Największą halą hokejową na świecie jest SKA Arena w Petersburgu, ale niedługo straci tę pozycję. W 2027 roku to miano przejąć ma arena w Pardubicach, mieście oddalonym od Polski o godzinę jazdy samochodem.
Plany budowy obiektu ogłosił Petr Dedek, właściciel hokejowego klubu Dynamo Pardubice. Hala ma mieć 22 300 miejsc, ale to nie wszystko. Oprócz niej powstać ma mniejsza hala, hotel oraz wielopoziomowy parking.
Główny obiekt ma być wielofunkcyjny i gościć także m.in. koncerty. Wtedy jego pojemność wzrośnie i pomieścić ma nawet 26-27 tys. osób. To oczywiście możliwe dzięki wejściu widzów na płytę. 22 300 to pojemność trybun na meczach hokeja.
Tym samym przebije SKA Arenę w Petersburgu. Tam wydarzenia na tafli śledzić może 21 542. Obiekt roboczo nazywany DD Areną nie będzie miał również konkurencji za oceanem – tam największa jest Bell Centre w Montrealu, w której spotkania Canadiens ogląda 21 105 widzów.
To jedyne obiekty na świecie, w których hokeja może oglądać ponad 20 tys. osób. Związane jest to oczywiście ze specyfiką dyscypliny – rozmiarem tafli, bandami, boksami etc. To wymaga w wielu obiektach likwidacji pierwszych rzędów, jak np. w United Center w Chicago, gdzie na koszykarskie mecze Bulls może wejść 20 917 widzów, ale na Blackhawks już "tylko" 19 717.
Ze względu na fakt, że w Czechach hokej to sport nr 1, głównym przeznaczeniem hali w Pardubicach będą spotkania tej dyscypliny. Trybuny Ultranowoczesnego obiektu podzielone będą na trzy poziomy – ok. 9 700 miejsc na najniższym, ok. 5 800 na środkowym i ok. 6 700 na najwyższym. To tam znajdzie się wielki sektor VIP mieszczący 1 224 osoby.
Nowa wersja DD Areny będzie zdecydowanie większa od tej początkowo zakładanej. Rok temu mówiło się o ok. 15 tys. miejsc. Mimo to Dedek zapowiada, że hala ma zostać oddana do użytku już w sierpniu 2027 roku.
Takie tempo budowy oraz jej rozmach wiążą się oczywiście z niebagatelnymi kosztami. Całość kosztów inwestycji ma wynieść 10,5 mld koron czeskich, czyli ok 1,8 mld złotych. To niewiele mniej niż cena Stadionu Narodowego w Warszawie, choć tu trzeba uwzględnić inflację, bo otwarty został ponad 12 lat temu.
Rozmach Czechów lepiej oddaje zestawienie z Areną Gliwice, otwartą w 2018 roku. Ta, o pojemności do 17 178 miejsc kosztowała, zgodnie ze sprawozdaniem z wykonania budżetu miasta, 420,4 mln zł.
Czesi nie martwią się jednak o rentowność inwestycji. Choć w samych Pardubicach mieszkają niespełna 92 tys. ludzi, to już w kraju pardubickim ponad pół miliona. W obecnie funkcjonującej Enteria Arenie mecze Dynama regularnie ogląda po 10 tys. osób. A DD Arena nie tylko z hokeja ma żyć – jak zapowiada Dedek, odbywać się w niej będzie ok. stu wydarzeń kulturalnych, rozrywkowych i sportowych rocznie.