem i oddał strzał, lecz Trott odbił piłkę.
90+4' – zakotłowało się w polu karnym białostoczan. German Onugkha zdołał uderzyć głową i piłka minimalnie minęła słupek.
90+7' – Froholdt dośrodkował, a Onugkha znowu uderzył głową. Na szczęście dla Jagiellonii, ponownie się pomylił.
CO DALEJ?
W niedzielę 6 października Jagiellonię czeka spotkanie z Legią Warszawa w PKO BP Ekstraklasie. Kolejne spotkanie w Lidze Konferencji 24 października. Zespół Adriana Siemieńca podejmie rumuński FC Petrocub.