Magda Linette rozpoczęła turniej w Wuhan od imponującego zwycięstwa z wyżej notowaną rywalką, ale pierwszy dzień rywalizacji nie przyniósł wyłącznie pozytywnych emocji. Polska tenisistka podpadła chińskim kibicom, a ci jawnie okazali swoje niezadowolenie. Po meczu Linette próbowała przeprosić, w czym z kolei przeszkodziła... dziennikarka.
Po odpadnięciu w 4. rundzie w Pekinie Magda Linette zainaugurowała ostatni w sezonie turniej WTA rangi 1000. Polka na start rozegrała świetne spotkanie z 23. w rankingu Ludmiła Samsonową. Wygrała w niespełna półtorej godziny 6:2, 6:2.
W trakcie i po meczu polska tenisistka nie mogła liczyć na pełne wsparcie publiczności w Wuhan. To pokłosie jej niefortunnego wpisu na social mediach. Będąc w drodze na turniej opublikowała zdjęcie z pociągu zmierzającego do Wuhan, podpisując je: "baza wirusów została zaktualizowana". To rzecz jasna nawiązanie do pandemii koronawirusa.
To zachowanie bardzo nie spodobało się lokalnej publiczności. Po wygranej Linette została zaproszona do wywiadu na korcie, a w tle słychać było ludzi krzyczących: "przeproś!". Polka, zapytana przez dziennikarkę o swój występ, próbowała najpierw odnieść się do swojego wpisu.
Nie zostało jej to jednak w pełni umożliwione. "Wiem, że uraziłam część z was, więc chciałabym naprawdę przeprosić" – zaczęła mówić, ale wtedy przeprowadzająca wywiad dziennikarka przerwała jej mówiąc: "dobrze, ale porozmawiajmy o twoim występie". Linette dokończyła jednak myśl mówiąc: "dziękuję, że i tak byliście dla mnie tak mili".
W 2. rundzie turnieju w Wuhan Linette zagra z Łesią Curenko.