Podczas meczu Slavia Praga – Ajax Amsterdam w Lidze Europy zdarzyła się sytuacja analogiczna do zdarzenia w poniedziałkowym meczu Ekstraklasy Cracovia – Stal Mielec. Decyzja o drugiej żółtej kartce i czerwonej dla piłkarza Ajaksu jest niezwykle ważna dla sędziów Ekstraklasy i interpretacji podobnych zdarzeń w różnych polskich ligach.
W 75. minucie piłka znalazła się pomiędzy piłkarzem Slavii Matejem Juraskiem i zawodnikiem Ajaksu Yourim Baasem. Obaj chcieli ją zagrać i obaj spróbowali. Jurasek zrobił zamach nogą i starał się kopnąć piłkę w sposób klasyczny, najbardziej popularny, czyli górną częścią buta. Baas podniósł nogę, zginając ją w kolanie, a następnie zaczął ją opuszczać i prostować w taki sposób, że zaatakował piłkę nogą już wyprostowaną w kolanie i korkami.
Baas był minimalnie szybszy. Trącił piłkę korkami i nadal miał nogę wyprostowaną w kolanie oraz korki skierowane w stronę rywala… Jurasek w efekcie kopnął piłkarza Ajaksu w podeszwę.
Co było w tej sytuacji ważniejsze? Oczywiście atak wyprostowaną nogą i korkami w kierunku piłki i jednocześnie nogi rywala. Dlaczego? Ponieważ jest niebezpiecznym sposobem postępowania i jest zdecydowanie poważniejszym przewinieniem niż kopnięcie górną częścią buta w korki buta przeciwnika.
Sędzia Andris Treimanis z Łotwy natychmiast gwizdnął i zareagował bardzo energicznie i zdecydowanie. Podbiegł do Baasa, szybko pokazał mu żółtą kartkę za faul nierozważny i od razu czerwoną, ponieważ to była już druga żółta w tym meczu dla tego zawodnika.
Język ciała sędziego nie pozostawiał żadnych wątpliwości co do tego, że to było poważne przewinienie. Zresztą nawet sam Baas nie protestował i nie kwestionował kary. Postępowanie arbitra w tej sytuacji było wzorowe.
Bliźniaczo podobna sytuacja zdarzyła się w poniedziałkowym meczu Cracovia – Stal Mielec. W 82. minucie piłka była pomiędzy Jakubem Jugasem z Cracovii i Marvinem Sengerem ze Stali. Oni dwaj też, tak samo jak Jurasek i Baas w meczu Slavii z Ajaksem, chcieli i próbowali zagrać piłkę.
Jugas postąpił jak Jurasek – zrobił zamach nogą i chciał kopnąć piłkę górną częścią buta. Senger zachował się jak Baas – zaatakował piłkę wyprostowaną nogą i korkami, kierując je jednocześnie w stronę rywala próbującego zagrać prawidłowo. Senger, tak jak Baas, był trochę szybszy i pierwszy trącił piłkę, natomiast Jugas, tak jak Jurasek, w efekcie kopnął górną częścią buta w korki przeciwnika.
W obu sytuacjach wszystkie najważniejsze okoliczności dla interpretacji postępowania piłkarzy przez sędziów były bliźniaczo podobne, niemalże identyczne. Trudno o większe podobieństwo pomiędzy sytuacjami z różnych meczów. Skoro najważniejsze fakty były prawie takie same, to i decyzje arbitrów powinny być takie same, czyli analogiczne. I ostatecznie były.
Andris Treimanis w Pradze sam ocenił zdarzenie – podyktował rzut wolny dla Slavii i pokazał Baasowi kartki. Patryk Gryckiewicz w Krakowie faulu sam nie zauważył, ale miał to szczęście, że sytuacja z Jugasem i Sengerem zdarzyła się w polu karnym. Dzięki temu sędzia wideo Daniel Stefański mógł mu pomóc, gdyż pretekstem do interwencji VAR był potencjalny rzut karny. Gryckiewicz podyktował "jedenastkę", z której Cracovia ustaliła wynik meczu na 1:1.
Interwencja Stefańskiego i ostateczna decyzja Gryckiewicza wzbudziły spore kontrowersje, ale niesłusznie. Sędzia z Łotwy w meczu Ligi Europy chcąc nie chcąc potwierdził, że postępowanie polskich sędziów było prawidłowe, zgodne z "Przepisami gry" i zgodne z interpretacjami UEFA. I tak należy takie i podobne sytuacje interpretować we wszystkich meczach wszystkich lig.
2 - 2
Fenerbahce
5 - 2
FC Twente
19:00
Bodoe/Glimt/Lazio
19:00
Lyon/Manchester United
19:00
Tottenham Hotspur/Eintracht Frankfurt
19:00
Rangers/Athletic Bilbao
18:00
Zwycięzca SF 2