| Piłka nożna / Liga Konferencji
W lidze zdobywa wiele bramek, dominuje, długo utrzymuje się przy piłce, musi konstruować ataki pozycyjne. W pucharach wycofana, czekająca za gardą, momentami desperacko broniąca się. Jagiellonia w tym sezonie pokazuje różne oblicze i udowadnia, że jest zespołem, który potrafi dostosować się do meczowych warunków.
Trener Adrian Siemieniec na pomeczowej konferencji prasowej mówił, że w takich spotkaniach momentami trzeba cofnąć się do głębokiej defensywy i bronić wręcz rozpaczliwie. Na Parken tak właśnie było. Mistrz Polski w niektórych fazach spotkania nie przebierał w środkach. Rywal mocno atakował, Jagiellonia nie wstydziła się wybić piłki w aut. Nie kombinowała, nie szukała półśrodków, nie chciała narazić się na ryzyko. Długimi fragmentami była mocno cofnięta pod swoją bramką i czekała na to, co zrobi rywal. Doskonale wiedziała, że tak może wyglądać szczególnie początek meczu.
Podobnie było m.in. w Amsterdamie, jednak te dwa spotkania dość mocno się od siebie różniły. Ajax atakował, Jagiellonia nie potrafiła w żaden sposób odpowiedzieć. Tutaj Kopenhaga dominowała i z łatwością dochodziła do kolejnych sytuacji. Mimo tego Jagiellonia przynajmniej starała się zachować spokój. Momentami było z tym różnie, jednak można było dostrzec kolosalne różnice.
Stracony gol mógł podłamać zespół. Szczególnie taki po stałym fragmencie gry. W meczu z tej klasy rywalem bramka po rzucie rożnym jest chyba najgorszą z możliwych rzeczy. Siemieniec wspominał, że znalazłby wiele trudniejszych do wybronienia akcji. Trudno się z tym nie zgodzić. Kopenhaga mogła i wręcz powinna zamknąć to spotkanie jeszcze przed przerwą. Jagiellonia chciała mieć swoje momenty, w pierwszej połowie ich… nie miała. Szkoleniowiec mistrza Polski nie był w stanie przypomnieć sobie udanej akcji jego drużyny.
Tym razem jednak trafienie dla gospodarzy nie zakończyło meczu. W przerwie mistrz Polski dokonał korekt, zarówno personalnych, jak i taktycznych. Potrafił dostosować się do wymagań rywala i pokazać, że nie przyjechał do Kopenhagi na stracenie. Efektem tego był wyrównujący gol. Po nim obraz meczu całkowicie się odmienił. Duńczycy po pierwszej połowie mogli pomyśleć, że na Parken nie ma prawa przydarzyć im się krzywda. Jagiellonia wyciągnęła wnioski z Bodo i Amsterdamu, drużyna Jacoba Neestrupa udowodniła, że niezbyt dobry początek sezonu nie jest wcale dziełem przypadku.
Największe brawa należą się jednak absolutnemu debiutantowi. Mistrzowie Polski pokazali europejski futbol i swoje zupełnie inne oblicze. Imponujące było to, w jaki sposób wybijali z rytmu rywala. Siemieniec potwierdził, że wszystko robione było z premedytacją. Ekipa z Podlasia mądrze kradła czas. W trudniejszych momentach piłkarzy zupełnie przypadkowo zaczęły łapać skurcze, przy stałych fragmentach nikt szczególnie się nie spieszył. Frustrowało się Parken, frustrowała się Kopenhaga, ale nie była w stanie nic z tym zrobić.
Po golu na 2:1 duńscy kibice zaczęli opuszczać stadion. Kiedy Jagiellonia cieszyła się z historycznego sukcesu, gospodarze zostali niemiłosiernie wygwizdani przez swoich fanów. Nie ma się co dziwić, ponieważ przed meczem mało kto wiedział, co to jest Białystok. Dziennikarze i kibice w dość lekceważący sposób traktowali spotkanie z Jagiellonią. Nikt nie wyobrażał sobie innego scenariusza niż łatwe trzy punkty. Zakończyło się najbardziej wstydliwą porażką od… 2000 roku. Duńskie media przytoczyły statystykę, że Kopenhaga przez te wszystkie lata nie przegrała w pucharach z drużyną tak nisko notowaną. Na trenera Neestrupa spadły gromy. Z pewnością jakiś duński ekspert grzmi po takim występie tamtejszego giganta. Dziennikarze przejechali się po niedawnych klubowych kolegach Kamila Grabary. Spora część nich domaga się zwolnienia obecnego szkoleniowca. Porażka z Jagiellonią zostanie zapamiętana na długo. Nawet, jeśli przydarzyła się w… rozgrywkach Myszki Miki, jak ironicznie powiedział jeden z duńskich dziennikarzy.
Parken przeżyło historycznie wstydliwy wieczór. Białystok będzie wspominał ten mecz przez lata. Cieszą trzy punkty na tak trudnym terenie, ale jeszcze bardziej to, w jaki sposób Jagiellonia rozegrała spotkanie. Potrafiła dostosować się do meczowych warunków, przeczekała trudny moment, dokonała właściwych korekt i miała przy tym sporo szczęścia. Bez niego o korzystny rezultat byłoby bardzo trudno.
Po raz kolejny zaimponował też trener Siemieniec. Mistrz Polski nie wyglądał dobrze w Norwegii i Holandii. W eliminacyjnych starciach widać było brak pucharowego doświadczenia, koszmarne błędy w obronie i wielką niemoc w ataku. Po 45 minutach na Parken wydawało się, że Jagiellonia może przeżyć deja vu. Tak się nie stało. Duża w tym zasługa sztabu szkoleniowego i samych zawodników. Jagiellonia miała wyciągnąć wnioski i doczekać się swoich momentów. Przedmeczowe analizy prawie w stu procentach się sprawdziły.
Za Jagą historyczny mecz i wyjątkowe zwycięstwo. Drużyna udowodniła, że pierwszy poważny kryzys ma już za sobą. Wyszła z niego dość szybko, bez większych konsekwencji. Pucharowicz traci tylko cztery punkty do lidera z Poznania i jesienią grać będzie na trzech frontach. Dokładnie tak to miało wyglądać.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.