Przejdź do pełnej wersji artykułu

Zmiana selekcjonera jedynym ratunkiem dla Grabary. "Kiedyś ktoś się na niego skusi"

/ Kamil Grabara (fot. Getty)
Kamil Grabara (fot. Getty)

Selekcjoner reprezentacji Polski ponownie pominął Kamila Grabarę przy powołaniach na najbliższe mecze Ligi Narodów. Michał Probierz nie widzi miejsca dla bramkarza VfL Wolfsburg w drużynie narodowej. Swój punkt widzenia w tej sprawie przedstawił Marek Koźmiński. – Grabara w tej reprezentacji na pewno będzie grał. Kiedyś ktoś się na niego skusi. Może nie trener Probierz, chociaż kto wie, ale na pewno kolejny selekcjoner, u którego wszyscy będą mieli czystą kartę – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.

👉 Zmiany w kadrze! Trzech graczy kontuzjowanych, jest nowy bramkarz

Czytaj też:

Bartosz Slisz z lewej (fot. Getty)

Bezwzględna ocena reprezentanta. "Probierz w końcu przejrzał na oczy"

Trener Probierz konsekwentnie pomija Grabarę przy powołaniach do reprezentacji Polski. 25-latka zabrakło w kadrze na Euro 2024. Jego sytuacja nie zmieniła się po tym, gdy z drużyny narodowej odszedł Wojciech Szczęsny.

Selekcjoner stawia na Łukasza Skorupskiego, Marcina Bułkę oraz Bartłomieja Drągowskiego. Z brakiem miejsca w kadrze dla Grabary nie zgadza się Koźmiński, który ceni golkipera VfL Wolfsburg.

Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Nie pochwalam takiego podejścia, ponieważ Grabara z punktu widzenia sportowego jest bramkarzem, który powinien walczyć o miano numeru jeden w naszej kadrze. Ma wszelkie możliwości, żeby móc rywalizować o bycie "jedynką", ale on ewidentnie nie pasuje selekcjonerowi. To, że nie ma go po raz kolejny wśród powołanych nie jest dobre dla wewnętrznej rywalizacji w drużynie narodowej. Grabara jest na tym samym poziomie, co Skorupski. Nie twierdzę, że na pewno by grał i że grać powinien, ale z pewnością szansę powinien dostać – argumentuje Koźmiński.

Grabara swoje niezadowolenie okazał pod koniec sierpnia, gdy w rozmowie z Mateuszem Borkiem w "Kanale Sportowym" przyznał: – Jeżeli nie jestem powoływany na kadrę to znaczy, że nie jestem wystarczająco dobry i życzyłbym sobie, żeby to był powód. Przynajmniej wtedy wiem na czym stoję i wiem, że Kamil Grabara musi stać się lepszym bramkarzem, żeby do tej kadry trafić – powiedział i dodał: – Słuchałem wypowiedzi, że Kamil Grabara nie godzi się z byciem numerem dwa, trzy... No to są przecież jawne jaja. Ja tego nie rozumiem – przyznał rozgoryczony.

Kiedy ostatni raz miałem kontakt z trenerem Probierzem? Bodajże w 2018 roku rozmawialiśmy przez telefon. Prowadził Cracovię i był sondowany temat mojego wypożyczenia. I to właściwie tyle – podsumował golkiper Wilków.

Koźmiński rozumie zrezygnowanie Grabary w tej sprawie. – Co może więcej zrobić? Od kilku lat gra na wysokim poziomie. Z powodzeniem radził sobie na arenie europejskiej występując w FC Kopenhaga, już nie wspominając o lidze duńskiej. Na tle silnych rywali udowadniał swoją wartość. Od tego sezonu występuje w silnej lidze, jaką jest Bundesliga i początek również ma zdecydowanie na plus. Podejrzewam, że w jego przypadku będzie tylko lepiej i w dalszej części sezonu jeszcze bardziej się rozkręci. Co taki zawodnik może czuć skoro jest na fali, a i tak nie ma dla niego miejsca w reprezentacji... – zastanawiał się nasz rozmówca.

Czytaj też:

Mateusz Bogusz jest gwiazdą ligi, ale po debiucie Michał Probierz go pominął. "Nie dziwi mnie to"

Uczestnik mundialu z 2002 roku nie ma wątpliwości, dlaczego Grabary nie ma w kadrze biało-czerwonych. – Bez wątpienia o jego braku decydują kwestie poza boiskowe. Nie trafia do mnie argumentacja, że ktoś może ma zbyt butny charakter. Grabara porozpychałby się w drużynie narodowej, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Trener zrezygnował z niego z powodu osobowościowego, ale to jest złe podejście. To, że ktoś jest ambitny i głośno to argumentuje nie jest wadą, lecz wręcz przeciwnie. Bramkarz musi być przecież pewny siebie. Te standardy są po prostu niezrozumiałe i ja tego nie aprobuję – podkreślił wieloletni kadrowicz.

Mimo tej sytuacji były wiceprezes PZPN jest spokojny o obsadę bramki reprezentacji Polski. – Pozycja bramkarza dostarcza nam obecnie zdecydowanie najmniej zmartwień. Akurat na tej pozycji mamy dobrobyt. A co do Grabary, to on w tej reprezentacji na pewno będzie grał. Kiedyś ktoś się na niego skusi. Może nie trener Probierz, chociaż kto wie, ale na pewno kolejny selekcjoner, u którego wszyscy będą mieli czystą kartę – uważa Koźmiński, który wrócił także do poprzednich meczów Ligi Narodów.

Pojawiły się głosy, że Bułka mógł zapobiec przynajmniej utracie jednej bramki w Glasgow, ale tak naprawdę nie w nim powinniśmy szukać winnego. Skorupski bronił co mógł, po strzale Luki Modricia nie było czego zbierać. Sądzę, że Skorupski i nieobecny w kadrze Grabara prezentują obecnie najwyższy poziom. Na razie pewnie będzie bronił Skorupski, ale mnie bardziej interesuje, co będzie w perspektywie dwóch lat – zakończył 45-krotny reprezentant Polski

Czytaj też:

Wieloletni kadrowicz nie ma wątpliwości. "Decyzja Probierza jest niezrozumiała"

Liga Narodów 2024, Polska – Portugalia. Kiedy i o której mecz?

Nasze studio ruszy już na ponad dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem, o 18:30. Transmisja w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, smart TV i hBBTV. Mecz będzie można oglądać także na antenie TVP 1. Kto go skomentuje? Dariusz Szpakowski oraz były piłkarz portugalskiego FC Porto – Grzegorz Mielcarski. Studio poprowadzi Mateusz Borek, a ekspertami będą Jakub Wawrzyniak, Janusz Michallik, Andrzej Juskowiak i Robert Podoliński.

Dwa dni później pokażemy hit między Niemcami a Holandią. A we wtorek 15 października tym razem transmisja starcia z Chorwacją na PGE Narodowym.

Liga Narodów UEFA 2024, mecz Polska – Portugalia [szczegóły transmisji]

Kiedy mecz: 12 października (sobota), godzina 20:45
Gdzie oglądać:
od 18:30 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 20:25 w TVP 1
Komentatorzy:
Dariusz Szpakowski, Grzegorz Mielcarski
Prowadzący studio:
Mateusz Borek
Reporterzy:
Hubert Bugaj, Maja Strzelczyk, Kacper Tomczyk
Goście/eksperci:
Jakub Wawrzyniak, Janusz Michallik, Andrzej Juskowiak oraz Robert Podoliński (analiza)

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także