| Piłka nożna / Liga Konferencji

Dwie wersje Jagiellonii Białystok. Pucharowa okazała się prawie tak samo dobra

Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. PAP)
Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. PAP)

W lidze zdobywa wiele bramek, dominuje, długo utrzymuje się przy piłce, musi konstruować ataki pozycyjne. W pucharach wycofana, czekająca za gardą, momentami desperacko broniąca się. Jagiellonia w tym sezonie pokazuje różne oblicze i udowadnia, że jest zespołem, który potrafi dostosować się do meczowych warunków.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Jest coraz lepiej! Oto ranking UEFA po zwycięstwach Legii i Jagi

Czytaj też

Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. Getty)

Jest coraz lepiej! Oto ranking UEFA po zwycięstwach Legii i Jagi

Trener Adrian Siemieniec na pomeczowej konferencji prasowej mówił, że w takich spotkaniach momentami trzeba cofnąć się do głębokiej defensywy i bronić wręcz rozpaczliwie. Na Parken tak właśnie było. Mistrz Polski w niektórych fazach spotkania nie przebierał w środkach. Rywal mocno atakował, Jagiellonia nie wstydziła się wybić piłki w aut. Nie kombinowała, nie szukała półśrodków, nie chciała narazić się na ryzyko. Długimi fragmentami była mocno cofnięta pod swoją bramką i czekała na to, co zrobi rywal. Doskonale wiedziała, że tak może wyglądać szczególnie początek meczu. 

Podobnie było m.in. w Amsterdamie, jednak te dwa spotkania dość mocno się od siebie różniły. Ajax atakował, Jagiellonia nie potrafiła w żaden sposób odpowiedzieć. Tutaj Kopenhaga dominowała i z łatwością dochodziła do kolejnych sytuacji. Mimo tego Jagiellonia przynajmniej starała się zachować spokój. Momentami było z tym różnie, jednak można było dostrzec kolosalne różnice. 

Stracony gol mógł podłamać zespół. Szczególnie taki po stałym fragmencie gry. W meczu z tej klasy rywalem bramka po rzucie rożnym jest chyba najgorszą z możliwych rzeczy. Siemieniec wspominał, że znalazłby wiele trudniejszych do wybronienia akcji. Trudno się z tym nie zgodzić. Kopenhaga mogła i wręcz powinna zamknąć to spotkanie jeszcze przed przerwą. Jagiellonia chciała mieć swoje momenty, w pierwszej połowie ich… nie miała. Szkoleniowiec mistrza Polski nie był w stanie przypomnieć sobie udanej akcji jego drużyny.

Teraz było inaczej

Tym razem jednak trafienie dla gospodarzy nie zakończyło meczu. W przerwie mistrz Polski dokonał korekt, zarówno personalnych, jak i taktycznych. Potrafił dostosować się do wymagań rywala i pokazać, że nie przyjechał do Kopenhagi na stracenie. Efektem tego był wyrównujący gol. Po nim obraz meczu całkowicie się odmienił. Duńczycy po pierwszej połowie mogli pomyśleć, że na Parken nie ma prawa przydarzyć im się krzywda. Jagiellonia wyciągnęła wnioski z Bodo i Amsterdamu, drużyna Jacoba Neestrupa udowodniła, że niezbyt dobry początek sezonu nie jest wcale dziełem przypadku.

Największe brawa należą się jednak absolutnemu debiutantowi. Mistrzowie Polski pokazali europejski futbol i swoje zupełnie inne oblicze. Imponujące było to, w jaki sposób wybijali z rytmu rywala. Siemieniec potwierdził, że wszystko robione było z premedytacją. Ekipa z Podlasia mądrze kradła czas. W trudniejszych momentach piłkarzy zupełnie przypadkowo zaczęły łapać skurcze, przy stałych fragmentach nikt szczególnie się nie spieszył. Frustrowało się Parken, frustrowała się Kopenhaga, ale nie była w stanie nic z tym zrobić.


Jest coraz lepiej! Oto ranking UEFA po zwycięstwach Legii i Jagi

Czytaj też

Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. Getty)

Jest coraz lepiej! Oto ranking UEFA po zwycięstwach Legii i Jagi

Prezes Lecha przyznaje: nie przystoi nam zajmować piątych miejsc...

Czytaj też

Najważniejsze osoby w Lechu Poznań: Karol Klimczak, Piotr Rutkowski i Tomasz Rząsa (fot. 400mm.pl).

Prezes Lecha przyznaje: nie przystoi nam zajmować piątych miejsc...

Po golu na 2:1 duńscy kibice zaczęli opuszczać stadion. Kiedy Jagiellonia cieszyła się z historycznego sukcesu, gospodarze zostali niemiłosiernie wygwizdani przez swoich fanów. Nie ma się co dziwić, ponieważ przed meczem mało kto wiedział, co to jest Białystok. Dziennikarze i kibice w dość lekceważący sposób traktowali spotkanie z Jagiellonią. Nikt nie wyobrażał sobie innego scenariusza niż łatwe trzy punkty. Zakończyło się najbardziej wstydliwą porażką od… 2000 roku. Duńskie media przytoczyły statystykę, że Kopenhaga przez te wszystkie lata nie przegrała w pucharach z drużyną tak nisko notowaną. Na trenera Neestrupa spadły gromy. Z pewnością jakiś duński ekspert grzmi po takim występie tamtejszego giganta. Dziennikarze przejechali się po niedawnych klubowych kolegach Kamila Grabary. Spora część nich domaga się zwolnienia obecnego szkoleniowca. Porażka z Jagiellonią zostanie zapamiętana na długo. Nawet, jeśli przydarzyła się w… rozgrywkach Myszki Miki, jak ironicznie powiedział jeden z duńskich dziennikarzy.

Parken przeżyło historycznie wstydliwy wieczór. Białystok będzie wspominał ten mecz przez lata. Cieszą trzy punkty na tak trudnym terenie, ale jeszcze bardziej to, w jaki sposób Jagiellonia rozegrała spotkanie. Potrafiła dostosować się do meczowych warunków, przeczekała trudny moment, dokonała właściwych korekt i miała przy tym sporo szczęścia. Bez niego o korzystny rezultat byłoby bardzo trudno.

Po raz kolejny zaimponował też trener Siemieniec. Mistrz Polski nie wyglądał dobrze w Norwegii i Holandii. W eliminacyjnych starciach widać było brak pucharowego doświadczenia, koszmarne błędy w obronie i wielką niemoc w ataku. Po 45 minutach na Parken wydawało się, że Jagiellonia może przeżyć deja vu. Tak się nie stało. Duża w tym zasługa sztabu szkoleniowego i samych zawodników. Jagiellonia miała wyciągnąć wnioski i doczekać się swoich momentów. Przedmeczowe analizy prawie w stu procentach się sprawdziły. 

Za Jagą historyczny mecz i wyjątkowe zwycięstwo. Drużyna udowodniła, że pierwszy poważny kryzys ma już za sobą. Wyszła z niego dość szybko, bez większych konsekwencji. Pucharowicz traci tylko cztery punkty do lidera z Poznania i jesienią grać będzie na trzech frontach. Dokładnie tak to miało wyglądać. 

Prezes Lecha przyznaje: nie przystoi nam zajmować piątych miejsc...

Czytaj też

Najważniejsze osoby w Lechu Poznań: Karol Klimczak, Piotr Rutkowski i Tomasz Rząsa (fot. 400mm.pl).

Prezes Lecha przyznaje: nie przystoi nam zajmować piątych miejsc...

Zobacz też
Zwycięzcy Ligi Konferencji. Jakie kluby wygrywały trofeum?
Zwycięzcy Ligi Konferencji. Jakie kluby wygrywały trofeum? (fot. Getty)

Zwycięzcy Ligi Konferencji. Jakie kluby wygrywały trofeum?

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Co warto wiedzieć o LE i LK? Wszystko o pucharach w jednym miejscu
Piłkarze Atalanty okazali się najlepsi w tym sezonie Ligi Europy (fot. Getty Images)

Co warto wiedzieć o LE i LK? Wszystko o pucharach w jednym miejscu

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
PKO BP Ekstraklasa: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
PKO BP Ekstraklasa 2024/25: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

PKO BP Ekstraklasa: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Legia fenomenem Ligi Konferencji. Dokonała tego jako jedyna
Piłkarze Legii poznali smak zwycięstwa zarówno z Betisem, jak i Chelsea (fot. Getty)

Legia fenomenem Ligi Konferencji. Dokonała tego jako jedyna

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej
Liga Konferencji 2024/25 – wyniki fazy pucharowej i terminarz meczów [AKTUALIZACJA]

Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Betis faworytem finału? Polska szczęśliwa dla Hiszpanów
Real Betis zawalczy we Wrocławiu o triumf w Lidze Konferencji (fot. Getty)

Betis faworytem finału? Polska szczęśliwa dla Hiszpanów

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
To oni zagrają we Wrocławiu! Znamy finalistów Ligi Konferencji!
Fiorentina w finale Ligi Konferencji (fot. Gety)

To oni zagrają we Wrocławiu! Znamy finalistów Ligi Konferencji!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Napastnik Jagiellonii nadal liderem! Sprawdź klasyfikację strzelców LK
Klasyfikacja strzelców Ligi Konferencji – ranking 2024/25 [TABELA]

Napastnik Jagiellonii nadal liderem! Sprawdź klasyfikację strzelców LK

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Wielkie firmy powalczą o Wrocław. Szykuje się zacięty bój
Real Betis lub Fiorentina przyjadą do Wrocławia na finał Ligi Konferencji (fot. Getty).

Wielkie firmy powalczą o Wrocław. Szykuje się zacięty bój

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Polak nominowany na finał Ligi Konferencji
Kibice Ruchu Chorzów (fot. PAP)

Polak nominowany na finał Ligi Konferencji

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Polecane
Najnowsze
Sportowy wieczór (24.05.2025). Lech mistrzem Polski!
Sportowy wieczór (24.05.2025). Lech mistrzem Polski!
| Sportowy wieczór 
Sportowy wieczór (24.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
"To mistrzostwo jest bardziej zaskakujące, niż to z Maciejem Skorżą"
(fot. TVP)
"To mistrzostwo jest bardziej zaskakujące, niż to z Maciejem Skorżą"
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Frederiksen: pod koniec myślałem, że umrę [WIDEO]
Niels Frederiksen (fot. TVP Sport
Frederiksen: pod koniec myślałem, że umrę [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Balski i "Diablo" zmieścili się w limicie [WIDEO]
(fot. TVP)
Balski i "Diablo" zmieścili się w limicie [WIDEO]
| Boks 
Strzelec "mistrzowskiego" gola Lecha: był najważniejszy w mojej karierze
(fot. TVP)
Strzelec "mistrzowskiego" gola Lecha: był najważniejszy w mojej karierze
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Gala MB Boxing Night #24, Opoczno 24.05. [ZAPIS TRANSMISJI]
Gala MB Boxing Night #33: transmisja na żywo w tv i online (24.05.2025)
Gala MB Boxing Night #24, Opoczno 24.05. [ZAPIS TRANSMISJI]
| Boks 
Pajor dostrzegła ten napis na trybunach. "Jestem wdzięczna"
Ewa Pajor (fot. Getty Images)
Pajor dostrzegła ten napis na trybunach. "Jestem wdzięczna"
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
Do góry