Dwa miesiące temu Daria Pikulik wywalczyła srebrny medal olimpijski. Mało brakowało, a... mogłaby w ogóle nie stanąć na starcie. – Do Paryża wylatywaliśmy nie mając strojów – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL trener Grzegorz Ratajczyk. Te przyszły i zostały zatwierdzone tuż przed początkiem zawodów.
👉 Niewiadoma nie obroni tytułu mistrzyni świata. Kończy sezon
Na początku maja Pikulik udzieliła wywiadu TVPSPORT.PL, w którym opowiadała o warunkach przygotowań do igrzysk. Mówiła, że przez cztery pierwsze miesiące roku zawodnicy nie dostawali stypendiów, a trenerzy zakładali pieniądze na wyjazdy, czy to na zawody, czy na zgrupowania. Na tamtym etapie, niespełna trzy miesiące przed igrzyskami, martwiła się o to, czy dostanie na czas nowy sprzęt.
Ostatecznie nowy rower dotarł pod koniec czerwca. Nie był to wymarzony model LOOK'a, a nowszy Argon. – Chodziło o to, żeby zdążyć się do tego nowego roweru przyzwyczaić. [...] Gdybyśmy wzięli LOOK’a, tam geometria jest całkowicie inna. "Wjechanie" się w nią zajęłoby kilka miesięcy – tłumaczył decyzję Ratajczyk, szkoleniowiec naszej wicemistrzyni olimpijskiej.
STROJE PRZYSZŁY TUŻ PRZED STARTEM
Większym problemem niż rowery okazały się stroje. To długa historia, którą warto przytoczyć w całości. Oddajmy więc głos trenerowi Ratajczykowi:
– Na poprzednich igrzyskach ścigaliśmy się w polskich strojach. Zawodnicy byli z nich bardzo zadowoleni. Wykonawca ze Stargardu – Prinzwear – przyjeżdżał, mierzył, dopasowywał, wszystko robił pod nas. No ale tym razem okazało się, że nie wiem jakim cudem, ale związek nie zgłosił polskiej firmy do Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI). Nie było jej na liście.
Trzeba było na szybko zamawiać stroje od kogoś, kto na tej liście się znalazł. Zapadła decyzja, że będzie to włoska firma Perentini. No i Perentini uszyło stroje. One przyszły w pierwszym tygodniu lipca, gdy byliśmy akurat na zgrupowaniu wysokogórskim. Jako pierwsi przymierzyli je sprinterzy. I co? Dramat, stroje nie pasują. Z firmą jakoś nie szło się dogadać, aż w końcu trenerzy postanowili zamówić zupełnie nowy produkt, zupełnie gdzie indziej. Dzięki kontaktom Gosi Jasińskiej udało się tego zamówienia dokonać w belgijskiej firmie Bioracer.
No i dobrze. Do sprinterów szły już te nowe stroje, a my dopiero pod koniec lipca wróciliśmy ze zgrupowania i mogliśmy przymierzyć to, co uszyło Perentini. I wie pan co? O dziwo i na Darię, i na Wiktorię pasowały. Do ideału było daleko, ale mogliśmy powiedzieć, że jest naprawdę w porządku. Stwierdziliśmy, że dokupimy do tego specjalistyczne topy, żeby poprawić aerodynamikę i można się ścigać.
W takim przekonaniu żyliśmy do piątku, 2 sierpnia. My mieliśmy wylatywać do Paryża trzy dni później, piątego, ale sprinterzy byli już na miejscu. I jak to przed zawodami, poszli dać stroje do weryfikacji sędziów. Wtedy narobił się bigos. Trener Krymski zadzwonił do mnie, powiedział, że był z naszymi kombinezonami Perentini i że one nie przejdą. Materiał i szycie były zupełnie inne, niż powinny.
Zrobiło się nerwowo, bo już 8 sierpnia Alan Banaszek miał startować. Wtedy znowu zadziałały kontakty Gosi Jasińskiej. To było piątkowe popołudnie, więc pierwszą informację, jaką dostaliśmy, to to, że firma Bioracer dopiero w poniedziałek da nam znać, czy w ogóle podejmie się zadania. Czekaliśmy z niecierpliwością, ale dalsze wiadomości były pozytywne. To w ogóle ewenement, bo Belgowie zgodzili się uszyć strój o takim wzorze, jaki był na liście, zgodny z wymogami UCi, ale z logo Perentini.
Do Paryża wylatywaliśmy nie mając strojów. Gotowe doszły do nas 7 sierpnia wieczorem. W ostatniej chwili. Później było jeszcze trochę stresu przy weryfikacji. Bo gdy następnego dnia poszliśmy o godzinie 10 do komisji, nikogo nie było. Czekaliśmy godzinę – nic, dwie godziny – nic. Znów mieliśmy szczęście, bo tego samego dnia przyleciał jeden zawodnik z Litwy, który miał znajomego w komisji. Wysłał do niego SMS-a i dowiedział się, że po godzinie 15 w końcu będą. Więc i my razem z nim zostaliśmy zweryfikowani, tym razem pozytywnie.
No ale te kombinezony, pomimo że tym razem już regulaminowe, były nieprzeprane, niezbyt wygodne. Wiadomo, jak to jest. Firma Bioracer robi znakomity sprzęt, ale nie gdy ma na to dwa dni. I tak mieliśmy w tym wszystkim sporo szczęścia, że daliśmy radę zdążyć i stanąć na starcie – opowiada trener naszej wicemistrzyni olimpijskiej.
O odniesienie się do tej historii poprosiliśmy prezesa Polskiego Związku Kolarskiego, Rafała Makowskiego.
– Niestety, doszło do wielkiego nieporozumienia. Dyrektor sportowy PZKol zgłaszał wszystkie potrzebne dokumenty, a ostatni e-mail w tej sprawie trafił do zupełnie innej skrzynki. Problem w zarejestrowaniu był bardzo mały. Chodziło tylko o to, że strój nie był dostępny w sklepie internetowym. Załatwilibyśmy to jednym telefonem. No ale dyrektor sportowy nie wiedział nawet, że powinien zareagować, bo wiadomość do niego nie dotarła. Dopiero po wszystkim skontaktowałem się z UCI i poprosiłem o zmianę dystrybuowania informacji. Powinienem był zająć się tym wcześniej. Jako prezes biorę odpowiedzialność za tę sytuację – skomentował Makowski.
* * *
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.