Swego czasu Piotr Zieliński mógł trafić do Liverpoolu. Jego transferem wielce zainteresowany był Juergen Klopp, który namawiał Polaka na przenosiny do Anglii. Co ciekawe, pomocnik złożył wizytę w domu niemieckiego szkoleniowca. – (…) Wysłał po mnie prywatny odrzutowiec. Byłem w szoku, bo to była dla mnie pierwsza taka podróż takim transportem. Kiedy wylądowaliśmy, pojechaliśmy busem do jego domu. To był pałac, on tam miał wszystko. Rozmowa potoczyła się super – ujawnił na kanale "Foot Truck" i zdradził, dlaczego nie trafił do The Reds. Transmisja meczu Polska – Portugalia w Telewizji Polskiej!