Kibice wciąż czekają na pierwszy mecz Wojciecha Szczęsnego w barwach FC Barcelona. Wiemy już, że polski bramkarz z pewnością nie zagra w najbliższej kolejce ligowej. Głos w sprawie debiutu 34-latka zabrał Hansi Flick. Zdradził, kiedy możemy spodziewać się pierwszego występu najnowszego nabytku klubu.
Szczęsny w minioną środę oficjalnie został zawodnikiem FC Barcelona. Ma już za sobą treningi, ale do tej pory nie było wiadomo, kiedy pierwszy raz zobaczymy go w nowym klubie. Kibice ostrzyli sobie zęby na mecz z Deportivo Alaves, jednak bramkarz nie znalazł się na liście piłkarzy zgłoszonych na to spotkanie. O debiut nowego nabytku podczas konferencji prasowej zapytany został Hansi Flick.
– Posiadanie takiego bramkarza to dla nas bardzo dobra opcja. Wniesie on wiele dobrego do drużyny, dzięki swojemu doświadczeniu i charakterowi. Kiedy po raz pierwszy z nim porozmawiałem, byłem pod wrażeniem. Był bardzo normalny. Powiedział: "Ok, będę częścią waszego zespołu, kiedy tylko będzie mnie potrzebować". Jest w bardzo dobrej formie, ale niestety potrzebuje więcej czasu, aby być w kadrze. Po przerwie na mecze reprezentacji dostanie swoją szansę – zadeklarował szkoleniowiec liderów ligi hiszpańskiej.
Pierwsza taka okazja to 20 października i mecz z Sevillą przed własną publicznością (godz. 21.00.)
– Dla niego gra dla Barcy albo bycie częścią tego zespołu to coś świetnego. Jeśli miałby jakiekolwiek wątpliwości, myślę, że powiedziałby "nie". Ale powiedział "tak" i to dla nas bardzo dobra wiadomość. Zobaczymy, co się wydarzy. Zobaczymy, co będzie robił na treningu, bo mamy teraz dużo czasu, by go obserwować – dodał zapytany o to, czy ma wątpliwości co do dyspozycji Szczęsnego, który przecież był już na piłkarskiej emeryturze.
W nadchodzącej kolejce między słupkami Barcy stanie Inaki Pena, który od czasu kontuzji Marka-Andre Ter Stegena stał się podstawowym bramkarzem. Czy jego sytuacja zmieni się po transferze Szczęsnego?: – Jesteśmy szczęśliwi, że mamy Inakiego i myślę, że Szczęsny również mu pomoże. Jestem wdzięczny, że klub dał nam szansę na więcej możliwości na tej pozycji – skomentował.
Wcześniej hiszpańskie media informowały, że golkiperzy będą dzielić się obowiązkami. Jeden miałby bronić w meczach ligowych, a drugi w pucharowych (włączając w to rozgrywki europejskie). Wygląda jednak na to, że Szczęsny w klubowej szatni będzie miał poparcie tamtejszego trenera bramkarzy. Podczas konferencji Flick zdradził, że to nie Robert Lewandowski, a właśnie Luis de la Fuente miał większy wpływ na przyjście Szczęsnego do Barcelony.
FC Barcelona po ośmiu kolejkach ligi hiszpańskiej ma na koncie 21 punktów i o trzy wyprzedza Real Madryt.