| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Były piłkarz Lecha Poznań, Nicki Bille Nielsen, został aresztowany za kradzież i awanturę w sklepie spożywczym. To kolejny wybryk Duńczyka, tym razem przyłapanego na próbie przywłaszczenia wina, soku i zupy instant. Groził też ochronie sklepu.
Sensacja w Poznaniu! Lech zatrzymany przez Motor Lublin [WIDEO]
Napastnik, który w przeszłości zaliczył m.in. epizod w dorosłej reprezentacji Danii, w przeszłości występował w Lechu Poznań. Przy ul. Bułgarskiej spędził dwa lata (2016-2018), choć nie był najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem formacji ataku. Strzelił cztery gole. W karierze zaliczył też przygody w Villareal, Rayo Vallecano czy np. Rosenborgu.
Niestety dla niego, najbliższe tygodnie spędzi "na wypożyczeniu" w areszcie śledczym.
Nicki Bille Nielsen po raz kolejny w życiu wszedł w zatarg z prawem. Sześć lat temu został oskarżony o pobicie kobiety i handel kokainą, a wcześniej starł się z funkcjonariuszami i według ówczesnych doniesień ugryzł nawet policjantkę w ramię. Teraz miejscem wybryku Nielsena był sklep spożywczy w Hvidovre. To tam został przyłapany na próbie wyniesienia bez płatności wina, soku i zupki instant. Towar był wart 20 euro, natomiast teraz okazało się, że będzie go kosztował dużo więcej. Decyzją służb aż do 31 października ma oczekiwać rozprawy sądowej za kratkami.
Po przyłapaniu przez ochronę Duńczyk wyparł się zarzutów. Miał złapać jednego z pracowników za kołnierz i zagrozić, że złamie mu szczękę. Po aresztowaniu przyznał się do napaści, ale zaprzeczył kradzieży. Co więcej, kilka dni po zdarzeniu (podobno miało miejsce 4 września) do sklepu z groźbami powróciła nieznana kobieta.