Wyrośliśmy już z "Małyszomanii", gdy skok 10-latka z halnym pod narty elektryzował trzy czwarte Polski. Skoki narciarskie interesują mniej ludzi niż 20 lat temu, za to współcześni kibice są bardziej świadomi. Wiedzą, że triumf Pawła Wąska w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix ma przede wszystkim wymiar symboliczny i statystyczny. Deprecjonowanie tego zwycięstwa też nie ma jednak sensu.